Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dylematowa panna młoda

wątpliwości przed ślubem. Pomóżcie.

Polecane posty

Gość dylematowa panna młoda

Za miesiąc mamy brać z narzeczonym ślub cywilny. Łapię się jednak na tym że mam coraz więcej wątpliwości czy chce za niego wyjść :(. Jesteśmy razem 4 lata, rok zaręczeni a ja czuje jakby mi opadły klapki z oczu i widzę w nim tylko jego wady: - jak mówie że mi smutno i mam doła, to on że marudze i mam przestac - jak coś proponuję jakis wypad to on ze nie bo szkoda kasy, a jak juz to sie zachowuje jak zdziczały jakiś -nie dba o siebie goli sie 2 razy w tygodni -ma okropna rodzinę. jego matka to brudaska lubi wypic, dziecka bym jej nie dała do pilnowania nawet na minute, nigdy nie maja pieniedzy, w domu zawsze syf, tylko by się goscili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiew lata,,,
jesli masz watpliwosci to sie wycofaj poki mozesz, poki nie jest za pozno...a czemu z nim bylas tyle czasu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsgdga
też sie gole tylko 2 razy w tygodniu - nie narzekaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc.0
Wiesz co? przemyśl sobie wszystko dokladnie. Może z nim pogadaj tak spokojnie powiedz co czujesz, powiedz ze predzej taki nie byl, że bylo inaczej, a jak cię splawi to go zostaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhjgjgjgjgjg
ja też zazcełam mieć wątpliwości po czterech latach związki. po dwóch latach narzeczeństwa. niecały rok przed ślubem. zostawiłam go i teraz jestem przeszczęśliwa. nie żałuję. ale wątpię żebyś miała odwagę. nie każda jest zdolna do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylematowa panna młoda
bo byłam w nim ślepo zakochana był dla mnie ideałem, właściwie pierwszy chłopak z jakim na serio chodziłam. Skończyłam studia, poszłam do pracy i zauważyłam że związki wyglądają inaczej niż nasz, że ludzie się wspierają, wymieniają swoje poglądy, mogą pomówić o pracy. Ja gdy próbuję wyciągnąć coś od niego na jakiś temat zacząć dyskusję to on zawsze odpowiada nie wiem, ostatnio poprosiłam żeby kupił mi podpaski bo dostałam okres a on że nie bo się nie zna i nie będzie kupował bo to wstyd, jesteśmy na zakupach chce sobie coś kupić i pytam jak w tym wyglądam a on że normalnie, czy mam kupić on nie wiem, albo twoje pieniądze zrób jak chcesz :( robiłam badania i mu o tym mówiłam on na to że się nie zna i zmieńmy temat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiew lata,,,
po tym co piszesz to jestescie juz ze soba chyba tylko z przyzwyczajenia...on kompletnie nie jest zaintereseowany toba i twoimi problemami...po co ci taki mąż???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc.0
Już bym dawno go zostawila;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes strasznie
nie dojrzala i nie doroslas to roli zony:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gbur, mruk, prostak i egoista. jak masz teraz watpliwosci, to co bedzie za pare lat? uwierz mi, nie bedzie lepiej, roznice beda coraz bardziej widoczne a przepasc dzielaca was coraz wieksza. wycofaj sie poki czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kati89
też bym się nad tym zastanowiła, wygląda to taj jakby mu już nie zależało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes strasznie
wg ciebie to sa straszne wady???:O a jego rodzina co ma do tego matka? z nia bedziesz zyc/ z nim/ wczas sie skaplas bedac z nim 4 lata i jeszcze miesiac do slubu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylematowa panna młoda
kiedyś było między nami inaczej, na samym początku było rewelacyjnie, może dlatego że dzięki niemu mogłam się wreszcie wyrwać z domu, były imprezy, spontaniczne wycieczki czy spotkania, słodkie esemesy, a teraz w wieku 26 lat on jest wiecznie zmęczony, niezadowolony bo zarabia 1800 zł a chciałby więcej ale nie szuka innej pracy. W sylwestra czy andrzejki nigdzie nie chodzimy bo on nie uznaje żadnych balów, i w gajerku się nie bedzie męczył bo nienawidzi chodzic tak ubrany :( znajomych praktycznie ma tylko w pracy bo wszyscy dawni koledzy pozakładali rodziny i mają swoje życie, a moich nie lubi bo mówi że by się zle czuł że sami wykształceni a on matury nawet nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylematowa panna młoda
niestety ale jego rodzina stanie sie po slubie tez moja,także nie mozna powiedziec ze to się nie liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahihihihh
to ty powinnas podjądz decyzje bo to twoje zycie a nie pytac na cafe:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
srodowisko w jakim sie wychowywal ma decydujacy wplyw na charakter czlowieka, wiec stereotypowe pytania typu: bierzesz slub z nim czy z jego matka? sa objawem krotkowzrocznosci i ograniczonego umyslu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam nie patrze jaka rodzine ma moj parter z lepszej nie pochodze:P ale bedac razem zalozylismy swoja,wlasna rodzine:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co z tego będzie
Nie wróży to dobrze, po slubie może być już tylko gorzej bo nie licz, że nagle mu się odmieni, wtedy dopiero będzie mu wszystko jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech, ja przed slubem widzisz tyle wad i masz watpliwosci to co bedzie za kilka lat? Powinnas miec kilku chlopaków zanim sie ustatkujesz na dobre. A nie tak wychodzic za maz za pierwszego lepszego. Lepiej miec porównanie, wtedy jak sie trafi fajna sztuka to bedziesz wiedziec, ze trzeba kolesia usidlic. A tak to Ty nawet nie wiesz jak dobrze mogloby Ci byc z kims innym. A juz najgorsze jest to, ze Ty sie z narzeczonym zwyczajnie nudzisz. Klótnie i burze mozna zniesc w malzenstwie, ale nudy nigdy. Wycofaj sie póki masz masz. Moja znajoma zerwala miesiac przed slubem, a mieli cale wielkie wesele zaklepane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobre Mzimu szkoda,ze Cie nie spotkalam kilkanascie lat temu Otworzylabys mi oczy:O teraz to juz po ptokach:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrówa11
Dobra rada: Zaręczyny zawsze można zerwać!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytająca 222
popieram Dobre Mzimu, mądrze ujmuje temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylematowa panna młoda
sama jestem zaskoczona że tak długo to do mnie nie docierało, np ostatni przykład urlop, pytałam czy gdzieś wyjedziemy chociaż na pare dni nad morze a on że nie bo szkoda pieniędzy i mu się nie chce bo on w urlop musi zrobic to to i tamto. wszyscy gdzieś wyjeżdzają na wczasy nad może lub za granicę a ja nie bo on nie chce :( kiedys by mi to nie przeszkadzało ale od kiedy pracuję chciałabym odpocząć chociaż pare dni w roku gdzieś indziej niż w domu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asassdsdddf
a dla mnie to zalosne jak taka dziwa ktora dupy dawala chlopasowi przez iles tam lat sie zastanawia czy za niego wychodzic. spojrz najpierw na siebie szmato co ty soba reprezentujesz? on pewnie tez jest tobą znudzony z tego co piszesz, ale ożeni sie, bo w przeciwienstwie do ciebie ma w sobie troche taktu i kultury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×