Czy jest sens zaczynać kolejne studia?

Myślicie ze opłaca się zacząć kolejne studia dzienne, mam 28 lat, kilka lat temu skończyłam 5 letnie studia na uczelni prywaten, chcę sie przekwalifikować bo mało zarabiam i nie stać mnie na mieszkanie. Ale studiując dziennie musiałabym mieszkać u rodziców. Nie chcę zaocznie bo szkoda mi kasy, a ten kierunek jest drogi. Tylko jak pomyślę że to ma trwać 3,5 roku to aż mi słabo. Chciałabym się usamodzielnić ale zarobki mi nie pozwalają i kółko się zamyka. Po tym kierunku miałabym pracę. Czy dać sobie spokój ze studiami i wyjechać zagranicę? Bo dalej w tym stanie nie mogę trwać. Doradźcie coś, co byście zrobili?

idź na studia za granicą też nie będzie ci lepiej - a po tych studiach na które idziesz będziesz mogła pracować wiele lat w danym zawodzie

weisz co ,my by sie nie chcialo isc na sutdia w tym wieku. a rpaca masz gwarantowana po tych studaich? pewnie nie.... sama studia teraz sa malo warte. liczy sie doswiadczenie.ja wolalabym zainwestowac czas i kase na cos zwiazengo z rpaca ktroe teeraz robisz i starac sie o jakas promocje/awans i wieksza kase.

Ja bym chyba jednak wyjechała za granice i ew. tam rozejrzała się za jakąś szkołą, kursami etc. Trzy i pół roku twoim wieku na dzienne studia to chyba utopia,bo kiedy ty zaczniesz normalne żyć. Dziś są takie czasy że żadne studia nie dają szansy na zatrudnienie, jesteś pewna że po tych latach spędzonych na studiach będziesz miała pracę być może na dzień dzisiejszy tak ale rynek pracy przecież ciągle zmienia się. Pozdrawiam i życzę trafnych wyborów.

Idz zaocznie. Mowisz ze szkoda ci kasy, ale myslisz ze twoim rodzicom nie bedzie szkoda kasy, zeby utrzymywac dorosla kobiete? Bo jak to sobie wyobrazasz? Ja jestem od Ciebie mlodsza, studiuje, ale sama na to zarabiam... A tobie szkoda kasy. To nie idz na studia w ogole.

no właśnie nie mam zagwarantowanej pracy i obawiam się, że też może być ciężko, bo konkurencja w IT jest duża. Mam za sobą rok policealnej informatycznej i wiem już czego moge sie spodziewać, także dałabym radę na tych studiach. A na studia się już dostałam, tylko nie wiem co dalej. Bo przecież na dziennych to słabo z pracą. Wydaje mi się że gdybym wcześniej skończyła państwową uczelnię to nie miałabym takiego problemu, ale może się mylę. Żałuję że nigdzie nie zdawałam wcześniej, matka mi wmawiała że i tak sie nie dostanę i wysłała na pryw :O

Liczę na stypendium naukowe, 1000 zł miesięcznie więc jakoś by to było. Ale z drugiej strony jakbym chciała kredyt mieszkaniowy to żaden bank mi nie da, z resztą przy takich zarobkach jak do tej pory miałam to też kredytu nie dostanę. Myślałam że po tej informatyce zagranicą znajdę dobrą pracę, ale już sama nie wiem.

Witam! Też zastanawiam się nad zmianą. W 2009 r. ukończyłem studia magisterskie zarządzanie i marketing ze specjalnością psychologia w biznesie. Od tamtej pory pracuję w 1 firmie - można powiedzieć branża kulturalno-informatyczna. Tutaj jednak nie mam perspektyw rozwoju, więc chciałbym podjąć coś innego. Myślałem również o konkretnym przekwalifikowaniu się np. poprzez 3,5 letnie zaoczne studia inżynierskie, ale jak już ktoś wcześniej wspomniał po tym nie gwarancji zatrudnienia. Rozważałem również pływanie - szkoła morska 3,5 roku, ale dziewczyna nie chciałaby mnie puszczać na pół roku w morze:) Znajomy mówił "jesteś wysportowany, dociekliwy - idź do policji"... :) Nie wiem co robić...

Decyzję musisz podjąć sama, może te studia które skończyłaś wcale nie są takie złe, może wystarczy zrobić jakąś podlodówkę(zwykle trwa rok do 2) tym razem na państwowej uczelni ja sama to rozważam pod kontem wyjazdu za granicę.

czterolistna_koniczynaX-jeżeli są to studia 1 stopnia a ten 1000zł jest za kierunek zamawiany to raczej ich nie dostaniesz bo na 1 stopniu wszędzie jest limit wiekowy i a w niektórych trzeba zacząć zaraz po maturze

Studia to chyba nienajlepsza opcja w dobie nadmiaru ludzi z wyższym.

w wielu przypadkach muszą to być pierwsze studia więc chyba odpada ten tysiak :) i wierz mi, to co było w szkole policealnej ni jak się nie ma do tego co Cię czeka na polibudzie :)

Tomek ---> ja do Policji zdawałam 3 razy, za pierwszym razem zdawałam sprawnościowe, do tego z wiedzy a odpadałam na psychologicznych :( poza tym i tak sie obawiałam np komisji lekarskich bo mam wadę wzroku, na różnych forach czytałam że często odrzucają z wadami wzroku takimi jak ja mam, poza tym niektórych np nie przepuścili z jakichś tam durnych powodów. Teraz ja nie mam nawet szans w Policji bo jestem po dwóch poważnych kontuzjach ze złamaniami i jeszcze nie doszłam do siebie

"Decyzję musisz podjąć sama, może te studia które skończyłaś wcale nie są takie złe, może wystarczy zrobić jakąś podlodówkę(zwykle trwa rok do 2) tym razem na państwowej uczelni ja sama to rozważam pod kontem wyjazdu za granicę." Skończyłam ekonomię, więc targedii nie ma . Dziękuję wszystkim za rady, też myślę że już jest za późno dla mnie, na zaczynanie od nowa, bo jednak studia dzienne to zaczynanie od nowa. Od początku wiedziałam ze to nie ma sensu. Dokończę policealną, zrobię technika, podszkolę angielski i hiszp i wyjadę. :D

nie przekręcaj tego co ludzi ci tu napisali,nigdy nie jest za późno na rozpoczęcie studiów,dlatego istnieje tryb zaoczny byś mogła pracować i studiować w dowolnym wieku,nigdy nie jest za późno na przekwalifikowanie się są podyplomowi gdzie uczęszczają nawet starsi od ciebie więc w czym problem???

ja ci powiem autorko -idz na te studia o ile bedziesz w stanie pracowac w brazny w czasie studiuj..... tak zebys miala jakies doswiadczenie w zawodzie. IT to wg mnie bardzzo dobry kierunek o ile naprde sie tym inrteresujesz i jestes w tym dobra a nie umiesz tylko zrobic prezentacje w power point.

napisałam że za późno na zaczynanie od nowa czyli na studia dzienne. Na zaoczne nie chcę na razie, płaciłam za wcześniejsze przez 5 lat niemało kasy więc na razie odpuszczę. Poza tym 3,5 roku to rzeczywiście dużo, chyba zrobię jakąś podyplomówkę roczną.

a może zacząć na dziennych, po roku się przenieść na zaoczne? kurde trochę mi szkoda rezygnować, ale z drugiej strony od dawna chciałam wyjechać zagranicę postanowiłam że do 30 stki mnie już nie będzie w Polsce. Mam taki cholerny mętlik w głowie, wczoraj byłam pewna że chcę a dziś jestem pewna że nie dam rady finansowo. Masakra

ale pomyśl racjonalnie na dziennych tez stracisz pieniądze bo nie będziesz mogła pracować w pełnym wymiarze,o ile w ogóle dostaniesz prace z elastycznym grafikiem pracy bo za coś utrzymywać się trzeba.

ale najlepiej jeśli bardzo ci zależy na tych studiach to porostu porozmawiaj z rodzicami o powiedz że bardzo byś tego chciała,i nie przekreślaj tak łatwo studia zaoczne bo one są dla ciebie szansą a jeśli pasjonuje cie ten kierunek to zainwestuj ten 1000 czy 2000 rocznie bo warto.

1/10

gdyby to był 1000 czy 2000 rocznie to ok, ale to jest znacznie więcej, informatyka to koszt około 3000 na semestr