Dlaczego ludzie tak gardzą pracą urzędnika?

Wszyscy mówią, że to taka lekka praca, od godz. 8 do 16, państwowa, same kawusie itp... ale jednak wstać rano trzeba! Wiecie jakie to straszne wstać o 6 rano - tym bardziej w zimie? :-(

bo nic ku. rwa nie robicie :O:O a tak w ogóle nie, nie wiem jak to wstać o 6 rano :O tym bardziej, że sama muszę wstać o 5:30 a o 6:30 to ja już towar na półki noszę i ludziom pieniądze wydaje :O

zapieprzam za granicę po towar, przyorze papiery...a w urzędzie tak ospała baba, mówi mi że dzisiaj nie zdąży bo jest taaaka zapracowana.... ja jestem tydzień w plecy z zarobkiem, wychodzę z urzędu, a ona z tyłu fają jara :O

To trzeba się było uczyć głupolu. Teraz mówisz, że tacy bee jesteśmy, a potem leci do nas taka i prosi o wydanie zaświadczenia, druku, albo innego świstka. A wała! Najpierw kawusia, robolu jeden :-O

uczyć się? uczę się, cały czas, właśnie skończyłam liceum i zdałam maturę, mam wakacje, więc poszłam do pracy a po wakacjach idę na studia a ty głupia babo się nie pluj bo już masz pewnie tłustą du.pę od siedzenia i nic nie robienia

zadna praca nie hanbi... No prawie zadna ;) Sa plusy i minusy takiej roboty. A obiboki i lenie to w kazdej pracy sie znajda...

uczyć? myślałaś że ty jedyna masz mgr :O dziś każdy ma, tylko niektórzy mają ambicje więcej zarabiać niż najnizsza krajowa i chcą żeby się ten kraj rozwijał, płacą kupę kasy na podatki a takie leniwe krowy jeszcze rzucają im kłody pod nogi :O zamiast dziękować Bogu jest na wypłaty dla nich dzięki tym podatkom!

Pracuje w instytucji publicznej i niestety z tymi kawusiami to prawda. Najlepsze jest to, ze te ktore najwiecej "kawuja" i plotkuja w ciagu dnia, najbardziej narzekaja ile to maja pracy i ze sie nie wyrabiaja:D

po co sie licytowac zadna praca nie hanbi... No prawie zadna Sa plusy i minusy takiej roboty. A obiboki i lenie to w kazdej pracy sie znajda... Dokładnie. Nie za wiele wiecie jeśli myślicie, że wszyscy pracownicy to leniwe krowy:/ To samo mogę powiedzieć o pracownicach supermarketów, zakładów fryzjerskich...Nie znasz każdego urzędnika w całej Polsce żeby oceniać.

dodam, ze ja musialam nauczyc sie wolniej pracowac, bo swoja robote wykonywalam w 4 godziny, a one przez caly dzien nie robia nawet polowe tego co ja.

tez pracuje w urzedzie i o zadnych kawusiach nie ma mowy:O sa takie okresy ze zapieprzam non stop przez 8 godz i robie nadgodziny wiec nie wiem, skad kraza takie mity o urzednikach i ich nierobstwie

wg mnie nie gardzą samą pracą ale właśnie takim zachowaniem co do wstawania na 8 to już bez przesady.. ilu ludzi wstaje na 6 czy7- to są normalne godziny pracy do tego powinnaś szanować swoją pracę - ilu jest ludzi z wyższym wykształceniem - nie tylko urzędnicy się wykształcili tylko może akurat ty miałeś szczęćie że się dostałeś do takiej a nie innej pracy taka praca zobowiązuje przynajmniej do bycia miłym dla petentów i chyba w zakresie obowiązków leży pomoc a nie utrudnianie w załatwianiu spraw

Bo prawda jest taka, że urzędniczki siedzą na tyłkach i jajco robią. Poklikają troche na kompie, porozmawiają z wielką łaską z ludźmi którzy coś potrzebują załatwić w urzędzie, a później piją sobie kawke aż się zmiana skonczy. Myślą, że takie paniusie z nich inteligentne i wykształcone. Ja np. mam jeszcze wyższe wykształcenie niż urzędnicy, i jak przychodzę coś załatwić do urzędu i muszę czekać 10 minut az jakas baba ruszy tyłek, żeby się mną zająć to mnie szlak trafia.

kurcze w Niemczech wchodzisz do urzędu 5 minut przed zamknięciem i załatwiasz sprawę bez problemu, w Polsce przychodzisz pół godziny wcześniej i słyszysz w okienku, że paniusia się nie wyrobi, bo przyszedłeś za późno i odchodzisz z kwitkiem :O

No wiadomo, takie pannice się zdarzają, myślą, że los na loterii taką pracą wygrały. Ale jakby część z Was zobaczyła jak wygląda to od kuchni, gdzie trzeba obsłużyć petentów i jeszcze inne zajęcia dodatkowo do wykonania, to wcale nie takie siedzenie na dupie.

Bo prawda jest taka, że urzędniczki siedzą na tyłkach i jajco robią no tak, bo wszyscy pracujacy w prywatnych firmach sa zarobieni przez 8godzin. Szczegolnie widac to na kafe, gdzie wlasnie najwiecej doroslych siedzi do 15. Ciekawe dlaczego po 15 znikaja?:D

"Ja np. mam jeszcze wyższe wykształcenie niż urzędnicy, i jak przychodzę coś załatwić do urzędu i muszę czekać 10 minut az jakas baba ruszy tyłek, żeby się mną zająć to mnie szlak trafia." Jakie to jest jeszcze wyższe wykształcenie? Gimnazjum? Bo chyba nie chcesz mi powiedzieć, że mając stopień doktora piszesz "szlak" w znaczeniu "szlag". :o

urzednicy bardzo czesto gardza petentami