Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasia joasia marysia

odkryłam sekret !

Polecane posty

Gość kasia joasia marysia

odkryłam,że temu jestem postrzegana za taką nieprzyjemną dziewczynę bo nie mam znajomych ! jestem tak sfrustrowana,ze ciągle myślę o tym,że nie mam z kim wyjść itd... gdybym miała znajomych to bym miała życie jak w Madrycie ! stałabym się innym człowiekiem a tak to ? dalej będę za taką głupiutką i nieprzyjemną pipę uważana a ja taka nie jestem. gdy gdzies wychodze z 1 osobą chociaż to ohhh jak się czuję lepiej choć to mija na następny dzień ta dobra passa. co z tym zrobić ? taaaa darujcie sobie ,ze wyjść do ludzi w sensie,że iść do parku samemu, akurat ześle mi cudowny bóg znajomych w postaci kasztanów ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roladinia
piłaś już z rańca ??????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia joasia marysia
nie a czemu ? szukam porad, znajomi w tych czasach to nieodłączny element życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podobno z ludzikami z kasztanów można się nawet zaprzyjaźnić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia joasia marysia
pod względem wyglądu jest całkiem ok. charakter już gorzej bo jestem wyobcowana jakaś. ale gdybym miała ludzi przy sobie to ohhh :D chodzi o to jak poznac grupkę znajomych ? w jakich wy okolicznościach poznaliście ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinkówna
skad ja to znam.. juz mam dosyc czterech scian :( taka piekna pogoda, a ja musze siedziec bo nie ma gdzie isc;/ a samej to juz w ogole.. mloda jestes? bo ja tak, marnuje swoja mlodosc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boshe, co za durne pytanie - ja mam bardzo wielu znajomych, kiedys pracowalam w klubie jako kelnerka w weekendy, w ogole czesto zmienialam robote, tak poznalam duzo osob z centrum miasta. a moi znajomi poznaja mnie ze swoimi i tak dalej :) tylko trzeba sie otworzyc na nowe znajomosci. poza tym znajomi ze szkoly ipt, osiedla... :D dla ,mnie tacy ludzie "snoby" ktore sie z nikim nie zadaja sa beznadziejne i zalosne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia joasia marysia
pinkówna- 19 ;) never- no ja bym chętnie poznała kogoś gdybym tylko teraz miała z kim, a że tak sie ułożyło,że tu nie mam znajomych no to cierpię sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Never a Ty wiesz co znaczy słowo snob? :D a może chodziło Ci o snop, bo on też stoi i milczy? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinkówna
nevernever, nie zawsze trafia swoj na swego.. dobra, mam tez wielu znajomych, ale nie mam do nich szczescia, bo po prostu daleko im do 'idealu' :( a jak trafii sie naprawde super towarzystwo to tez nie zawsze maja obie strony czas na to, by sie spotkac.. nie zawsze idzie w parze snobstwo z wyborem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wy nie mozecie sobie jakos odnowic starych kontaktow ze szkolt??? co za problem napisac do kogos na nk : siema, co tam u ciebie slychac?? A pozniej umowic sie na jakies piwko czy soczek i pogadac? W ogole ile macie lat?? APROPO: Agata, 20 lat, z Łodzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alez oczywiscie ze kazdy jest inny i nie kazdy z kazdym sie dogada. Ja tez tak mam, np bardzo nie lubie przyjaciol mojego chlopaka, nawet nie tylko ze ich nie lubie, ale nie uwazam ze to jest towarzystwo na moim poziomie - tzn nie mam z nimi o czym rozmawiac - oni najczesciej gadaja o tym jak sie nachlali w zeszly weekend, itp... Ja wole porozmawiac na jakies bardziej ambitne tematy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość genialnaeugenia
Ja w sumie najwiecej znajomych poznalam na studiach. Sa tez jacys jeszcze z liceum lub podstawowki, ale niezbyt czesto sie widujemy. Ogolnie mam duzo znajomych, bo ci moim zapoznali mnie ze swoimi (glownie na imprezach) i krag sie powieksza. Na pewno masz kogos z liceum lub jakiejkolwiek szkoly kogo mozesz namowic na wyjscie. Albo spytaj sie co robia w weekend, jak ida na impreze idz z nimi i tam poznasz duuuzo nowych znajomych ;P Drugim sposobem sa jakies kolka zainteresowac, na ktore mozesz sie zapisac i poznac ludzi, np. taniec czy nawet jakies zajecia fitness. Albo jezyk, wybierz jakis ktorego chcesz sie nauczyc lub udoskonalic znajomosc i zapisz sie do szkoly jezykowej - podwojne korzysci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia joasia marysia
przykładowo ja się żarłam z ludzmi w liceum, byli tacy własnie jak znajomi twojego chłopaka, wieczny ich temat: picie, ile litrów wyrzygali po imprezce i tak w koło macieju. ah a ja już się tak wyobcowałam samej ,ze mi jest teraz cięzko o czymś gadać , idę na wesele tam będzie pełno takich znajomych twarzy ale nie wiem jak się zachowac tam ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia joasia marysia
wszystko pięknie ładnie ale trzeba mieć kase na takie kursy itd... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość genialnaeugenia
A co robisz? Uczysz sie, pracujesz? A jak sie zachowac na weselu, wybierz sobie osobe, ktora wydaje Ci sie sympatyczna i chcialabys z nia porozmawiac i po prostu do niej podejdz albo sie przysiadz i zacznij gadac (na poczatek najlepiej jedna osoba a nie grupa, tak jest latwiej). Co powiedziec na poczatek? Cokolwiek :-) Skomplementuj jakis element stroju, spytaj, czy podoba jej sie muzyka, jak romozwa sie rozwinie to nie bedzie to mialo wiekszego znaczenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość genialnaeugenia
Wiesz co, zalezy z jakiego miasta jestes. Jest u Was szkola jezykowa Empiku? Wiem, ze czasem maja niezle promocje i w jakies dzien tygodnia, bodajze piatek mozna bylo przyjsc za darmo na dyskusje w jezyku angielskim. Nie wiem, czy tylko u mnie w miescie, czy wszedzie, ale mozesz sie dowiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia joasia marysia
studiuję ale u nas jest bardzo ograniczona ilość osób na roku. tzn. na studiach raczej mam kilka pojedynczych znajomych jednostek z którymi wychodzę itd... a które wzajemnie się nie znają, czyli jednej zwartek paczki znajomych nie mam. a tutaj mam tylko koleżankę.. a na wesele ide z kolegą,który jst przystojny owszem, ale małomówny ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość genialnaeugenia
No to wez taka "pojedyncza jednostke" i idzcie gdzies, ale nie zamykajcie sie w swoim gronie papuzek nierozlaczek, tylko gadajcie z ludzmi. Mam kumpele, z ktora jak wyjde, to zawsze kogos poznamy, po imprezach ludzie zapraszaja nas na after party i tak to sie nakreca. A co do wesela, to z tym partnerem przylaczcie sie do innej pary, bardziej rozmownej albo do jakiejs grupki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia joasia marysia
nieraz tak robiliśmy ale wiadomo każdy spity jest wtedy i każdy idzie w inną stronę. mam też powiedzmy ''koleżankę'' która w pobliżu mieszka ale jakoś nasze stosunki są takie dziwne. tzn. ona imprezuje ale jakoś nie mozemy się zgrać ? tzn. jakis dystans jest między nami, ona jest bardzo sliczną dziewczyną,czuję,że się nie lubimy. tzn. żadna z nas tego nie okazuje ale widac to po oczach i nie wiem jak sie do niej zbliżyć. a tak wgl to bez znajomych czuję się nikim ;/ czuję sie gorsza siedząc w domu podczas gdy inni mają na kiwnięcie palca-wszystko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość genialnaeugenia
Ale wiesz, ze sami przyciagamy wszystko do swojego zycia? Moze jest w Tobie jakas blokada, jakies kompleksy, ktore nie pozwalaja Ci sie otworzyc na druga osobe, moze w glebi wierzysz podswiadomie, ze nie zaslugujesz na to, zeby ludzie Cie lubili? Moze juz podchodzac do kogos masz w glowie "ona mnie nie polubi" i wysylasz taki sygnal, ze naprawde tak sie dzieje? Musisz sie otworzyc i wyluzowac, zalozyc, ze jestes wartosciowa osoba i masz tez ludziom cos do zaoferowania, nie tylko oni, od ktorych w cudowny sposob zalezy czy Twoje zycie stanie sie piekne, ciekawe i pelne, czy nie a bez nich jest puste. Zmien swoj stosunek, zacznij dobrze sie czuc sama ze soba, potem wyjdz do ludzi i otworz sie na nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia joasia marysia
dobrze mówisz, znasz się na rzeczy ;) ale patrz, ja mam w sobie taką jakby drugą mnie która mnie osądza i krytykuje. strasznie zle się z tym czuję, ciągle sobie myslę,ze ktoś sobie coś złego o mnie mysli i tak też się zachowuję. np. przy mojej siostrze nie moge się wyluzować, wydaje mi się,że jak pokaże jaka naprawdę jestem to ona mnie wysmieje, bo ona wysmiewa się czasem z moich zachowań, braku faceta itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość genialnaeugenia
Wiesz co, mialam podobnie, ale bardzo dawno temu, jako dziecko, jak poszlam do szkoly. Wszystkie dzieci byly glosne, biegaly, krzyczaly, przepychaly sie lokciami a ja stalam z boku i czulam sie inna. Nie wiedzialam co robic, wiec stwierdzilam, ze tez musze taka byc, bo inaczej mnie nie zaakceptuja, wiec stalam sie glosna, chamska (moja podstawowka byla dosc kiepska, duzo dzieciakow z patologicznych rodzin, prawo dzungli, wszyscy ciagle sie lali i wyzywali), ale jakos to mi nie przyspozylo przyjaciol. Zrozumialam, ze jak staniesz sie kims innym niz jestes, to ludzie Cie nie polubia, musisz byc soba i akceptowac siebie. Stwierdzilam, ze moge sobie byc niesmiala, troche z boku spokojnie sie bawic a nie biegac i wrzeszczec, chociaz na poczatku takie zachowanie wydawalo mi sie wyznacznikiem "fajnosci." I jakos nagle znalazlam dzieciaki podobne do mnie i sie z nimi zaprzyjaznilam. Popracuj nas soba, uwierz w siebie, zmien moze cos w wygladzie (sposob ubierania np., tak zebys czula sie pewnie), zacznij zyc tak jak zawsze chcialas i uwierz w to, ze ludzie moga Cie lubic taka, jaka jestes. Sama tez musisz czuc sie dobrze w swoim towarzystwie, rob rzeczy, ktore sprawiaja Ci frajde, nie badz dla siebie niesprawiedliwa, nie mysl w sposob "ale jestem beznadziejna", "jak moglam byc tak glupia", "co oni sobie o mnie pomysla", jestes wartosciowa osoba i inni to zauwaza, tylko musisz sama w to uwierzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AliszjaWróżka
cos mi to podchodzi pod pewien film, a mianowicie uzyty w temacie:) owszem, na pewno ten sposob bylby najlepszy, ale trudno od tak uwierzyc, jak dotad to stanowilo problem.. ;) ale postepujac wg wskazowek- nie zadreczaj sie tym, mysl o tym, ze sie z kims spotkasz i przyciagniesz swoją zachciankę :) i pamietaj! na spotkaniu nie skupiaj sie na tym, ze partner/ partnerka moze Cie nie lubic! wrzuc na luzz :) :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość be_or_not_to_be_one
A ja na waszym miejscu pisałabym od razu z jakiego miasta jesteście, bo może uda Wam się po prostu zgadać. Sama chętnie bym tak kogoś poznała, jakąś kumpelkę do pifffka :) Ja mam 28 lat i jestem z Torunia, starszawa ze mnie Pani, ale bardzo towarzyska i imprezowa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość resident
a z jakich regionow Polski jestescie drogie samotne dziewczyny? Mam podobny problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×