Czy wśród tylu pięknych, roześmianych dziewcząt

jest też miejsce dla cichutkiej introwertyczki o przeciętnym wyglądzie?

Jest

Tak właśnie się zastanawiam, czy kiedykolwiek spotkam kogoś kto mnie zaakceptuje taką jaką jestem i nie będzie szukał dodatkowego towarzystwa innych kobiet. Do tej pory zawsze przegrywałam z tymi pięknościami - żyłam tak jakby w ich cieniu. Nawet jak mi na kimś zależało i wydawało mi się, że ktoś czuje podobnie, to rezygnowałam, bo miałam wrażenie, że nie spełnię czyichś wymagań i prędzej czy później zostawi mnie dla innej.

"Nawet jak mi na kimś zależało i wydawało mi się, że ktoś czuje podobnie, to rezygnowałam, bo miałam wrażenie, że nie spełnię czyichś wymagań i prędzej czy później zostawi mnie dla innej. " Problem leży tutaj, a nie w Twoim wyglądzie.

no nick masz bardzo zachecajacy :( - ale to twój urok. i dobrze ,że napisałaś

Moim zdaniem nick ma akurat fajny :)

Cichość i introwertyzm nie wykluczają pewności siebie, a to ludzie lubią. I nad nią musisz popracować.

Nick związany jest z pewnym opowiadaniem, które lubię:) Co do tego niskiego poczucia wartości...to straszne, że tak źle myślę o sobie samej. Przez te kompleksy, brak wiary w siebie nie jestem w stanie się z nikim związać. Podobno był ktoś kto się mną interesował, ale do dzisiaj ciężko mi w to uwierzyć, zważywszy na to, że w gronie z kórym stykamy się na co dzień są dziewczyny o wiele fajniejsze, znające swoją wartość.

Zapewniam Cię Autorko, że są faceci co właśnie polują na introwertyczki... mam takich znajomych osobiście.

Światowa Organizacja Zdrowia "Moim zdaniem nick ma akurat fajny" To przejmij, jeszcze niezaczerniony.

"To przejmij, jeszcze niezaczerniony." Ale mój jest fajniejszy :P

"Podobno był ktoś kto się mną interesował, ale do dzisiaj ciężko mi w to uwierzyć" Dziewczyno w ogóle w siebie nie wierzysz, musisz jeszcze jakoś podbudować poczucie własnej wartości, a jestem pewna, że reszta dziewczyn to nie są same piękności jak opowiadasz, po prostu są nieźle wystylizowane, a takich jest pełno.

To chyba jakieś wyjątki. Dla większości facetów byłabym dziwadłem.

Światowa Organizacja Zdrowia "Ale mój jest fajniejszy" Oj tam, lepiej mieć dwa niż jeden, w razie czego z drugi będzie Twoim projektem.

"To chyba jakieś wyjątki" A Ty nie szukasz wyjątkowego człowieka? :)

Ano wystylizowane i to jak. Modne, ufryzowane, umalowane, szpileczki. A ja? Mała, o twarzy dziewczynki, wyglądam jak ich młodsza siostra.

Szukam kogoś w moim typie. Typowi przystojniacy zupełnie na mnie nie działają. Lubię charakterystycznych gości.

Krew na śniegu, Moim zdaniem facet by Cię bardzo podbudował, zobaczyłabyś, że komuś na tobie zależy i takie tam... No ale z tym też wiążę się ryzyko, bo wiem to na pewno, jesteś takim typem człowieka, że komplementy Ci jednym uchem wchodzą, a drugim wchodzą, natomiast jak ktoś Cię urazi to to pamiętasz, więc jakby ten Twój Gach kopnął Cię w dupę, to mogłoby być z Tobą jeszcze gorzej niż przed związkiem.

"Mała, o twarzy dziewczynki, wyglądam jak ich młodsza siostra." Ładniej się będziesz starzeć. :P

No właśnie. Istnieje też obawa, że się mną rozczaruje, a ja będę się o to obwiniać i już więcej nie wejdę w żaden związek.

"Szukam kogoś w moim typie. Typowi przystojniacy zupełnie na mnie nie działają. Lubię charakterystycznych gości. " A widzisz :), powiem tak.... po pierwsze to jestem facetem jakby co więc wiem z mojego otoczenia jak to mniej więcej wygląda. Otóż są faceci co właśnie takich jak Ty szukają. Są to zazwyczaj w porządku ludzie w związku z czym jak już na takiego trafisz (kwestia czasu) to będzie znacznie mniejsze prawdopodobieństwo, że odstawi Ci jakiś wredny numer. Zatem ja widzisz - są i plusy i to duże :)

Poznałam jakiś czas temu takiego czupurka:D Poraził mnie od pierwszego wrażenia, pod każdym względem mój ideał. No i introwertyk w dodatku. Ale oczywiście zamiast walczyć od razu sobie darowałam, kiedy przypomniałam sobie o tych dziewczynach, które oboje znamy. Teraz żałuję, bo chyba nie byłam mu obojętna.

Pamiętaj o tym co napisałem i szukaj. A znajdziesz na 100%.