Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mucha_29

odmowilam przyjscia na slub

Polecane posty

wiesz stary szkoda mi Ciebie ale spoko na takich forach to nic nowego dawaj pogadaj sobie jeszcze moze choc troche ulzy Ci to w bolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to już za 3 tygodnie
buuhahah ubawił mnie argument, ze tylko ci co nie mają dzieci są przeciwni ciągnięciu dziecka na wesele. otóż mam dziecko, otóż wzięłam je na wesele (coś mi padło na mózg) i dlatego jestem przeciwna. Podobnie jak braniu takiego małego dziecka na sam ślub, bo poza nielicznymi wyjątkami takie dziecko nie potrafi wysiedzieć w kościele tylko biega rozpraszając innych i przekrzykując księdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna zrzędliwa matka polka
nel* - jak już, to starA. Zaczęłaś argumentum ad personam i zniżyłam się do twojego poziomu (niepotrzebnie zresztą, bo i tak nie wyjdziesz poza ciasnotę swego umysłu ). Żegnam i lecę na brunch, życzcie mi smacznego kurki domowe :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinkaaaaaaaaaaaaaa
autorko lecz sie!!!!!!!!! dziecka, ktore jest male i nie ma miejsca siedzacego przy stole nie trzeba chyba osobiscie zaapraszac i pisac na zaproszeniu!!!!!!! masz ochotę przyjdź z dzieckiem , twoja sprawa ze bedziesz sie szarpala cala noc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joaśka23
Co prawda dzieci nie mam, ale myślę, że od czasu do czasu warto spędzić czas jak za starych dobrych czasów, kiedy dziecka jeszcze nie było i solidnie się pobawić... Nie wierzę w cuda, że babcia nie może zostać z dzieckiem, no chyba że się nie podejmuje bo to diabeł wcielony... Nie lubię jak kobieta jest zapatrzona w swojego dzieciaka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie moge?...
Mam 2 dzieci 12 lat i 2 latka i nawet jak na zaproszeniu dzieci by nie bylo nie wyobrazam sobie isc bez nich. wszedzie chodzimy razem i tyle. a w przyszlym roku mam 3 wesela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0101010101010101010101001010
MajkamajkaMN! Nie przejmuj sie wpisami , bo kto jest przeciw to albo sam nie ma dziecka, albo też tak zaprasza pomijając! ja tez bym nie poszła jakby moje dziecko zostało pominięte to impreza rodzinna więc niezaproszenie dziecka jest nietaktem ze strony państwa młodych!!! Dobre :) owszem, zapraszam BEZ DZIECI. Bo to nie impreza dla dzieci, a przede wszystkim dla nas, Panstwa Mlodych i mamy prawo zapraszac kogo chcemy. A chcemy sie dobrze bawic, zas na innych weselach, na ktorych byly male dzieci, nie bawilismy sie dobrze, gdyz trzeba bylo nieustannie patrzec pod nogi i uwazac na te dzieciaczki czesto zamiast ich rodzicow. Na wynajecie opiekunek i zrobienie specjalnej sali dla maluchow nas nie stac. To skromne wesele dla naszych najblizszych. Wesele jest impreza rodzinna, ale wystarczy zaprosic najblizsza rodzine, ta, z ktora utrzymujemy kontakty. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie moge?...
a na zamowieniu wcale ich nie musi byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinkaaaaaaaaaaaaaa
bylam kiedys na weselu , gdzie mala dziewczyna bez przerwy latala za panna mloda lapiac ja za sukienke (mloda oczywiscie sie wkurwiala) a rodzice rozbawieni nie patrzyli co bachor wyrabia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam dziecko i co z tego
A co wy, masochisci jesteście, że dziecko bierzecie?! Zamiast spedzić wieczór z mężem, we dwoje, pobawić się, to wszędzie ciągniecie te swoje potomstwo, jakby to cud świata był i to ono powinno być gościem honorowym na weselu :o Byłam na weselu dwa tygodnie temu - ja swoje dziecko zostawiłam z opiekunką i fantastycznie się bawiłam z moją połówką - w końcu upragniony czas dla siebie, zamiast dzika ganianina za dzieciakiem. Ale były takie, co brał dzieci, niemowlaki, i te jeszcze małe... one latały na zmianę z mężami za dzieckiem, spocone i zmęczone, ani nie potańczyły, ani nie odpoczęły, w dodatku przeszkadzały innym te dzieci. zaczęło się w kościele, gdy pałętający się pod nogami dzieciak przewrócił kamerzystę, na taśmie pewnie będzie tylko krzyk i wrzask dzieciaków, zamiast przysięga małżeńska. Panna młoda była aż bordowa ze złości. Potem było tylko gorzej, wszędzie biegały dzieci, gdy młodzi tańczyli pierwszy taniec, to jakiś dwulatek wparował do nich i zaczął łapać za welon. A matka zamiast go zabrać, to sie zachwycała, że wszyscy patrzą na jej maluszka :o popsuł cały taniec, który młodzi ćwiczyli kilka miesięcy pod okiem trenera. Bilans końcowy - dzieci się pogryzły do krwi o balony, inne zostało przypalone papierosem, innemu wódka nakapała do oczu, inne jeszcze spało w aucie na zewnątrz!!! SZOK!!! pokłóceni rodzice, bo tatuś miał dość latania za dzieciakiem i poszedł się w końcu napić i zatańczyć, a matka zgrzana i zła musiała sama latać za swoją pociechą.. Przy tańcu trzeba było uważać ,żeby nie nadepnąć na takiego, bo latały miedzy nogami, ktoś się przewrócił przygniatając dziecko. Ogólnie to byłam zadowolona, że nie wpadłam na pomysł brania swojej córki, sama się wybawiłam, mogłam troszkę wypić i spędziłam ten czas z ukochanym. Więc się pytam - po co wam dziecko do towarzystwa?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci są różne
mnie ciągnęli na wesele ale b. miło je wspominam byłam wyjątkowo normalnym dzieckiem na takich uroczystościach :D:D i o dziwo rodzice siedzieli do późna ;) jak wpiszę w wyszukiwarkę wesela bez dzieci to najwięcej tematów z kafe wyskakuje ciekawe dlaczego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racja racja ale takie czasy
taa bylam na paru weselach gdzie byly male dzieci - to tylko utrudnienie - uwazac, żeby nie nadepnąć, kazdy zachwyca sie ojojoj jakie słodkie dzieciątko, jednoczesnie wóda sie leje, hałasy, dziecko zmęczone, rodzice też, żadnej zabawy. To nie jest miejsce dla malych dzieci. Rozumiem wieksze, takie np. 10-letnie, co sie same sobą zajmą jak mają koleżanki czy kolegów. ale male - nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racja racja ale takie czasy
tez mam dziecko i co z tego - dokładnie wlaśnie o to mi chodziło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoffiaa3
do dffgfh No oczywiscie ze zapewnienie opieki dziecku to zadanie rodziców a nie młodych, ale tu chodzi o takt o kulture, wiadomo ze albo by i takl z tym dzieckiem nie przyszli a jak cos to wlasnie o tej 20ej by sie zmyli, a przynajmniej kulturalnie i z szacunkiem do autorki bys sie zachowali. a tak mnozliwe ze autorka juz nigdy nie spojrzy na nich takim okiem jak wczesniej wiec wiecej straca niz wpisanie "glopiego" dziecka na zaproszenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zapraszaam z dziećmi, ale
własnych nie biorę, bo po co? zepsuć zabawe sobie i innym? nieeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinkaaaaaaaaaaaaaa
a autorko jak chcesz to wez dziecko , ja tez dla bliskich krore maja male dzieci nie pisalam im na zaproszeniu ze zdzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do też mam dziecko i co z tego
napisz jeszcze, że na tym weselu było zombi i chciało pourywać głowym tym dzieciakom ale dzielnie wkroczył he man i nic się nie stało :D nie szkoda ci czasu takich głupot wypisywać?:D wódka nakapała do oka dziecku - mistrzostwo :D musiała być fontanna ;) goście chyba byli niedorozwinięci i ułomni skoro każdy nie patrzył pod nogi i wywalał się o każdego dzieciaka ;) ciekawe , byłam na tylu weselach z dziećmi i nikt im wódki do oka nie lał tak samo jak nikt nie przygniatał dzieci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kieł**
też mam dziecko i co z tego - musiałaś być chyba na jakichś chlewach a nie weselach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rureczkeeeee
a ja tez mam za m-c slub i nie zapraszam z dziecmi. no chyba,ze z takimi starszymi po 13-16 lat. reszty nie. sama mam corke ponad 3 latka i bedzie z nami do 22,pozniej ja odwieziemy. nie chce dzieciakow na wlasnym slubie, wlasnie po to,zeby uniknac niespodzianek. poza tym po co mi to, ryk,wrzask, wszedzie dzieciaki. kolezanka zapytala,czy moze wziac syna-w w wieku corki, pozniej go odwiezie, mowilam,ze ok,jak chce,niech bierze. tyle,ze siedzi rodzicom na kolanach,miejsca nie bede im zajmmowala-dla dzieciaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zapraszaam z dziećmi, ale
bądźmy szczerzy - dzieci na weselu to kłopot - dla każdego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po co piszesz z kilku nicków
myślisz że w internecie jesteś anonimem wcale nie ;) IP łatwo się sprawdza, nie rób wiochy 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zapraszaam z dziećmi, ale
a ja byłam na weselu, gdzie podlici wujkowie musieli przy tańńcach nieźle uważać na biegające 3-7 letnie dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zapraszaam z dziećmi, ale
*podpici wujkowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokażcie nagranie z tego
chlewu dawno nie oglądałam wieśniackiego wesela :D chcę zobaczyć jak ta wódka wlewa się do oka dziecku i jak stary heniek przygniata na parkiecie małego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś czytałam jak jedna
mamuśka napisała że ona nie pójdzie sama na wesele bo ona i dziecko to JEDNOŚĆ. zgroza. chyba lekarze zapomnieli pępowiny odciąć. co to za problem wynająć opiekunkę na jedną noc. Wesele to i tak wydatek. Trzeba kupić jakieś ciuchy, dać w kopertę itd. Problem nie tkwi w wyimaginowanym problemie braku opieki tylko w stanie umysłu zapieluchowanych kwok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zapraszaam z dziećmi, ale
myśle, że w sytuacji Autorki należałoby zapytać, czy może zabrać dziecko i w zależnosci od odpowiedzi podjać rozsądną decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _________________________
połowa z was pewnie chciałaby wesele bez dzieci ale jak się rodzina dowiedziała to zrobiła wam horror i teraz nie macie gdzie jadu wylać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś czytałam jak jedna
jeden rozwydrzony dziecior potrafi zjebać imprezę na 200 osób. W sumie to nie jego wina,bo nie odpowiada za to że ma tępych rodziców którzy go ciągają po miejscach do których się nie nadaje. Dla walniętej mamuśki dziecior absorbujący i przeszkadzający całemu otoczeniu do słodki obrazek. Dla całej reszty to tak jakby gówno wpadło w wentylator.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×