czy te dzeicko to szatan?:( jak z nim psotepować???

Chłopiec 5 letni. Bardzo niegrzeczny od małego, uparty, agresywny, nie umiejący posiedzieć w miejscu, nie słucha się rodziców (nawet jesli mówi się do niego kilka razy i prosi:(-po prostu zero reakcji) problem w tym ze zmrowił się przychodzić do sąsiadów (jest tam młodszy od niego o 2 lata chlopczyk z którym ów szatan lubi sie bawic) ok, mozna przyjść 2 razy w tygodniu ale nie codziennie. Ale on chodzi tam codziennie chociaż ma zabronione! Mimo próśb jego mamy ze ma tam nie chodzić i tak tam chodzi i to bez pytania rodziców. Nigdy się nie pyta choc jego mama zawsze prosi go by się spytał czy moze iść. Mówi się do niego jak do ściany :( nic nie dociera. ostatnio miał zakaz tam chodzenia, dobrze o tym wiedział, a po chwili i tak tam pobiegł. Nie mozna go pilnowac przezciez cały czas. 5 lat to już taki wiek w którym powinno sie słuchać rodziców...on mówi ze pobawi się w piaskownicy kolo swojego domu a zaraz biegnie do sasiada :( mnostwo takich sytuacji było..chyba codziennie :( jak z nim postepowac? nie wypuszczac go w ogole na dwór?

up

dodam ze oczywsicie rodzice krzyczą na niego jesli się nie posłucha, oczywiscie w grę wchodza takze klapsy, ale na niego to nawet nie działa :(

Dlatego nie chce miec dzieci.

up

A kim Ty jestes dla tego dzieciaka jesli moge spytać? ;)

jestem jego kuzynką, mieszkam obok.

jego mama dziś go porządnie sprała za to ze się tak nie posłuchał, bo cały dzien mu powtarzała by nie chodził do sąsiada. był na podwórku w piaskownicy i potem poleciał do nich :O tez bym sie wkurzyla na jej miejscu

mial ktos do czynienia z takim dzieckiem?

up

up