Gdzie jakieś podniecenie??

Mam pewien problem i nie wiem, z czego wynika. Do rzeczy: kocham się z moim facetem już od pół roku i nigdy nie miałam orgazmu. I chociaż nieraz mi się wydawało, że już, już, a tu dalej nic. Choć nie ukrywam, że seks jest przyjemny. Czy był? No własnie. Bo tu się pojawia kolejny problem, od pewnego czasu nie mogę się podniecić. Wcześniej wystarczyło jak mi szepnął coś do ucha, polizał ucho, a ja już mogłam wykręcać majty. A teraz może sobie całować, głaskać i nic. I wtedy naturalną wilgoć zastępujemy żelem. Ale co z tego, jak wówczas seks nie daje mi żadnej przyjemności? Coś ze mną nie tak?;/

UP

a bierzesz tabketki anty? Może one są powodem.

?

Biorę, ale biorę je od początku współżycia. I jak mówiłam, na początku było wszystko dobrze. A teraz? Nie mam pojęcia skąd to.

no moze ten facet to do ciebie nie pasuje i juz http://www.youtube.com/watch?v=JmTpdzXhXB4

A wcześniej pasował? 'Ten facet' bardzo mi się podoba, bardzo go kocham, kocham każdą jego część niezmiennie, a na pewno nie coraz mniej.

może jesteś oziębła, wiele moich koleżanek tak ma, po roku nie chce im się seksu i robią to dla partnera, tak jakby wyłączyła im się ta potrzeba, lekarze twierdzą, że to skutek stresu i takiej ogólnej frustracji polaków, rozmawiacie o tym? myślę, że potrzebujesz jakiś konkretnych działań z jego strony aby się podniecić, może powinniscie coś zmienić?

Właśnie mi się chce seksu, na pewno nie zmniejszyły się moje potrzeby. Czasem nawet sama zaczynam z nadzieją, że tym razem będzie dobrze. A jeśli chodzi o stres - co to? Żyję na luzie, nie znam stresu. I czy rozmawiamy o tym? Nie. To nie trwa długo, udaję, że wszystko ok. Raz tylko powiedziałam, że nie mogę i mój facet się zaniepokoił. Chcę znaleźć na to sposób i w ogóle nie zawracać mu tym głowy.

ja mam tak samo, na szczescie nie kochamy się zbyt często ze względu na odległość więc jakoś jestem w stanie się podniecić, po pół roku mogłabym nie uprawiać seksu, bądź bardzo rzadko, ale ja mysle, że to wina kiepskich umiejętności mojego faceta, któremu brak fantazji, umiejętności czytania moich emocji itd. znam siebie i wiem, że ten facet już mnie nie zadowoli:(

Jednak nie tak samo, bo ja mogłabym to robić 3 razy dziennie. I już nie chodzi mi o ten orgazm, bo nie wiem co to, ale gdybym się normalnie podnieciła, to chociaż miałabym przyjemność.

ale tabletki anty mogly nie dzialac tak z poczatku a dopiero teraz

Tylko, że nie widzę innego sposobu zabezpieczania się.

to idź do lekarza bo masz jakiś problem

pewnie dlatego ze cie nie zaspakaja ;/ mi by tez sie niechcialo jakbym nigdy ne mialamorgazmu frustracja;]

Nie wydaje mi się, żeby to była jego wina.