Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość z nikad39

Nie kocham mego dziecka

Polecane posty

Gość jesteś emocjonalnym eunuchem
Dla mnie kobiety, które nie potrafią kochać dzieci, a w szczególności swoich mają nie tylko zaburzenia psychiczne, ale są wybrakowanymi ludźmi. Masz świadomość że jesteś odmieńcem? Chorym odmieńcem? Nie jesteś pełnym człowiekiem, jesteś nie tylko pozbawiona instynktu ,ale też w pewnym stopniu nieodwracalnie upośledzona emocjonalnie. Coś z pokroju hitlera bądź Fritza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mężczyźni mogą nie czuć instynktu i co drugi nie czuje żadnej więzi ze swoimi dziećmi i to już jest normalne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale zrozumcie, że...
jak ona nie czuje więzi z dzieckiem, to tak samo nie czuje więzi z mężem... ...nie potrafisz kochać egoistyczna kurewko stworzona do rozkładania nóg!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieładnie
Co drugi nie czuje więzi ze swoim dzieckiem??? Hmm... a to ciekawe, prowadzisz jakies badania w tym temacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja 45 ja
Chillired--Mogę się założyć,ze nie jestes wrażliwsza na bóol ode mnie. Rodziłam mając 24 lata,wiec to było 21 lat temu.Urodziłam dziecko b.duże jak na mnie, szczupłą osobę(4400 g,61 cm ) Niby te 21 lat to nie tak dużo,ale jednak inne warunki porodu były.Teraz to bym nawet nie rodziła takiego kolosa naturalnie,tylko poprzez cesarkę.Nie robiono kiedyś USG,tylko jak była ciąza zagrozona lub podejrzenie mnogiej. Zadowolona jestem,ze cesarki nie miałam,bo mam ładny brzuch.A cipkę tez mam OK.bo mnie rozcięto,ale super poszyto. Co do bólu,mnie bolało,rodziłam bardzoooooo długo,same wyjscie dziecka trwało 40 min.ale to ból o którym sie zapomina. Aw dzisiejszych czasach kobiety rodzić mogą bez bolu i to w pełni świadome,nie trzeba cesarki robić. Jestem egoistką,leniuszkeim,wygodna na maxa,ale jak przeczytałam,ze Ty boisz sie pierwszych 5 lat i od razu myslałabys o niani,to tylko Ci wspołczuję :-) co z Ciebie za człwoiek:-) To sie na Tobie zemsci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghghj
odezwali sie panowie lub kury domowe dla ktorych dziecko to jedyny priorytet w zyciu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Co drugi nie czuje więzi ze swoim dzieckiem??? Hmm... a to ciekawe, prowadzisz jakies badania w tym temacie?" badań nie przeprowadziłam, ale to niestety typowa sytuacja, gdy mężczyzna nawet nie interesuje się tym, jak spędza czas jego dziecko, jakich ma znajomych, czym się interesuje. Popytajcie znajomych co wiedzą o swoich dzieciach. Matki powiedzą wszystko, ojcowie zazwyczaj nic. Ale to przecież kobieta jest chorym psychopatą, gdy nie czuje się związana z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghghj
zgadzam sie z przedmowczynia! moi koledzy ojcowie, nie wiedza co lubia ich dzieci jesc, jak maja na imie ich kolezanki/koledzy , nic nie wiedza ale oczywiscie uwazani sa za idealnych ojcow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja 45 ja
Co do insynktu macierzynskiego,to bym sie spierała,bo ogólnie uwazam,ze czegos takiego nie ma. Jestesmy ssakami,ale nie zwięrzetami,więc natura aż tak nami nie rzadzi.NIe musimy mieć potomstwa tylko dla samego jego posiadania.Jest za to odpowiedzialnosc,miłosć rodzicielska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja 45 ja
ghghj--Oj,pomyliłabys sie osobo,ja akurat i zawodowo i macierzynsko sie spełniłam. A dziecko to dla mnie skarb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja 45 ja
ta wyjątkowa--Mój mąż dużo wie o naszym dziecku,interesował sie Jego wychowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nic nie wiedza ale oczywiscie uwazani sa za idealnych ojcow" a kobieta, gdy się przyzna, że nie potrafi skupić całości uwagi i uczuć na dziecku jest potworem :classic_cool:. Pora by do świadomości ogółu przebiła się ta oczywista prawda, że dziecko ma oboje rodziców i nie jest psim obowiązkiem jedynie matki się nim zajmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja 45 ja
ta wyjątkowa--Wybacz,ale jezeli kobieta bnie skupia sie na swoim dziecu,coi gorsza nie kocha go,to nei powinna w ogole zachodzic w ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale zrozumcie, że...
autorka tematu jest zwykłym śmieciem, a nie CZŁOWIEKIEM! nawet niedźwiedzica, kocica, KAŻDY SSAK, broni, kocha i czuje odpowiedzialność za swoje dzieci... no zabiłbym cię kobieto, normalnie bez mrugnięcia oka... oczywiście gdybym był twoim mężem! Strzeżcie mnie niebiosa przed takim skurwiałym gównem ubranym w kobiece ciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja 45 ja
ta wyjątkowa---Nie wiem w jakim kręgu znajomych sie obracasz,ale ja rzadko spotykam sie z mężczyznami,którzy nie interesują sie swoimi dziećmi.Nawet jak sie rozejdą z matka dzieci,to utrzymuja dobre kontakty. Zauważ,ze to przedwe wszystkim kobiety naciskaja na posiadanie dziecka.CZśto nawet specjalnie wpadają,wiec jezli sa faceci,którym dziecisą obojetne,to są to mężczyźni którzy albo wpadli,albo wpadka była celowym działaniem kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"autorka tematu jest zwykłym śmieciem, a nie CZŁOWIEKIEM! nawet niedźwiedzica, kocica, KAŻDY SSAK, broni, kocha i czuje odpowiedzialność za swoje dzieci... no zabiłbym cię kobieto, normalnie bez mrugnięcia oka... oczywiście gdybym był twoim mężem! Strzeżcie mnie niebiosa przed takim sk**wiałym gównem ubranym w kobiece ciało." To chyba jakiś żałosny żart. :O A co do tematu, to wiadomo, że nie można się godzić na macierzyństwo tylko dlatego bo mąż tak chce. To bez sensu. Ja nie chce mieć dzieci i dobrze mi z tym. Nikt nigdy nie będzie mnie w stanie namówić na zmianę decyzji. I kobiety powinny być bardziej stanowcze w swoich postanowieniach, bo później takie nieszczęścia wychodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja 45 ja
Aneta90_210--A ja myślę,ze sparwę posiadania dzieci,ich ilości powinno sie przedyskutować przed zawarciem poważnego związku.Jezli jedna ze stron chce je miec,a druga nie i ta osoba,która chce dzieci wie,ze nie pogodzi sie nigdy z brakiem dziecka powionna wtedy zrezygnowac ze zwiazku z taka osoba,ktoradeziecka nie chce. Lepsza sytuacja jest wtedy gdy chodzi o ilosc dzieci.U mnei maz chciał 2dzieci,ja odkąd zaczelismy chodzic ze soba mówiłam ,ze tyko jedno dziecko chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghghj
utorka tematu jest zwykłym śmieciem, a nie CZŁOWIEKIEM! nawet niedźwiedzica, kocica, KAŻDY SSAK, broni, kocha i czuje odpowiedzialność za swoje dzieci... no zabiłbym cię kobieto, normalnie bez mrugnięcia oka... oczywiście gdybym był twoim mężem! Strzeżcie mnie niebiosa przed takim sk**wiałym gównem ubranym w kobiece ciało z takim skurwysynem jak ty na pewno strach byc:) mezczyzna z klasa tak by nie napisal:) podejrzewam ze to raczej wpis tepej, grubej matki dla ktorej rodzenie dzieci to misja zyciowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A ja myślę,ze sparwę posiadania dzieci,ich ilości powinno sie przedyskutować przed zawarciem poważnego związku.Jezli jedna ze stron chce je miec,a druga nie i ta osoba,która chce dzieci wie,ze nie pogodzi sie nigdy z brakiem dziecka powionna wtedy zrezygnowac ze zwiazku z taka osoba,ktoradeziecka nie chce." Dokładnie też tak samo myślę. U mnie musi być sprawa jasna. To jest zbyt delikatna sprawa, jeśli partner by się do mnie nie ustosunkował, to sama bym go zostawiła, bo czemu miałabym go unieszczęśliwiać, a co najważniejsze siebie też. "Lepsza sytuacja jest wtedy gdy chodzi o ilosc dzieci.U mnei maz chciał 2dzieci,ja odkąd zaczelismy chodzic ze soba mówiłam ,ze tyko jedno dziecko chce." Też się z tym zgadzam, co do ilości można się spokojnie dogadać, bez rozstań i rozwodów. ;) I co w końcu postawiłaś na swoim i macie jedynaka? (nie czytałam wszystkiego od początku, więc niewykluczone, że już wcześniej o tym napisałaś).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Strzeżcie mnie niebiosa przed takim sk**wiałym gównem ubranym w kobiece ciało" sam sobie wystawiasz świadectwo, autorze tych słów, pewne jest to, że tylko skurwysyn może napisać takie słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale zrozumcie, że...
A ona to nie jest skurwysynką? Tylko szmata rodzi dziecko, bo "była presja"... Czy jest niedorozwinięta? Ktoś ją zgwałcił? Zmusił? NIE! Po prostu nie ma mózgu i jedynie co umie to wystawiać P I Z D Ę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to normalne ja też
nie kocham swojego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×