Mój facet nie chce jechać ze mną na pogrzeb babci

Zmarła moja babcia, pogrzeb we wtorek, a mój facet się uparł, że nie pojedzie. Bo nie lubi takich "imprez", jak on to nazwał, nigdy nie lubił i źle się będzie czuł. Poza tym uważa, że skoro nie poznał nigdy osobiście mojej babci to nie wypada mu się tam zjawić. Napiszcie mi, czy on ma racje, czy może ja przesadzam? Skołowana ostatnio jestem :(

No i co, nikt nie poradzi co robić z facetem w tej sytuacji?

powiedz mu ze chcialabys zeby poszedl tam dla ciebie, zeby cie wspierac chociazby sama obecnoscia

że nie chce jechać to możnaby jakoś zrozumieć większy problem, że nie umie tego uzasadnić no bo jeśli jest gościem poważnym, to uzasadni to spokojnie, tak żebyś zrozumiała jego uczucia natomiast spróbuj się dowiedzieć, dlaczego użył słowa "impreza"

Nie no, powinien jechac... Ja, nawiązujac do pogrzebow z wlasnego zycia- zawsze pojawialy sie pary, niezaleznie od tego,czy dana osoba nie znala zmarelej czy znala... To wyraz szacunku i wsparcia dla ukochanej/ukochanego, ktory stracil bliska osobe.

Z tą imprezą to mu się wymsknęło. On to uzasadnia właśnie tak, że nie lubi pogrzebów i zawsze się źle tam czuje. No i tłumaczy że skoro nie znał mojej babci to nie powinien tam być, bo zjedzie się cała moja rodzina, a on większości ludzi nie zna. Takie jest jego tłumaczenie. A mi bardzo zależy na tym żeby tam pojechał. To dla mnie ciężki dzień będzie, chcę żeby był przy mnie wtedy