Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nienia

Którą nianię wybrać?

Polecane posty

Szukamy niani dla naszej córci, która we wrześniu skończy 10 m-cy i od tego września właśnie ma się nią zająć niania. Spotkałam się z wieloma paniami i najbardziej spodobały mi się 2 - jedna starsza pani, taka emerytka ale fajna, nie typowa babcia tylko naprawdę sympatyczne i sensowna kobieta. Druga to studentka pedagogiki, też sympatyczna, i z doświadczeniem. Generalnie w obu przypadkach intuicja podpowiada mi, że to może być to...I co teraz? Postawić na młodą dziewczynę czy starszą panią? Potrzebuje spojrzenia z zewnątrz bo sama już mam kołowrotek w głowie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamama26
ja bym mimo wszystko nie brała emerytki - czasy się potężnie zmieniły i czasem mamy dają takie rady że głowa mała.. że nie wspomnę o jedzeniu (czym i jak karmić ) czy ubieraniu czapki w największe lato - poza tym czy emerytka nadążny za goniącym maluchem? da rady go nosić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamama26
10 m-cy to pewnie właśnie zaczyna chodzić... mój ma 9 i mnie boli kręgosłup a mam 26 lat... zastanów się tak na sucho, bez emocji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja bym wzięła starszą, bo:
- dziecko ma dopiero 10 miesięcy i nie trzeba za nim biegać, więc niania młodą być koniecznie nie musi, - młoda kobieta po pedagogice ma dużo większe szanse na znalezienie pracy w naszym dziwnym kraju, niż starsza pani niestety, bo pracodawcy chcą młodych i nie zatrudniają starszych, co jest nagminne i bardzo przykre. Daj szanse tej fajnej babci. Może nie będzie szalona jak młódka, może nie ma książkowej wiedzy dotyczącej metod uczenia, ale na pewno potrafi przyrządzać domowe smakołyki, czytać bajki, ma cierpliwość i dużo babcinego ciepła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. ja poradze z drugiej strony... jestem studentką pedagogiki i pracuje jako niania. zaczelam gdy moja podopieczna miala 10 miesiecy. z tego co wiem to moja pracodawczyni tez miala taki dylemat i wybrala mnie wlasnie dlatego ze starsza pani moze sobie nie poradzic np z bolem kregoslupa.. ktory nawet ja posiadam... ja osobiscie wybralabym studentke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izusiowa mama
tylko babcia, zdecydowanie... Sa spokojniejsze, bardziej opanowane, wiecej przeszły, dzieci wogóle wolą babcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdecydowanie ta starsza pania:) zdecydowanie!! a co do tego,ze nie nadazy za dzieckiem?litosci, wiekszosc babc dzieci jest w takim wieku, a jakos nie macie watpliwosci czy babcia sobie poradzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym wybrala
starsza. Studentka znajdzie lepsza prace i zostawi cie z dnia na dzien a taka emerytka to jak babcia dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trudno ocenic. ale fakt ze ta po studiach moze znalezc inna prace latwiej i wtedy bedziesz musiala znowu szukac, dziecko juz bedzie przyzwyczajone a tu zmiana. ale z drugiej strony ta mlodsza bedzie miala wiecej sily do biegania za dzieckiem. chociaz ta starsza jesli ma dzieci to wie czego sie podejmuje i jak ciezko nadazyc za np. 1,5 rocznym dzieckiem. czy ta dziewczyna po studiach traktuje to jak prace na stale czy odnosisz wrazenie ze moze szukac czegos innego? naprawde ni czujesz ze polubilas ktoras bardziej lub troche bardziej Ci odpowiada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewela_19
Odpowiem na własnym przykładzie. Wybrałam panią w średnim wieku (nie emerytkę, ale matkę nastoletnich dzieci w gimnazjum). To są naprawdę bardzo konkretne i niezawodne osoby, które ci nie podziękują jak tylko znajdą coś lepszego, a młodzież jak to młodzież - trafi się lepsza oferta pracy i podziękują za współpracę. W przypadku starszych masz pewność, że cię nie zostawią po roku i dziecko nie będzie przerabiało kilku różnych opiekunek nim pójdzie do przedszkola/szkoły, bo dziecko też się przywiązuje do ludzi i nie dobrze jeśli ciągle zostaje z nowymi i musi od początku nabierać do nich zaufania itd. Ja mam z panią, która się opiekuje moim dzieckiem bardzo fajny i praktyczny układ - ponieważ studiuję dziennie, ona przyjeżdża do mnie 7 razy w tygodniu w ciągu całego roku akademickiego aż do pierwszych dni czerwca (poza przerwami świątecznymi itp.), potem w wakacje kiedy ja siedzę w domu i nie kalkuluje mi się jej zatrudnianie, ona jedzie zagranicę na zbiory dorobić (jeździ tam od lat co roku i jeździła nim jeszcze ją poznałam), po czym zgodnie z umową wraca do mnie w październiku, kiedy znowu pójdę do szkoły. Naprawdę konkretna szczera osoba, której ufam i z którą się przyjaźnię. Wcześniej nie miała długo pracy (została zwolniona jak wielu z budżetówki) i w zasadzie żyła tylko z tego co odłożyła z tych wakacyjnych wyjazdów, albo złapała coś na krótko, ale nikt nie chciał jej zatrudnić na stałe. Żal mi takich pań, tym bardziej, że często maja po 2-3 dzieciaków w szkole do utrzymania... Zastanów się dobrze autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym wybrala
Ale co wy z tym doganianiem dziecka przez ta emerytke? :D Dzieciak to nie perszing, babcie jakos sobie z wnukami radza. Chyba ta emerytka to nie staruszka nad grobem tylko pani w sile wieku i na pewno takiego malucha dogoni. Co te wasze dzieci jak sprinter szybkosc rozwijaja? :D Nie przesadzajcie. I owszem, mam dzieci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za wszystkie rady i celne uwagi... Właśnie tego się obawiam, że studentka jednak jak znajdzie coś lepszego to nas na lodzie zostawi....Co do emerytki to właściwie wydaje mi się idealna, moja wątpliwość wiąże się tylko z tym, że ta nasza fruzia to wulkan energii, na razie raczkuje ale już wstaje przy meblach, jak zacznie chodzić to sama nie wiem, czy za nią nadążę....No i leciutka nie jest, już waży 9 kg, a my na 3 piętrze mieszkamy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewela_19
Dodam, że nie jest wcale prawdą, że wszystkie starsze panie do wszystkiego się wtrącają i robią wszystko przy dziecku po swojemu wg zasad 'starej szkoły'. Nic bardziej mylnego. Trzeba otwarcie komunikować swoje oczekiwania osobie której zlecacie opiekę nad dzieckiem, bo to wy jesteście stroną zatrudniającą a opiekunka - zatrudnioną i opłacaną. Jeśli wasze praktyki budzą u starszej osoby zdziwienie, to trzeba po przyjacielsku wytłumaczyć dlaczego teraz robi się to czy tamto inaczej niż kiedyś, podać sensowne argumenty i będzie w porządku. Nie sądzę, żeby niania zdominowała matkę dziecka, bo przecież każdej z reguły zależny na utrzymaniu miejsca pracy. Trzeba być racjonalnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecydowanie mloda kobieta
Zdecydowanie mloda, po pierwsze bedzie miala wiecej energii, pomyslow na zabawy, sily. Po drugie starsza pani to moze troszke byc jak nasze babcie - bo za letnio ubrane, bo glodne. Takie moje zdanie. I po trzecie - mloda Ciebie lepiej zrozumi, Twoje potrzeby, Twoje mysli, Twoje odczucia. Stara jak to sie mowi wpusci jednym uchem a wypusci drugim. Takie moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamama26
ja mam 9 miesięczniaka i ledwo daje rady ja go opanować - jak masz aniołka który jest grzeczny, super je i śpi itd to bierz emerytkę - mój chodzi za palce już i ciągle chce chodzić, potrzebuje nowych bodźcow, wielogodzinnych spacerów w wózku, wszystko owiera, ciągnie, wkłada do buzi, potrafi się mega złościć i płakać - i walcze z radami mamy , babci i teściowej typu załóż mu czapke bo mu nawieje do uszek (2 dni temu), czy daj mu polizać łyżeczke ciasta (sto razy tłumacze że ma skaze i mleka niemoże ale przecież dzieciom się dawało polizać bo tak patrzy) - zależy jakie masz dziecko- ja bym starszej niedała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja perszing to może nie, ale to się jednak kilkadziesiąt razy dziennie trzeba schylać, podnosić, zabierać to dziecko z miejsca w które wlazło (mam na myśli grzebanie w szafce z butami lub włażenie pod stolik i obijanie sobie głowy...). Ale chyba jednak zadzwonię zaraz do tej starszej pani...Wydaje się taka ciepła, z fajnym nastawieniem, bez narzucania się ze swoimi radami a za to z mądrym podejściem do dziecka... Wiecie, że jako jedyna pomyślała o tym, żeby ręce umyć zanim się do dziecka "rzuciła"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewela_19
Moje dziecko też jest ruchliwe bo od jakiś 2 miesięcy raczkuje i to całkiem nieźle śmiga na czworakach, wszystko chce wyciągać, wszędzie zajrzeć, a jakoś nasza niania mimo że młoda już nie jest daje sobie z im radę śpiewająco. :) Nie ma najmniejszego problemu. Do tego to bardzo ciepła, szczera i wyrozumiała osoba. Nie mogę o niej złego słowa powiedzieć, naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewela_19
* z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja akurat zwracam uwagę na takie rzeczy jak to mycie rąk i tym podobne....jedna "kandydatka" to nawet butów nie zdjęła, chociaż widziała, że dziecko raczkuje...Ehhh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewela_19
(Tam u góry w pierwszym poście się troszkę machnęłam, przepraszam - nie 7 dni, tylko od 5 do 6, czasem tylko 7 jak mam dużo nauki, albo jakiś grubszy projekt. Innymi słowy jest dla nas zawsze dyspozycyjna, zawsze wpadnie jak trzeba, potem wróci do siebie zajmie się własnymi dziećmi i mieszkaniem, ugotuje obiad, potem jak trzeba wpaść wieczorem to znowu do nas wyskoczy, nieraz zostanie na noc. Naprawdę w porządku osoba. Mam nadzieję na długą współpracę i nie chcę jej zmieniać na nikogo innego, tym bardziej że dziecko już się do niej bardzo przyzwyczaiło i przywiązało.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym wybrała starszą -ma wiecej ciepła -nie jedna babcia wychowała wnuczka i to doskonale... -ma i tak wieksze zyciowe doswiadczenie -potrzebuje tej pracy -ma wiecej czasu niz zabiegana studentka -stara nie znaczy otępiała i niepełnosprawna...moze dawac sobie swietnie rade -młoda szybko odejdzie... -zyjac w stresie ...studia praca...placzace dziecko..znajomi...może ja to przerosnąc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×