Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

załamana_Angie

5 lat razem...a po 2 tygodniach wyjechał z inną...

Polecane posty

W skrócie opisując moją sytuację...byliśmy 5 lat razem, dosyć często się kłóciliśmy a to przez to że przez 5 lat naszego związku nadmiernie interesował się innymi kobietami, ciągle potrzebował jakichś koleżanek, potrafił zaprosić obcą dziewczynę do portalu społ. (klientke którą obsługiwał gdyż pracował w salonie z tel. i napisać wiadomość cz jej coś tam działa...żenujące), takie sytuacje zdarzał się przez te kilka lat...pewnego dnia odkryłam w jego kompie jakieś totalnie obleśne zdjęcie z internetu gołej z wielkimi wymionami baby, zrobiłam mu awanturę powiedziałam że brzydzę się go i dla mnie to chore, po jakimś czasie się pogodziliśmy ale więcej miał tego nie robić powiedział ze nie wie dlaczego to oglądał. Po paru miesiącach odkryłam (czasem go sprawdzałam : poczte, facebooka itd) że w pracy wysyłał kolegom jakieś obleśne zdjęcia z internetu z gołymi babami, wpadłam w płacz poczułam się fatalnie, zraniona do doopy, moja samoocena spadła do zera :( powiedziałam mu że chce z nim porozmawiać jak się spotkamy, on chciał wiedzieć natychmiast się stało więc mu wszystko wyrzuciłam i zerwałam przez gg, pod wpływem emocji od razu pojechałam do niego zabrać swoje rzeczy, rower, nie odezwaliśmy się do siebie w ogóle.. Raz pisał do mojej przjaciółki ale ona mu doradziła żeby najlepiej ze mną porozmawiał ale tego nie zrobił. Nie odzywaliśmy się do siebie tydzień, miałam sesje kupę stresu. Potem pisaliśmy trochę a to maile a to smsy, generalnie same wrzuty i żale. On wykasował moje zdjęcia z fb zaprosił nowe koleżanki do znajomych, pełna zmiana.. Wiem że cierpiał po rozstaniu nie mógł spać, jakieś biegunki i tego typu ale nic nie robił żeby porozmawiać, jakoś wyjaśnić, nic zero jak zwykle w tych kwestiach bierność. 2 tygodnie po rozstaniu dowiedziałam się że ejdzie na wakacje z koleżanką którą poznał kiedyś 5 lat temu, po zerwaniu zaprosił ją na fb i umówili się na wspolne wakacje, obce sobie osoby, w tak krótkim czasie po zerwaniu...żenujące, na drugi dzień po tm jak mi o tm powiedział bł u mnie żeby pogadać (nie wiem po co w takiej stuacji?) ma problem w rodzinie szkoda mi go było od razu wszystko wróciło jak go zobaczyłam i jeszcze ta świadomość ze za kilka dni leci z inną na ibize na moje wymarzone wakacje które planowaliśmy od roku :( no i polecieli wracają pewnie w poneidziałek a ja myśle cały czas co on tam robi, jak dobrze się bawi i że z nią...że mnie zdradził chociaż nie jesteśm razem i dla niego zapewne to nie zdrada :( Jak on mógł mi to zrobić, tak szybko mu przeszło? Jego brat mi mówił że widać że był załamany ale co z tego, ona już go zapewne wleczyyła, jakaś łatwa panienka... Dodam jeszcze że mam 21 lat on 23 jesteśm a raczej byliśmy dla siebie pierwszymi partnerami seksualnymi, razem wszytsko poznawaliśmy, razem wiele przeżyliśmy, kocham go nad życie a jednocześnie brzydzę się tym co zrobił... Codziennie płacze, dobrze że pracuje i codziennie się z kimś spotkam bo bm zwariowała, zastanawiałam się nawet nad wizyta u psychologa, nie radzę sobie po prostu :( Macie jakieś pomysły? Dlaczego po tylu latach tak szybko się pocieszył? wrecz ekspresowo, szukal jak jakis desperat...Jak wrzuci zdjęcia i je zobacze to nie przeżyje tego :( Proszę o jakieś spostrzeżenia, dodam że jestem atrrakcjną dziewczyną a z charakteru do tańca i do różańca jak to powiedział mój kolega, pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JUż po takim wpisie żaluje że tu napisałam, chciałabym konkretnych mertorcznych odpowiedzi a nie chamstwa i prostactwa. Nie ejstem idiotką prostaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×