Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość h65h5h565h5

dda-czyli jak rodzic potrafi zniszczyc zycie

Polecane posty

Gość h65h5h565h5

Cechy charakterystyczne dla osób z syndromem DDA Lęk przed utratą kontroli staram się nie reagować zbyt emocjonalnie lubie kiedy wszystko jest na swoim miejscu czuję się zaniepokojony, kiedy mam świadomość, że nie panuję nad wszystkim czułbym się znacznie lepiej, gdybym miał większy wpływ na to, co się dzieje ktoś w mojej rodzinie nie panował nad sobą w mojej rodzinie miała miejsce przemoc fizyczna w mojej rodzinie chaos wybuchał zupełnie niespodziewanie Lęk przed uczuciami trudno mi wyrażać uczucia często nie jestem świadom swoich uczuć czasami myślę, że uczucia są wyłącznie ciężarem przeraża mnie, czego mógłbym się dowiedzieć, gdybym pozwolił sobie na jakiekolwiek uczucia w mojej rodzinie nie należało wyrażać uczuć takich jak: wina, skrucha, wstyd, lęk, radość, ból, miłość, złość, smutek Lęk przed konfliktem jeśli pojawia się konflikt, staram się rozładować sytuację uważam, że konflikty są czymś złym i prowadzą do przemocy za wszelką cenę staram się uniknąć konfliktu, dostosowuję się, zmieniam plany konflikt w mojej rodzinie oznaczał przemoc konflikt oznaczał, że ktoś się na kogoś wydzierał w mojej rodzinie konflikt oznaczał, że ktoś mógł mnie opuścić fizycznie/emocjonalnie Nadmiernie rozwinięte poczucie odpowiedzialności mam skłonność do poczucia odpowiedzialności za wszystko jeżeli trzeba wykonać jakąś dodatkową pracę, zgłaszam się na ochotnika trudno mi odmówić, kiedy ktoś prosi mnie o pomoc pomagałem wszystkim i troszczyłem się o wszystko w mojej rodzinie w mojej rodzinie chwalono mnie, gdy zachowywałem się jak dorosły to ja w mojej rodzinie fizycznie i emocjonalnie troszczyłem się o mojego ojca/matkę Poczucie winy czuję się winny za odczuwanie jakichkolwiek własnych potrzeb często czuje się winny za bycie ciężarem dla innych ciągle za wszystko przepraszam przepraszam za rzeczy, które nie wymagają przeprosin w mojej rodzinie ktoś zawsze był obwiniany w mojej rodzinie to właśnie mnie obciążano odpowiedzialnością za rzeczy, za które nie powinienem odpowiadać w mojej rodzinie brałem na siebie winę za to, czego nie popełniłem, po to jedynie, by zakończyć kłótnię Niezdolność do odprężenia się oraz do spontanicznej zabawy zabawa jest dla mnie trudnym zadaniem kiedy ludzie śmieją się zbyt głośno, zaczynam odczuwać niepokój w znacznej mierze jestem samotnikiem mam skłonność, by nie śmiać się bez uprzedniego sprawdzenia, czy inni też się śmieją w mojej rodzinie głośny śmiech oznaczał, że sprawy wymykają się spod kontroli w mojej rodzinie, kiedy tylko odprężyłem się zawsze zdarzało się coś złego w mojej rodzinie zabawa zawsze oznaczała picie Ostra, bezlitosna samokrytyka jestem dla siebie najsurowszym krytykiem zbyt szybko się osądzam jestem swoim najgorszym wrogiem w mojej rodzinie nigdy niczego nie robiłem dobrze naturalną reakcją na problemy w mojej rodzinie było obwinianie, "ciche dni" i odrzucenie w mojej rodzinie za każdy błąd ponosiło się straszne konsekwencje Życie w świecie zaprzeczeń nie stosuję żadnych zaprzeczeń kiedy czuję się zagrożony, przyjmuję pozycję obronną czasem wolę skłamać, niż przyznać się do popełnionego błędu w mojej rodzinie nikt nie przyznawał się do tego, że ma jakieś problemy w mojej rodzinie nigdy nie wiedziałem czego ode mnie chcą w mojej rodzinie wszyscy staraliśmy się unikać zajmowania się naszymi problemami Pozostawanie w roli ofiary często czuję się bezradny mam wrażenie, że cokolwiek bym nie zrobił, niczego to nie zmieni zawsze sprzątną mi sprzed nosa to, czego potrzebuję w mojej rodzinie miała miejsce przemoc fizyczna w mojej rodzinie na porządku dziennym były wrzaski, krzyki, wzajemne obwinianie w mojej rodzinie miało miejsce wykorzystanie seksualne Zachowania kompulsywne mam nałogowy (obsesyjny) stosunek do: punktualności, seksu, schludności, jedzenia, alkoholu, pracy, robienia zakupów, korzystania z podręczników autoterapeutycznych, gromadzenia majątku, hazardu, praktyk religijnych Tendencja do mylenia miłości z litością przyciągają mnie ludzie, którym mogę pomóc lub których mogę wyleczyć mam skłonność do nawiązywania blizszych znajomosci z osobami, które zostały zranione lub są trudno dostępne największą bliskość odczuwam wówczas, gdy komuś pomagam w mojej rodzinie zawsze ktoś miał kłopoty w mojej rodzinie byłem dla wszystkich powiernikiem w mojej rodzinie być blisko kogoś, oznaczało pomagać mu Lęk przed porzuceniem odejście jest dla mnie niezwykle trudne nienawidzę mówić "żegnaj" pozostawałem w bliskich związkach o wiele za długo, niż powinienem kiedy ktoś bliski wyjeżdża, boję się, że nigdy więcej go/jej nie zobaczę w mojej rodzinie ojciec/matka odeszli prawie bez słowa członkowie mojej rodziny pojawiali się i znikali bez specjalnego uprzedzenia, a ja musiałem się jakoś dostosowywać w mojej rodzinie byłem pozostawiony sam sobie Myślenie kategoriami "białe" lub "czarne" gdy staję wobec jakiegoś problemu, trudno mi wymyśleć więcej niż jedno rozwiązanie mam skłonność do myślenia w kategoriach dobro-zło zawsze wydaje mi się, że tylko jedna odpowiedź jest prawidłowa jeżeli ty masz rację, to ja napewno się mylę życie w mojej rodzinie było albo martwą ciszą, albo piekielnym sztormem w mojej rodzinie stale posługiwaliśmy się takimi terminami, jak: zawsze, nigdy, bezwzględnie, całkowicie Zalegający żal staram się unikać mówienia o swojej rodzinie często myślę "przeszłość jest już zamknięta, nie warto się nią zajmować" tak bardzo próbuję nie myśleć o przeszłości, a wciąż mnie ona prześladuje pamiętam jak mówiono mi "nie denerwuj się" w mojej rodzinie smutek był zabroniony w mojej rodzinie smutek był uważany za przejaw słabości kiedy opowiadam historie o mojej przeszłości, mam tendencję do odcinania się od swoich uczuć Zdolność przetrwania często czuję się jak bojownik, któremu udało się przetrwać często mam wrażenie, że po tym, co przetrwałemw dzieciństwie dam sobie radę z każdą sprawą w mojej rodzinie wróg był w domu przetrwanie umożliwiła mi moja niezależność nauczyłem się, że nie mogę na nikim polegać pomimo moich gorących modlitw, nikt w mojej rodzinie nie przyszedł mi z pomocą Zapoznanie się z tą listą może pomóc w określeniu swoich cech. Niektórzy uważają, że wszystko co ich dotyczy jest "dysfunkcyjne". Może warto jednak dokonać rozróżnienia na te cechy, które mogą być "obciążeniem" oraz na te, które mogą pomagać, być korzystne. Za: T. Cermak, J. Rutzky "Czas uzdrowić swoje życie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość h65h5h565h5
80% tych cech posiadam ja 25 letnia zastraszona, smutna wiecznie pokrzywdzona osoba ktora boi sie ludzi ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieładnie
To bardzo smutne, ale będziesz z tym żyć do końca swojego zycia. Może spróbuj iść na terapię dla DDA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anek***
20lat, naleze do tego klubu... Zryta psycha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieładnie
Chcesz powiedzieć, że terapia Ci nie pomaga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anek***
w ogole jak wyglada ta terapia? Na czym polega? Myslalam nad tym, ale sie poddalam... stwierdzilam, ze to i tak fiaskiem sie skonczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złej baletnicy to przeszkadza
i rąbek u spódnicy.... moim zdaniem tacy ludzie maja problem ze SOBĄ i szukają winnego, a rodzicó najłatwiej obwinić.... ... mam znajomych, 8 rodzeństwa, ojciec alkoholik, brak pracy wręcz głód... do tego, matka zmarła na raka młodo a ojciec hajtną się 2 x z cyganka, która wywaliła wszystkich ich z domu rodzinnego.... ... jak znam całą 9 wszyscy weseli zadowoleni z życia, zaradni.... co więcej żadnych pretensji nie mają do rodziców, a oni mieliby prawo! a tu na kafe ciągle gorzkie żale typu "ojciec wypija 2 piwa dziennie- jestem DDA mam traumę, jak z tym żyć" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jakbym o sobie czytała
tylko u mnien ie było alkoholu ale reszta sie zgadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jakbym o sobie czytała
dla mnie terapia to koszmar trzeba znów o tym gadac, znów wspominac i rozkładac na czynniki pierwsze a ja chce zapomniec nie pamietam= nie ma problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anek***
baletnico jakbys to przezyla to nie pisalabys w ten sposob. Powiem ci, ze jestem b.wesola osoba, zadowolona z zycia, ba duzo osob mow mii, ze jestem zayebista i, ze chcialo by byc mna... Prawda jest inna, jestem szczesliwa ale tylko na zewnatrz- to maska, w srodku przezywam dramaty i jestem bardzo nieszczesliwa osoba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość h65h5h565h5
skad ty wiesz o tej zadowolonej z siebie 9 tce? co w nich siedzi? myslisz ze ludzie wiedza ze mam kompulsy, mysli samobojcze, nienawidze siebie ? hehe nikt by nie zgadl!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anek***
no wlasnie, nie chce rozdrapywania ran- ten brud zostal zamieciony juz pod dywan, udaje mi sie o nim nie pamietac... Hmm czasami... Jaki jest cel rozkladania wszystkiego na czynniki pierwsze, wracania do toksycznej przeszlosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złej baletnicy to przeszkadza
się przyjaźnimy z jednym z rodzeństwa, jeździmy razem na narty, na wakacje.... jak się z kimś spędza 3 tyg to widać czy jest zadowolony na prawdę czy tylko udaje.... u reszty też bywam w domach, nikt nie pieprzy głodnych kawałków jaki to ma ciężkie życie, tylko cieszy się tym co ma!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość h65h5h565h5
jestes tylko znajoma da nich;) nigdy sie nie dowiesz co kryja w sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogumiła
DDA zakładają maski o których wiedzą tylko oni sami. A prawdziwy problem zaczyna się w czsie czy o dzieciństwie przestaje się pamiętać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość h5hh666666
t

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorsze jest użalanie się nad sobą zamiast wziąć dupę w troki i do roboty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×