Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CVCVCC

czy mial ktos z was kiedys zmore nocna a jest zdrowy??

Polecane posty

Gość CVCVCC

CZY TYLKO CHORZY LUDZIE TO MAJA W NOCY?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saaaaaaaaaaddwe
a co to zmora nocna>>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem zdrowa a zmory mnie przesladuja od hmm 5go roku zycia? cale szczescie coraz mniej mam takich zjawisk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam co chwile ale ja nie jestem stabilna emocjonalnie wiec chyba sie nie zaliczam do tak calkiem zdrowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CVCVCC
To tka polucja tylko z siłą, że podrzuca kołdrę, przykleja ją do sufitu i jeszcze zalewa oczy :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też miałam tzn. "dusiołka", podobno on przychodzi wtedy kiedy pozna się nową osobę, a ona później okaże się duchem. Taa taki tam zabobonik, ale sam "dusiołek" bywa w nocy męczący. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdy osoba zaatakowana przez zmorę budziła się, ta natychmiast uciekała. By pomóc śpiącemu, którego dręczy zmora, należało zbliżyć się z butelką w prawej ręce, a lewą ręką zagarnąć od głowy śpiącego ku stopom, następnie zakryć ręką i zakorkować naczynie. Butelkę z pochwyconą zmorą należało utopić lub wrzucić w ogień. W wodzie długo słychać kwilenie podobne do kwilenia małego dziecka, w ogniu, gdy pęknie szkło słychać pisk oparzonej zmory, która wraz z dymem jako czarna pręga uchodzi kominem. Skuteczną metodą ochrony przed zmorą była zmiana pozycji snu. Należało położyć się w łóżku odwrotnie, z głową w nogach łoża, bądź nie na wznak. Dodatkowo można było spać ze skrzyżowanymi nogami. Sposobem na zabezpieczenie stajni przed zmorą było przybicie nad drzwiami lub na drzwiach zabitej sroki. tyle znalazłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BOGDAN PRAWDZIWY POLAK
TO JEST PARALIZ NOCNY CZYLI BLOKADA ORGANIZMU ABY W RZECZYWISTOSCI NIE ROBIC TEGO SAMEGO CO WE SNIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm,hmm..
W mojej rodzinie od strony taty.. co drogi miał,ma zmore nocną a jest ich dziesięcioro , moja siostra odziedziczyła to po tacie.. kiedys nawiedzała Ją co noc prawie .. moja mama kazała jej kładąc sie do spania swoje kapcie ,kłaść równo skierowane czubami do drzwi w tedy ona odchodzi..w zadnym wypadku nie skierowane do łózka !! cos jeszcze było ale zapomniałam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz teraz umiem to przerwac, zawsze gdy zaczynaja mi dretwiec nogi, potem kręgosłup nauczylam sie wybudzac, ale pierwszy raz byl mroczny:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie to chyba tez rodzinne, co do paralizu, dziwne bo ja moge w tym momencie nawet wstac i pobiec do innego pokoju a to co tak czy siak za mna idzie skomplikowana jest moja psycha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm,hmm..
a wiem co..! O ile to mozliwe nie spac na wznak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gadatliwa..
Jeju co za brednie :P jakie duchy:P ja tak mam też od dzieciństwa. To żaden dusiołek to paraliż senny. Poczytajcie na wikipedi :P " stan występujący podczas zasypiania lub rzadziej podczas przejścia ze snu do czuwania, objawiający się porażeniem mięśni (katapleksja) przy jednoczesnym zachowaniu pełnej świadomości"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13834
Zmaza nocna? A miałem, miałem...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CVCVCC
A CZY MACIE TAK ZE JAK SIE WYBUDZACIE TO BRAK WAM TCHU I DUSZNO WAM I NIE MOZECIE ZLAPAC ODDECHU ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm,hmm..
Lady Love: No co Ty mówisz to Ty w takim razie nie masz zmory bo przy prawdziwej zmorze ruszyc sie nie da..! Moja siestra owszem, zawsze jak juz tylko sie wybudziła to panicznie do mnie krzyczała ... Czemu nie reagowałam jak koło Mnie siedziała i mnie szturchała i krzyczała ,mamo,tato i nikt jej nie słyszał..? chociaz ona była przekonana ze koło mnie siedzi bo widziała jak Ja spie.. dopiero potem sie przebudziła i ja tez i jak ona mi to powiedziała to poszłam spac do rodzicow bo tak sie Jej bałam..!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doo CVCVCC
nie przy zmorze nie ma braku oddechu przy wybudzaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie za pierwszym razem wygladalo to tak: zaczęły drętwieć mi nogi potem kręgosłup, kark i nagle poczułam takie przygniatanie jakby ktoś mnie podduszał, chcialam otworzyc oczy ale powieki byly tak ciezkie ze nie dawalam rady, potem zaczelam sie zsuwać z lozka i jakby plynac przez pokoj pod okno a obudzilam sie z poduszka na twarzy... to co wtedy przezylam to wiem tylko ja, narobilam wrzasku na pol dzielnicy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem co to jest paraliz tez go mniewam, ale cos takiego jak to wlasnie, ze moge wstac a to cos tam jest, ze moge sie schowac pod koldra a to cos tam siedzi tez mam dziwne ale prawdziwe.. pozatym trudno zeby np siedzac na ubikacji i zalatwiajac swoje potrzeby zobaczyc kogos przy drzwiach ( zmarla osobe- kogos bliskiego ) i to calkiem wyraznie.. raz myslalam ze zawalu wtedy dostane albo siedzac rano na lozku czytajc cos.. albo siedzac przed kompem i piszac.. a tu nagle cos cie za ramie dotyka.. moj tata tez widywal swoich rodzicow, dokladniej swoja mame.. ktora zmarla gdy on mial lat 15 moja ciocia tez widywala zmarlych.. moja babcia mniewa sny prorocze paraliz to jedn ale takie zjawiska ktorych no nie da sie wytlumaczyc racjonalnie tez istnieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez to mialam juz pare razy w tym roku nigdy wczesniej mi sie to nie zdazalo szlam do innego pokoju ocknelam sie i paraliz zdretwialy mi nogi i upadlam zaczelam krzyczec bo myslalam ze nie moge chodzic, po chwili umiem to opanowac ale zawsze trwa to pare minut, nie wiem dokladnie czy to to tak tylko przypuszczam.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale pomieszalam :D sorki :P chyba juz jestem nieprzytomna, mam nadzieje ze zrozumiecie o co chodzi w tym belkocie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doo CVCVCC
ale czy brak wam tchu wtedy jak sie wybudzicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli paraliz chodzi to tak.. ja mam tak, spie.. nagle sie budze wyczuwam czyjas obecnosc, serce mi wali jak oszalale, czuje jak ktos wchodzi mi na lozku.. nie potrafie krzyczec.. rozmawiam z tym kims przez mysli i tchu pozniej tez zlapac nie moge.. na koniec jestem strasznie roztrzesiona mimo ze takie cos zdazylo mi sie nie raz, to na sama mysl ciarki mnie przechodza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi sie nigdy nie zdarzylo zeby brakowalo mi tchu, ale czasem jest tak ze leze na lozku budze sie tak jakby i nie moge ruszyc rekami ani nogami ale to ustepuje po paru minutach jak juz mowilam, boje sie bo czesto wychodze z pokoju myslalam ze to lunatykowanie ale poczytalam troche i to nie to, a gdy sie budze upadam na ziemie i nie moge sie ruszyc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lady loveee
lady love ale jak to tchu zlapac nie mozesz?? nie kapuje??ile minut zlapac tchu nie mozesz?? duszno ci wtedy ?brak powietrza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam to pewnie przez swoja nerwice, zawsze jak sie denerwuje za bardzo to nie potrafie oddychac i sie poprostu dusze :/ nie zbyt ciekawe doswiadczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×