Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta z k

wiem, ze to zabrzmi glupio ale juz robie

Polecane posty

Gość kobieta z k

pierwsze swiateczne przygotowania. mam taki zwyczaj, ze gdy tylko zostaje mi pol roku do swiat zaczynam juz odkladac pieniadze na swieta lub jesli znajde to nawet kupuje juz swiateczne prezenty:) moj maz uwaza, ze przesadzam ale swieta w naszym domu to ogromny wydatek, OGROMNY, tylko on tego nie widzi, bo ja przez 6 miesiecy odkladam juz na to pieniadze. gdybysmy mieli nagle miesiac przed swietami wylozyc gotowke na cale swieta dopiero by zobaczyl jak to jest. powiedzcie mi czy naprawde jestem taka dziwna, czy mam racje, ze juz teraz przygotowuje to co moze byc przygotowane, czyli gotowke i powoli prezenty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteś dziwna :) czy święta u Ciebie polegają na wydawaniu pieniędzy? czy to aż tak ważne, ze pół roku musisz myślec o kasie i prezentach? bardzo dziwne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz racje i basta
tez powoli zaczynam myslec o prezentach zeby potem na raz nie wywalic kasy a potem nie miec na zycie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siri
Witaj! Jasne ,że takie planowanie wydatków to dobra sprawa...Ja cały rok odkładam na sanatorium np.Ale Twoim małżonkiem się nie przejmuj, widzę ,że w domu to Ty rządzisz kasą ...Ktoś musi ...Na Twoim miejscu bym go nieco obciążyła obowiązkami bo coś mi się wydaje ,że on nie ma bladego pojęcia o prowadzeniu gospodarstwa domowego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z k
nie bede ukrywala, ze swieta u mnie polegaja glownie na wydawaniu pieniedzy. za atmosfere swiateczna sie nie placi ale za dwie koacje, kazda na 20-25 osob, prezenty dla wszystkich, desery, za to juz sie placi a to kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z k
siri tu masz zupelna racje:) maz zielonego pojecia nie ma bo nigdy sie tym nie zajmowal:) przed swietami co prawda chodzi ze mna na swiateczne zakupy ale bardziej w roli tragarza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg mnie wcale nie robisz głupio i nie jesteś dziwna ,skoro macie duże wydatki świąteczne to jak najbardziej super sprawa że już odkładasz i nie odczujecie tego w grudniu ,chociaż ja bym pokazała mężowi jaki to wydatek i któregoś roku bym nie odłożyła ,może wtedy inaczej spojrzy na to co robisz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam w domu skrzynie skarbów
czyli pudło na prezenty, kupuje, jak cos sie fajnego trafi i jestem w kazdej chwili przygotowana. taksamo opakowania do prezentów .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to masz jakąś ogromną rodzinę... 25 osób? i to jeszcze dwa razy u tej samej osoby w jedne święta? w życiu bym czegoś takiego nie robiła pomijając fakt, że nie zmieścilabym tyle ludzi przy stole ani nie miałabym skąd ich nazbierać u mnie jest skromnie, i co do ilości gości, jeśli w ogóle są, i co do tego, co na stole nie znosze typowo polskiego obżarstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z k
u nas co roku jest tak, ze obiady swiateczne sa u brata, a kolacje u mnie. mam jeszcze siostre ale jej nie byloby stac na urzadzenie swiat dla takiej grupy, no i nie ma miejsca. kolacje sa u mnie bo mamy ogromny dom i jesli sie zasiedzimy to kazdy znajdzie miejsce do spania. co do objadania sie w swieta, my wlasnie to lubimy:) zawsze jest mnostwo deserow, bakalii, salatek, wedlin, wino dla doroslych gdy dzieciaki juz sie wykrusza:) tez mam skrzynie na prezenty:D na wierzch klade poduchy, zeby dzieciaki nie zagladaly:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z k
olga zamierzalam tak zrobic w jakies wieta, ale nie chce wprowadzac nerwowej atmosfery przy zakupach:) zwyczajnie nie chce, zeby mezowi swieta kojarzyly sie z wydawaniem malej fortuny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestes dziwna swieta to nei kasa i prezenty, tylko troche zadumy, proste potrawy, BYCIE RAZEM, a nie wydawanie fortuny na prezenty. Ale ok, pochwalilas sie, wszyscy zazdroscimy :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajne masz święta
Chciałabym mieć możliwość zaprosić całą rodzinę do siebie na święta, ale nawet jakbym zebrała najbliższych kuzynów, ciotki i wujków to chyba nie wyszłoby aż tyle, bo z rodziną męża prawie nie utrzymujemy kontaktów. Ja też co roku sobie postanawiam wcześniej myśleć o prezentach, może nie w lipcu, ale np. we wrześniu. Po czym oczywiście wszystko zostaje na grudzień. Na szczęście u nas nie ma zwyczaju kupowania drogich prezentów, a przy maksymalnie 12 osobach do obdarowania nie są to jakieś zabójcze koszty. Moim zdaniem nie jesteś dziwna, tylko zapobiegliwa i prawdopodobnie dobrze zorganizowana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z k
nie chodzi o chwalenie sie, nie zrozum mnie zle ale nie znam na tym forum nikogo przed kim chcialabym sie czyms chwalic:) poza tym fortuny nie wydaje na prezenty, prezenty akurat robimy skromne. natomiast jedzenie, jakies nowe dekoracje swiateczne, jakies gry planszowe itd dla dzieci, zeby sie nie nudzily, to juz kosztuje. i masz racje, ze swieta to czas zadumy, czas rodziny. i u nas tak jest. ale Boze Narodzenie to czas swietowania, czas radosci i ciezko mi sobie wyobrazic, zebym byla radosna i szczesliwa gdybym miala okroic liste gosci i np nie zaprosic siostry z 3 dzieci albo rodzicow meza. a jesc wszyscy musza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry pomysł :D rzeczywiście idzie na to spora suma. przygotować wszystkie potrawy, do tego jak w każdym mc zapłacić rachunki :( no i prezenty - zwłaszcza jak się ma dzieci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajne masz święta
A już na pewno wersja autorki z odkładaniem pieniędzy pół roku wcześniej jest bardziej rozsądna i do przyjęcia niż zaciąganie w grudniu kredytów na święta i prezenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z k
te 20-25 osob to tylko najblizsza rodzina:) moi rodzice, rodzice meza i nasz rodzinka to juz 9 osob, plus brat z zona i ich 4 to juz 15 do tego siostra z mezem i ich 3 dzieci to juz 20:) no i zazwyczaj wpada kuzyn meza bo jest kawalerem i nie ma zadnej rodziny, i co prawda nie co roku ale czasem siostra meza z rodzina. i tak sie uzbiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajne masz święta - masz racje zgadzam się z tobą ludzie tak robią. nawet specjalne oferty pojawiają się wtedy w bankach. to jest dopiero GŁUPOTA LUDZKA. bo ciężko odłożyć kilka mc wcześniej. autorko tak trzymaj !!!! i lekceważ złośliwe komentarze. dobra organizacja to polowa sukcesu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z k
u nas na szczescie prezenty sa symboliczne, zeby nie uczyc dzieci, ze swieta to czas prezentow. choc i tak wychodzi sporo, zwlaszcza na rozne gry i zabawy dla dzieci. bo dzieci rosna i cos co je bawilo w zeszlym roku w tym roku juz je nie bawi. na szczescie czesc z nich jest juz w wieku gdzie mozna z nimi zaczac grac w panstwa- miasta;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z k
Quis leget dzieki, juz naprawde zaczynalam sie zastanawiac czy przypadkiem nie przesadzam:) inna dobra strona jest to, ze jesli odlozymy za duzo, nie wydamy wszystkiego to wtedy maz sie cieszy, ze nagle w magiczny sposob na koncie oszczednosciowym pojawiaja sie dodatkowe pieniazki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet jak jest tylko 12 osob, to powiedzmy srednio prezent za 5O zl, to juz jest suma 600 zlotych. Do tego koniec roku/poczatek roku ma rowniez inne wydatki,. Ja tez zaczynam a wlasciwie robie to caly rok: szukam prezentow, moze nie nachalnie ale wygladam tego. Czesto przywoze z wakacji ciekawe rzeczy, bibeloty, dobra butelke wina, dobre cygara... apaszki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffsdfds
dla mnie jestes bardzo dziwna:O sieta to rodzinna atmosfera,cala ta magia swiat a nie odkladanie kasy na prezenty juz pol roku wczesniej:O komercja i glupota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z k
jesli komercja nazywasz wyzywienie 20 osob to chyba odmiennie rozumiemy pojecie komercji. gdybym zamierzala wydac 4 tys zl na oswietlenie domu i tandetne renifery w ogrodku, to by byla komercja. ja pieniadze wydaje wlasnie na te atmosfere, na jedzenie, swiece, dobry alkohol. czasem siedzimy kilka godzin po kolacji, wspominajac stare czasy, komentujac uplywajacy rok, planujac kolejny. gdybys byl/a w moim domu na swieta zobaczylbys/abys, ze komercji w tym jest nie wiele. ja ostatnio mialam farta i udalo mi sie znalezc na wyprzedazy w likwidowanym sklepie dwa komplety pidzam dla blizniakow, wiec prezent dla dwoch dzieciakow juz mam;) dzieciom ogolnie co roku kupujemy tylko pidzamy i ksiazki, maluchom czasem jakas drobnostke:) pidzama to u nas juz taka tradycja, my za dzieciaka tez dostawalismy tylko pidzamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co za roznica,na co oszczedza? Nie czepiajcie sie,ze juz odklada kase na swieta. To jest wlasnie dobre rozwiazanie - bo potem pieniadze po prostu sa na te wszystkie wydatki. Tak sie wydaje,ale zeby zrobic naprawde taka normalna wigilie,czy kolacje swiateczna potrzeba duzo pieniedzy. U mnie w domu tez zawsze jest zjazd rodzinny - bo mieszkanie najwieksze,wiec wiem,ile moja mama wydaje pieniedzy,i naprawde kupuje sie tak,zeby sie zjadlo,i niewiele zostaje na po swietach. I tak juz zrezygnowalismy z prezentow - kazdy kupuje tylko cos osobom z wlasnego domu,a na takich kolacjach jest nas prawie 30 osob,wiec nie wiem,jak moja mama podolalaby kupieniu takiej ilosci prezentow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli widzisz taka potzebe, to nie jestes dziwna, masz uzasadniony powod. dla mnie dziwne jest co innego - obciazanie sie na wlasne zyczenie tak ogromnym balastem roboty i wydatkow. no ale kazdy robi tak jak lubi :) nie wyobrazam sobie, zeby jedna osoba miala robic cale jedzenie dla 25 osob. i to dwa razy z rzedu! raczej kazda z zaproszonych rodzin przynosi cos od siebie - wtedy jest urozmaicenie i nikt sie nie musi zadreczac. no i to cale zamieszanie z prezentami, ktorym (przynajmniej w swiecie doroslych) czesto sie nie potrzebuje i potem tylko jest dodatkwy przedmiot do gromadzenia (lub przekazania dalej ;) ) ale jesli juz ktos robi te prezenty, w tak gremialnej ilosci, to jak najbardziej sluszne jest gromadzenie ich jak najwczesniej, kiedy sie widzi okazje, chocby i pol roku wczesniej :) ale jezeli masz satysfakcje w tym co chyba nic w tym zelgo, jedyne co to powinnac calkowicie wtajemniczym meza w ten caly galimatjas i dzielic z nim po polowie wiedze na ten temat oraz robote sama w sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jenk
Oj chyba to nie jest dla ciebie taki radosny czas świąteczny ,skoro już teraz myślisz o nim .Teraz kobieto to się jest na wakacjach i cieszy latem .Rozsądne jest przy braku gotówki odkładanie na wszelki wypadek jakiejś kasy ,ale na boga -robię święta takie na jakie mnie stać .A jak przychodzi rodzina -to podzielcie się obowiązkami w kuchni -wtedy koszty się zminimalizują .A prezenty ? Zróbcie losy .Każdy wylosuje jedną osobę i tylko jej zrobi prezent na umówioną kwotę .Zaraz ktoś założy temat -czy planujecie już porządki świąteczne ,bo mam duży dom i sporo sprzątania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Swięta mają być świąteczne
Autorko -polecam ,żebyś już zrobiła ciasto na piernik .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez odkladam i to porzadnie
kazdy ma inna rodzine, inne zycie inne uklady, czasem mus czasem obowiazek, i nie lubie jak ludzie mowia ze jestes dziwna, ja zarabiam 1000zl na miesiac i musze zrobic swieta, oplacic rachunki i pokupowac w rodzinie prezenty gdzie ide bo inaczej bede chodzila opłotkami, niestety nie kazdy to zrozumie wiec tlumaczyc idiotkom nie ma co.....jak ja mam zrobic swieta....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Swięta mają być świąteczne
A mam pytanie Autorko -w jaki sposób twoi goście rewanżują się za zaproszenie ? .Czy na tak liczną rodzinę tylko ty i brat (bratowa ) musicie organizować te kolacje i obiady .A reszta na sępa?Wszyscy biedni ? A ty masz 1000zł i musisz ich żywić ? Nie lepiej kasę przeznaczyć na swoją rodzinę ? boisz się ostro zaprotestować ,czy tak się nauczyli ciebie wykorzystywać ?Czy oni wiedzą ,że ty już od lipca robisz zapasy ,żeby ich ugościć ? Ja na ich miejscu nie miałabym sumienia .To są polskie święta -zastaw się a postaw i góry żarcia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zwykle głupie baby
Ty wyżej czytaj ze zrozumieniem, autorka wcale nie napisała, że ma tysiąc zł, to ktoś inny napisał. Pytasz o rewanżowanie - wiesz wydaje mi się, że w najbliższej rodzinie to się nie mówi o rewanżowaniu... Ale ponieważ sytuacja trochę przypomina moją to napiszę, że my z mężem przez cały rok nie mamy czasu na organizowanie obiadków i zapraszanie rodziny, raz w miesiącu chodzimy do jednych rodziców, albo drugich, za to w święta my chcemy ich przyjąć i robimy wypasiony świąteczny obiad, na który zapraszamy rodziców, rodzeństwo i dziadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×