Odkryłam u mojego faceta drugi telefon, czy on mnie zdradza?

Po co mu drugi? Nie wiem jakie ma w nim numery bo widziałam przez przypadek w schowku w samochodzie a on obok prowadził, więc udawałam, że nie widziałam. Teraz wrócił, ale komórka ze schowka zniknęła. Mąż ma telefon na kartę. Myślę, że ten drugi to do kochanki chociaż nie wiem kiedy by z nią gadał skoro cały czas praktycznie jest w domu. Pracuje nie daleko i w czasie pracy ciągle wpada. Już głupieje.e

a spytałaś go czy najpierw podejrzenia i pytanie na kefe?

tak sie zaczyna, zadalas pytanie i samasobie na nie odpowiedzialas,

Nie możesz go po prostu zapytać? Powiedz " słuchaj, zauważyłam. że masz drugi telefon. Po co Ci on?". Chyba jeśli skłamie to wyczujesz czy cos kręci

taa, niech spyta sie, a mezus na pewno powie prawde: Ż: kochanie, po co ci drugi telefon?? M: do kontaktu z kochanka, kochanie :D

a dlaczego nie spytalas jego o ten telefon?? u mnie by bylo krotko: co to za telefon i po co Ci drugi??

Nic się nie pytałam, bo jak jak zacznę to zapewne stanie się bardziej czujny i schowa telefon, a tak będę mogła spokojnie działać. Dodam, że to wyprowadziło mnie z równowagi.

pierdolnieta jestes po calosci .Lecz sie kurwa na nogi bo na głowe już zapózno.A nie pomyslalas ze dostal drugi telefon w pracy albo ze ktos zostawil u niego w samochodzie..Typowa polka 99,99% styropianu zamiast mozgu.

mniej wiecej bys wyczula czy sciemnia czy nie a tak co teraz?? dochodzenie i szpiegowanie??

A może to telefon służbowy? Dostał go z pracy i tyle.

jakby ktos u niego ten telefon zostawil to by jej powiedzial jakby sie spytala komunikacja w zwiazku to podstawa!!!

jakbyś zapytała to byś się dowiedziała, jakby ściemnił to też byś wtedy zauważyła...

no niestety..........:O

to samo napisalam ale nie, lepiej sie domyslac, denerwowac, robic podchody hehehe

telefon sluzbowy nosi sie do domu, a nie zostawia w samochodzie

Nie dostał z pracy. Poza tym mój facet to sknera pod względem korzystania z komórki. Zazwyczaj większość telefonów wykonuje w pracy z telefonu służbowego. To nie jest normalna sytuacja i nie chyba czy chciałabym wiedzieć o co mu jest potrzebna. Już chyba byłoby lepiej gdybym tam nie zaglądała. A tak taka świadomość jest okropna.

i jeszcze Rutkowskiego zatrudnij, ja pitole jak baba nie ma problemu to zaraz jakiś sobie wymysli zamiast wprost zapytać, nie pomyslałaś, że wyjasnienie może być banalnie proste i niewinne tak juz napisano powyżej?

Czy tylko ja nie widze problemu w wzieciu jakiegos dziwnego telefonu do reki i obejrzenia?

Skoro mowisz ze po pracy ciagle jest w domu,pracuje niedaleko i w czasie pracy wpada do domu czesto to kuzwa jak by mial cie zdradzac? :o Ja tez uwazam ze jestes dziwna. Zamiast powiedziec facetowi o tym co myslisz to pierwsze co to leci na kafe... :/ A powodow moglo byc kilka jak napisal Pall Malll, moze dostal w pracy sluzbowy albo ktos zostawil :o I tym kims wcale nie musi byc kochanka uwazam ze kafeteria jest niebezpieczna dla niektorych mniej inteligentnych osob...

Nie chce mi się bawić w żadne podchody i dochodzenia. Gdy się zapytam wprost zapewne coś tam wykręci i co mi z tego przyjdzie. Będę szczęśliwsza, że ma kogoś na boku a mnie oszukuje?

sluchajcie, gdyby facet byl bez zarzuty dotad itd to pewnie autorka wlasnie by pomyslala, ze moze ktos zostawil tel u niego w aucie. ale widac facet czyms sobie juz zasluzyl na ten brak zaufania u autorki.. proste. raz naduzytego zaufania juz nie da sie odbudowac, a potem byle pierdola stawia nas w stan pogotowia

Fawila- ja również nie widzę problemu :)

Mój mąż kiedyś miał romans. Rzekomo. 10 lat temu. Ktoś do nas zadzwonił, jakiś życzliwy i powiedział, że mąż ma kochankę. podał personalia tej kobiety, pracowała z nim w biurze. Mąż sie wkurwił i powiedział, ze to jest nagonka na jego osobę, bo w tym samym czasie dostał awans w pracy na stanowisko kierownicze i po prostu ludzie lub ktoś mu zazdrościł i chciał go udupic. Mąż się zarzekał. Poza tym nie wzbudzał zadnych podejrzeń więc uwierzyłam jemu. Założył wtedy też dwie linie w domu, aby widzieć kto dzwoni, miałam wgląd do jego komórki. I faktycznie uwierzyłam, ze ktoś chciał mu koło tyłka zrobić. Ta kobieta wyjechała od nas z miasta. Urodziła dziecko i nadal mieszka ze swoim mężem. A teraz jak znalazłam ten telefon wróciły wszelkie podejrzenia sprzed 10 lat...

To nie jest normalna sytuacja i nie chyba czy chciałabym wiedzieć o co mu jest potrzebna. Już chyba byłoby lepiej gdybym tam nie zaglądała. A tak taka świadomość jest okropna. Lepiej wiedziec o zlych rzeczach. Ale faktycznie podwozony kumpel mogl zostawic

pewnie, ze lepiej wiedziec, ale jeszcze lepiej sie zapytac

W takim wypadku lepiej nie pytac

nie no, pewnie lepiej zyc w nieswiadomosci

Jesli zapytasz, to, o ile facet jest nieszczery, a sprytny, bedziesz rzeczywiscie zyla w nieswiadomosci. Wiekszosc ludzi, o ile popelni zdrade i sa jakiekolwiek szanse, zeby sie z tego wykrecic, klamie ile wlezie. Pytac zatem byloby glupota kompletna.

Skoro w czasie pracy wpada do domu,to równie dobrze może wpadać do NIEJ.

tez tak odkrylam ze moj mial romans