Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Morskie Oko o poranku

W czym mężowie Wam pomagają w codziennym życiu ? Czy chętnie Wam pomagają ?

Polecane posty

Gość Morskie Oko o poranku

Jak sobie rozdzielacie obowiązki domowe ? Czy facet może się krzywić gdy poprosimy go raz za czas o pozmywanie za sobą talerzy ? Czy prośba o to by coś poremontował w domu to już za dużo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiem. Umycie naczyn
czy remont to obowiazek, obojga wspolmalzonkow, chyba, ze jedno pracuje, drugie siedzi w domu i uzgodnili jakis podzial. Moj maz bez krzywienia sie sprzata, gotuje i remontuje.Ja tez. Jak nam sie nie chce, kupujemy pierogi, wsadzamy naczynia do zlewu i robimy sobie dzien dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozdzielamy obowiazkow drastycznie: Ty to, to i to, a ja tamto zazwyczaj to ja robie obiady ale zdarza sie wspolne pichcenie, szczegolnie dlatego ze moj luby robi swietne placki ziemniaczanne czasami wkurzam sie bo nabrudzi w domu jak posprzatam, ale stara sie pilnowac i slysze czasem odkurzacz w kuchni (bo pewnie nakruszyl) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
We wszystkim od poczatku u nas jest 50/50 facet tez ma dwie sprawne rece i potrafi zrobic to samo co ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesl chodzi o remontowanie to ja ostatnio dowodzilam, malowalam jadalnie, kuchnie, sypialnie i tapetowalam ale po prostu chcialam, wiec robilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co to za pytanie czy pomagaja przeciez to nie jest tak ze ty jako kobieta musisz wszystko robic a maz ci pomaga lub nie , jest rownouprawnienie, u mnie maz gotuje ja nie lubie i nie umiem, sprzatamy obydwoje po rowno np jak sprzatamy dom to ja np lazienke kuchnie korytarze on wszystkie pokoje zawsze dzielimy sie rowno , moj maz pierze odkurza zmywa kurze kapie psy robi wszystko co trzeba zrobic , i jako jedyny w naszym domu prasuje bo ja bardzo nie lubie a jemu to super wychodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiem. Umycie naczyn
No ja ostatnio mialam urlop wiec malowalam pokoj a teraz on ma wolne wiec gotuje i chodzi po zakupy :D ciekawe co dzis na obiadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość E266
Ja robię większość rzeczy gotuję i sprzątam, pracuje do 15-16 jadę po dziecko do przedszkola. Mój mąż pracuje do 17-18 i później,niestety pracuje też w praktycznie każdy weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mysle ze nie ma sensu patrzec sobie na rece: bo ja pomalowalam pokoj a Ty nic, bo ja pozmywalam a Ty siedziales przed telewizorem... jak nie chce mi sie zmywac naczyn, mowie to mojemu, jak on tez ma lenia to mowi ze zrobi to np. jutro... jakbym miala sie jemu patrzec na rece co zrobil a on mi to chyba bysmy sie tylko licytowali i klocili ze soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój mi nie POMAGA
Mi nie trzeba pomagać. To nie są moje obowiązki! Nauczcie się kury domowe wreszcie ze to nie jest obowiązek wyłącznie kobiety a mąż może łaskawie POMÓC.....:O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poki pracowalam to wszystko
w domu robiliśmy wspólnie, co prawda mąż nie gotował bo nie potrafi ale obiad zawsze zamawiał w restauracji i poza tym to wiadomo - sprzątał, zmywal naczynia, wieszał czy składał pranie. Teraz ja nie pracuję więc robię więcej rzeczy w domu wiadomo ale mimo tego mąż jak wraca z pracy to zmywa naczynia po obiedzie czy tam cos sprzatnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyrafa w motyle
nie pracuję,dzieci już duże i mąż na ogół nie pomaga mi w domu,tylko synowie,bo on jak przychodzi jest już wszystko zrobione czasem mnie to irytuje,ale z drugiej strony-ja mu w jego pracy nie pomagam ja się troszczę o dom,on o to,zeby na ten dom było do remontu-wzywamy fachowców,ale np. półki w spiżarni,czy w pokoju syna zrobił mąż,mąż też jeździ (sam) na zakupy raz w tyg. i w weekendy robi wszystkim sniadanie,przed swiętami pomaga w sprzątaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu akurat nie ma zasady
my mamy podział ja: gotuje, sprzątam łazienkę i wc, robię pranie i prasowanie, myję podłogi; on- myje naczynia i je chowa do szafek, ściera kurze, odkurza Dodam, że on pracuje więcej początkowo uważał, ze jak wraca o 17-18 to już ma prawo wrócić zjeść i "relaksować się". Wybiłam mu to z głowy, bo ja też bym kiedyś chciała odpocząć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomagać to można staruszkom
Przez jezdnie przejść .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×