znów pije alkohol sama i pewnie jutro tez bedę

i potem będe miała przerwe, a potem znów, nie zalezy mi na zyciu, tak cholernie mi źle

ja tez pije wino,juz 3 wieczor z rzedu...

ja pije z kazdej okazji, juz miałam wstret do alkoholu, ale cos mnie pykło- wczoraj i leje się wódka co gorsza, dotychczas ładowałam lekki alkohol

ja też, dzieci śpią, a męża ciągle nie ma...

tez mam ten problem, ale staram sie jednak ograniczac, pije raz w tyg;) sama, i tak od roku. Mam depresje, ale nawet nie widze sensu zeby sie leczyc z niej

czyli nie ja jedna zapijam radosci, smutki w samotnosci oj kobiety, powinnysmy uważac, szybciej się uzlazniamy

ja ogolnie choruje po alkoholu,wiec nie wiem czemu pije - pewnie dlatego ze siedze sama i sie zamulam...

ja nie twierdze że mam problem, tylko mi trochę źle że znów jestem beznadziejnie sama, oszukana przez wszystkich. Czuje się jak naiwna kretynka. Może jestem naiwna, ludzie to czuja i korzystają z okazji aby to wykorzystać.

az ciezko jest uwierzyc ze tylu jest nieszczesliwych niespelnionych zagubionych ludzi. rozczarowanych zyciem. zniecheconych, odczuwajacych bol istnienia. takich ktorzy chleja w samotnosci zeby zapomniec o tej chujowiznie zwanej zyciem. ja pierdole najgorsze jest to ze ja tez sie do tych osób zaliczam. bez wyraznego powodu..

nie wiem kto sie czuje dobrze po alko, to taki tymczasowy zadymiacz umysłu ja pije już od wielu lat alko, od ponad roku kilka razy w tygodniu, sama, czasem do takiego stopnia że wstac do pracy nie mogę

sądzę, że więcej z nas zapija niż się to wszystkim wydaje. U mnie kwestia jest taka, że nie upijam się - nie, nie. Coś na rauszyk i do łóżeczka. popłakac, że znowu sama...

moim zdaniem 123 to gdzie maz pracuje ze go nie ma i nie ma?

zgadzam się, cięzko w to uwierzyc, do tego stopnia że dotychczas z niechecią myslałam o ludziach pijacych w samotności, jakbym ja nie robiiła tego co wieczór, dokładnie tak samo, wcale nie lepsza od innych ale nie mam siły walczyć o siebie, zycie, szczęście (??!!)

no ja mam tak samo - dwie lampki wina i spac...Jak nie wypije,to nie usne,bo leze i mysle.

ja też sama :( z winem jedynie, bo dziecko na wakacjach

ja czasem tak się zalewam, ale raczej piję przyzwoicie, jeszcze sie ukąpie, tez pozdycham i popłacze i poranki sa najgorsze, gorzej znosze drugi dzień i drugi dzień zapijam i tak w koło

kobiety, no i co z nami będzie, mam nadzieje że nikt nie jest na takim dnie emocjonnalnym i psychicznym jak ja

a może gorszym?

nie życze nikomu gorszego dna

tak tylko chciałam się posmucić, nie wiedziałam ze bedzie Was aż tyle

piekielnie człowiek naiwy i prosty i tak się daje baranom wyprowadzić

jakieś 10 lat temu otaczał mnie krąg przyjaciół, dziś jestem sama, bo w większości okazali się egoistami i ciągnęli ze mnie na nic nie patrząc...

co cd? mnie wychujano na kilka powaznych spraw zrobił mnie w chuja facet, mysli że mozna mna manipulowac wystawił mnie inny facet-ale niczego od niego nie chciałam i niechce kreca koło mnie same szuje, weszą a ja pomagam bo nie wirze że mozna byc taką medna społeczną nie jestem nawiwna aż tak, znam wszelkie triki manipulacyjne, ale wiara w ludzi nie pozwala mi przeestac tak postępowac

mnie jeszcze pare miesięcy temu otaczał krag ludzi, kontaktuja sie jak czegos chca znów pomogłam pewnej osobie, zadbałam o nia wyjexdzie, wszystko załatwiłam, reczyłam ręką za ta osobe, dzwoniłam jak sobie radzi nie odbiera, nie pamięta, a naprawde wszystko wysłałam pomagałam, choc mam niewiele nieraz tak było ze komus podawłam dłon na zakręcie zyciowym, pozyczałam kase choć sama tonę w długach, pozwalałam mieszkac za free co mam? nic

nic ide dopić flaszkę, zapalić, kapac sie, spac i do pracy jazda, samotnie, samotny powrót, samotny wieczór samotna wódka i tak w koło

k* jakbym gadałą sama ze sobą.... :) znam to, bo żyję tak, jestem uczciwa, brzydze się ku*stwem i łgarstwem a wokół mnie pełno hien ....

cd niestety nie mam recepty na takie coś, chyba po prostu czas zostac skurwysynem, takim podłym skurwielem