mąż ma pretensje, że nie pracuję

Witam serdecznie, jestem mężatką od 2 lat, mamy 3-letniego synka. Na początku w małżeństwie układało się pomyślnie, ja studiowałam zaocznie, nie pracowałam ze względu na małe dziecko. Obecnie mój stan zdrowia jest tak zły, że nie jestem w stanie podjąć pracy (ZUS odmówił mi kilkakrotnie prawa do renty), pozatym Syn idzie do przedszkola dopiero od września, także jestem jedyną osobą, która może się nim obecnie zająć. Mąż zarabia ok.1450 i nie chce łożyć na nasze utrzymanie, nie kupuje jedzenia, natomiast wszystko inwestuje w swój samochód (ciągłe wymiany, nowe zderzaki, progi, lakierowanie, co się tylko da). Ostatnio zaparł się, że nie będzie płacił czynszu. Ja dostaję 153zł zasiłku pielęgnacyjnego z czego 125 opłacam multimedia. Mąż jest nieobliczalny, krzyczy na nas, że jesteśmy darmozjadami, że mam iść do roboty i zacząć opłacać czynsz, grozi, że nas wyrzuci. Mimo bardzo złego samopoczucia (mam m.in. colitis ulcerosa) chcąc nie chcąc szukam pracy od września, mężowi to jednak nie wystarcza, wyzywa mnie za to, że siedzę w domu, za to, że jest ze mną nieszczęśliwy. Proszę o pomoc jak mogłabym zaradzić istniejącej sytuacji, jestem na skraju załamania nerwowego

takich prowokacji nie cierpie najbardziej

problem z tobą zs jest mianowicie taki obrazek z daleka wygląda na fałszywy, dwanaście tysięcy ludzi przejdzie, popatrzy, zrozumie i pójdzie a ty musisz stanąć i się kurwa pochwalić że mądry jesteś

jak najszybciej szukaj pracy i uciekaj od takiego męża , z tego co piszesz wygląda na to że wzieliscie slub tylko z powodu ciąży więc skoro on jest z toba niby taki nieszczęśliwy to raczej nigdy nie będzie już lepiej , uciekaj jak mozesz!