Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tesciowa-i-chodzik

Kupic dziecku chodzik czy dac sobie spokój??

Polecane posty

Gość tesciowa-i-chodzik

Mam 9 miesiecznego synka, Tesciowa chce mu koniecznie zrobic prezent i kupic chodzik. Naczytalam sie ze to szkodliwe, ale w sumie niektore chodziki sa fajne, jak taki, co jest obrotowe siedzisko i wiele fajnych zabawek, np. to: http://allegro.pl/chodzi-brevi-3-w-1-centrum-zabaw-polecamy-hit-i1703600787.html kupić? Dziecko mi sie strasznie nudzi, chetnie by w czyms takich chwile posiedział, ale jak mam mu zrobic krzywde to może lepiej nie? Poradzćie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co tokto o
nie kupuj chodzika. jak ci sie dziecko nudzi?skad wiesz,ze by akurat w czyms takim sobie posiedzialo? wyjdz z nim na spacer!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kandydatka na synowa
taaa, dzicko sie nudzi :O idiotce nie chce sie dzieciakiem zajac, to najlepiej do chodzika zapakowac i niech sie bawi :O a sama na kafe albo na fejsie :O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvdhsnkxzm
moja mała miała dwa chodzik jeden normalny a pózniej pchaczai nic jej nie jest dzieci moga używac chodzików po to one sa produkowane imają atesty ale w miare możliwości nie cały dzień np3 razy po15 minut mie zaszkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesciowa-i-chodzik
no normalnie, juz wszytskie zabawki stare wywala, na 5 min nie zostawie samego bo sie drze, na rękach nie mam siły nosić bo jest bardzo ciężki, na spacery chodzimy, bawimy sie, czytam mu, ale czasem juz nie mam pomyslu, a Tesciowa mi gada o tym chodziku wkolko wiec wyszukalam taki z roznymi opcjami, zamiast chodzic by w nim siedzial i sie bujal byle by tylko sie czyms zajal chwile?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesciowa-i-chodzik
nie wyzywaj mnie od idiotek nie mam czasu sie wysrac bo dziecko w ciagu dnia ma 2 drzemki po godzine, pasuje czasem cos zjesc albo odkurzyc, co mam dziecko zostawic na podlodze?? Caly dzien sie nim zajmuje, chodzimy na spacery, bawimy sie, pokazuje mu wszystko, opowiadam, czytam, smiejemy sie, robimy rozne rzeczy ale cholera czasem bym ciala jeszcze cos w domu zrobic, on ma teraz taki okres ze sam nie zostanie 5min bo pelza po calym domu i nie odejde 2 metry bo albo cos zmajstruje albo sie nudzi bo starymi zabawkami juz sie nie chce bawic wiec pomyslalam ze jak go na 15min wsadze do takiego chodzika to sie zajmie chwile soba a ja chociaz w lazience posprzatam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie kupowałam, mimo że wszyscy mnie na to namawiali. Po pierwsze bałam się o kręgosłup córki (sama mam chory, więc wiem jaki to ból), po drugie mała uwielbiała raczkować i nie zamierzałam jej ograniczać - chodzik jest o tyle wygodniejszy, że nie trzeba bez przerwy biegać za dzieckiem. Jeśli masz zamiar używać chodzika sporadycznie, to czemu nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno opamietaj sie
oczywiscie, ze sie dziecko w tym wieku moze nudzic... moja ma 8 miesiecy i sie nudzi, mimo bogatego hormonogramu. Rano po przebudzeniu, zabawa grzechotkami, posiedzi troszke, pogaworzy, pozabawiam ja-posmieje sie. W ciagu dnia... jest na spacerku i w parku i w miescie. W domu jest noszona na rekach, slucha muzYki uspokajajacej i dla dzieci,pokazuje jej wszystko, rozkladam na podlodze koc wysypuje full zabawek zarowno interaktywnych, jak i samych dziekowych-bawi sie. Spiewam jej piosenki, bawie sie w kosi kosi, akuku, pokazuje ksiazeczki czytam bajeczki. Jak dla mnie ma duzo wrazen i bodzcow mimo to zaznaczam, SZYBKO SIE NUDZI I TEZ PRZYMIERZAM SIE DO KUPNA CHODZIKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvdhsnkxzm
kup chodzik zobaczysz ze małemu sprawi radość oczywiście nietrzymajgo tam długo :)jak mówiłam ja miałam i byłam zadowolonamoja córasie cieszyła straszniea jamiałam chwile by ugotowac obiad :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesciowa-i-chodzik
i nie siedze na kafe czy fejsie, po prostu poszukuje OPINII , to sie nie rowna z tym ze od razu spedzam tu 6h, zalozylam topik i ide dalej, jezu pytam sie normalnie, sa tu jacys normalni uczestnicy forum ktorzy wiedza na jakiej zasadzie ono dziala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvdhsnkxzm
moja co prawda miałachodzi k od 9 imesiąca ale sama juz siadała mi w 7 wiecnie było problemu z obciążeniem kręgosłupa za to był krzyk jak chciałamją wyciagnąc z chodzika;dbo bardzo jej sie podobałoo bieganiepo całym mieszkaniu ;dmoja bbratoa ma synka tez miał chodzik i nic mu nie jest byk15 lat ;d zdrowy .... chodzikod czasu do czasu nie zaszkodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kandydatka na synowa
no jezeli od samego cala swa uwage skupialas tylko i wylacznie na dziecku to teraz masz! Non stop go pewnie na rekach nosilas, co zakwill, to juz przy nim bylas. Smiesza mnie takie baby, co to same dzieciaka rozpuszcza a pozniej pretensje do calego swiata, ze nie maja czasu sie wysrac :O a z abawkami to sie robi tak, ze czesc po prostu sie chowa i jak dziecko sie nudzi, to daje mu sie te schowane , zeby miala jakies urozmaicenie a nie wpakowac do chodzika :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O rety, znam to skads...
Daj sobie spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagtaj
Moja corka w chodziku chodzi od miesiąca. mój maz pracuje codziennie do 19 więc jestem z mała sama cały dzień. jak dworzu jest brzydka pogoda to strzałem wkładam mała w chodził i mogę gotować Obiad, odkurzac i robić milion innych rzeczy których nie zrobiłbym gdybym musiala zabawiac mała cały dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesciowa-i-chodzik
przeciez nie daje mu 100 zabawek na raz, daje mu na przemian ale zadnej juz nie chce, nie trzymalam go be zprzerwy na rekach ale wyobraz sobie ze jak dziecko nie chodzi to co mam go zostawic na pol godziny gdzies samego czy jak sobie to wyobrazasz?? na kim mam skupiac uwage skoro od tego jestem, maz pracuje a ja przeciez siedze w domu dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się zabawka bardzo podoba i podejrzewam, że dziecku też się spodoba. My nie mieliśmy chodzika - zakaz lekarza, ale jeśli synek nie ma problemów ze zdrowiem i chcesz go wkładać na trochę a nie na pół dnia to nie sądzę, aby mu się jakaś krzywda działa. Znam wiele maluchów, dla których chodzik był ulubioną zabawką a dziś nie mają żadnych problemów z kręgosłupem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fswvesgewr
godzina czy poltora dziennie nic mu nie zrobi ja mam 2 dzieci i daje czasami mniejszego do chodzika tak po pare minut zawsze to jakas zabawa i alternatywa nie wszytskie mamy maja mezow mamy czy nianie i musza same sobie radzic chodzik jest szkodliwy jak dziecko w nim siedzi zalozmy 3 i wiecej gdozin dziennie ,gdy sie je wklada za wszesnie tzn najlepiej jak male juz siedzi wstaje trzyma sie na nozkach podpierajac,zaczyna raczkowac itd kup chodzik i wal opinie innych ja tez jestem wychowana na chodziku i bylam duzej niz godzine i mam prosty kregoslup nogi itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagtaj
Ja mam chodzik z poleczka z przodu. klade na niej pokruszony chlebek albo chrupki. mała stoi kolo mnie jak gotuje i się je okruszki albo wyciaga z szuflady reklamowki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagtaj
sorry za literowki ale pisze z telefonu:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śliwowica
Jak zwykle najwięcej plują jadem te panie, które dzieci nie mają... Moje dzieci miały chodzik. Jednak nie jest prawdą, że gdy włożysz malucha do chodzika, to porobisz wszystko... On odciąży na pewno Twój kręgosłup... Jednak ułatwisz w ten sposób małemu dostęp do wszystkiego, co dosięgnie...Będzie otwierał szafki, majstrował przy tv, pralce, zmywarce,wkładał palce w gniazdka... Zagrożeniem będą progi, schody,kwiaty doniczkowe,obrusy... I wiele innych, czasem nieprawdopodobnych rzeczy... Tak,że wkładając dziecko do chodzika odpocznie tylko Twój kręgosłup, bo nie da się zostawić w nim malucha nawet na 2 minuty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie ze to prawda
nie kupuj zwyklego chodzika bo po pierwsze to moze spowodowac wiecej szkody niz pozytku. Dziecko ma tendencje do chodzenia na palcach w czyms takim. poza tym nie uczy sie oceniania odleglosci ani hamowania przed sciana czy drzwiami bo w chodziku moze sie rozpedzic i pozniej i tak go nie boli jak w cos walnie. A pozniej jak juz zacznie normalnie chodzic to bedzie Ci sie o wszystko obijal i nabijal guzy przy kazdym kroku. Moja kolezanka sadzala corke od malego w chodziku i pozniej jak zaczela chodzic a raczej biegac to miala guz na guzie bo byla przyzwyczajona ze nic jej sie nie stanie jak wleci w sciane. Jak tesciowa chce cos kupic koniecznie to popros o pchacza - on tez jest wielofunkcyjny i np z fisher price ma taki zdejmowany panel, ktory pozniej mozesz uzywac. A poza tym dziecko uzywajac pchacza ma juz na tyle silne miesnie, ze stoi o wlasnych silach a nie tak jka w chodziku gdzie praktycznie wisi. a poza tym to ze nie potrafi zajac sie soba 5 min i caly czas placze to niestety wina nawykow - nie mowie ze to Twoja wina bo moze tesciowa go tak nauczyla. w kazdym razie odkladaj go na dywan gdzie ma zabawki, jak zacznie plakac podnies i go uspokoj i znowu odkladaj od razu jak przestanie plakac i tak do skutku. To samo tyczy sie zasypiania - w jaki sposob go usypiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta kandydatka na synową to jakaś rąbnięta!Najpierw zjechała autorkę,że za mało czasu poświęca dziecku,a potem ,jak ta napisała,że właśnie dużo,że się bawi,że czyta itp,to ją zjechała,że rozpuściła dziecko,naprawdę rąbnięta i to zdrowo!Autorko!doskonale Cię rozumiem,mój wprawdzie ma dopiero 5 m-cy,ale też mi trudno cokolwiek zrobić:(z pewnością o chodziku w swoim czasie pomyślę...Moi dwaj starsi synowie mieli i żadna krzywda im się nie stała,no oczywiście należy używać z umiarem,pozdrawiam!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nie zauważyłam,żeby dziewczyna miała pretensje do całego świata,po prostu pytała o chodzik...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumie
Podejrzewam,że najwięcej naskakują tu osoby,które nie mają jeszcze dzieci albo robią z siebie matki polki.Doskonale cie rozumie.Moja ma prawie 10 miesięcy i też jest ciężko.Taki wiek i nikt mi nie powie,że to z rozpieszczenia czy braku poświęcania dziecku uwagi.Osoby tak piszące nie mają pojęcia o rozwoju dziecka.Psychologia rozwojowa się kłania. Ja również zastanawiałam się nad chodzikiem i mam mieszane uczucia z tym sprzętem związane. Natomiast jeżeli chodzi o pchacz, który ktoś polecał to ja uważam,że jest nieporozumieniem. Moja dostała go od dziadka ale jak stanie przy nim to on jest za szybki.Nie umiejące jeszcze dziecko chodzić nie ma szans za gnającymi kółkami nadążyć a podejrzewam,że jak już będzie umiało chodzić to nie będzie ją interesował.Jedynie spełnia się jako zabawka dźwiękowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jgjfgukiuyhiyuiy
autorko,ja troszke z innej beczki,nie wazne czy kupisz ten chodzik czy nie to tobie jako człowiekowi tez NALEŻY sie troche czasu dla siebie,kobieta tez człowiek nie maszyna,to ze ma dziecko to nie znaczy ze całe zycie musi podporządkowac jemu więc autorko smiało należy ci sie jakas odskocznia od rzeczywistosci i ani mi sie waz porzejmowac tymi żmijami,pozdro :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesciowa-i-chodzik
ojej, dziękuje za tak wiele uprzejmych słów!!! :D Jestem zaskoczona :) Dzięki :) Czas dla siebie czasem znajduję, wieczorami jak dzieciątko zasypia to oglądamy z mężem film albo gdzies wychodzimy, ale to rzadziej. W ciągu dnia synek wymaga naprawde poświęcenia 100% uwagi, ja sie dwoje i troję ale czasem tez chciałabym odsapnąć czy porobic cos przy domu. U nas nie ma problemu z szafkami, czy obrusami, kwiatkami czy schodami- mamy dom jednopoziomowy i tego typu zagrożeń jest mało gdyż nie mamy ani kwiatków na podlodze, ani obrusów, szafek do otwierania też nie za wiele. Już się zdecydowalam, kupię ten chodzik, chyba częściej go bedę blokować żeby dziecko więcej w nim po prostu siedzialo niz chodziło, byle blisko mnie ale nie wydzieralo sie w nieboglosy no i nie pozostawalo samopas. Oczywiscie wydaje mi sie, ze jestem na tyl myslącą mamą, że więcej niż 15min jednorazowo wystarczy w takim urządzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna w kosmosie...
Moje dziecko zaczelo raczkowac jak mialo 11 m-cy. A chodzic jak mialo 14,5 m-ca. Tylko moje szwagierka i tesciowa strasznie sie czepialy-ze dziecko chore bo ma rok i nie chodzi, a synek ich znajomych juz zasuwa (w tym samym wieku byl). I uparly sie na chodzik. Ja akurat bylam przeciwniczka chodzikow. Dzieci moich kolezanek nie jeden upadek zaliczyly, oczy wokolo glowy musialy miec i ich dzieci wcale szybciej chodzic nie zaczely-ale mniejsza juz z tym :) Tesciowa i szwagierka znaly moje stanowisko w tej sprawie, a i tak chodzik kupily-bo moje dziecko MUSI juz chodzic, MUSI cwiczyc postawe pionowa. Zaczely je wkladac, ale to nic, ze dziecko nie chcialo, zreszta moj maluch jest wysoki jak na swoj wiek, ma dlugie nozki i chodzik byl za niski. To one na to, ze niech sie wstawac nauczy. To sie wkurzylam, ale grzecznie powiedzialam, ze sama bede swoje dziecko wychowywac a chodzika nie chce. Nie bede dziecka zmuszac to stania, ze przyjdzie czas, to sie nauczy. Oczywiscie byly niepocieszone i zle, zaczely mi moraly prawic. To powiedzialam szwagierce, ze jak bedzie miala swoje dziecko, to niech sobie je wklada w chodzik juz od 6 m-ca zycia, a niech nie rozporzadza moim dzieckiem. Tesciowa ferment zaczela siac, tesc potem skarcil mojego meza, ze biedna mamusia plakala przeze mnie godzine. To powiedzialam mezowi, ze co, ze teraz mam pozwolic sobie na glowe wejsc, bo tesciowka placze? Ze moze teraz ja zaczne plakac-to w ogole problem bedzie-bo kto komu bedzie mial popuscic w takiej sytuacji? A moje dziecko po etapie raczkowania zaczelo samo przy meblach wstawac, gdy bylo gotowe i potem chodzic i zaden chodzik nie byl potrzebny :P Syn mojej kumpeli, wlasnie wkladany do chodzika jak mial pol roku, jak mial 11 miesiecy owszem, chodzil za raczke, ale... kumpela musiala go najpierw z siadu sama podnosic na nozki i wtedy szedl. Nie umial sam wstawac, bo wlozony do chodzika nie musial tego potrafic... I sam zaczal chodzic jak mial 15 m-cy. Ja tam nie neguje tego, gdy jakas matka ma chodzik-kazdego sprawa. Ja osobiscie za chodzikami nie jestem, a juz tym bardziej za zmuszaniem mnie do wkladania dziecka do chodzika na sile, bo komus tam nie pasuje, ze roczne dziecko nie chodzi. zreszta co? Czy magiczne pierwsze urodzinki dziecka sa wymogiem, zeby chodzilo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie że kupić
Mój synek miał chodzik i w niczym mu to nie zaszkodziło. Szybko zaczął chodzić, w wieku 10 m-cy, nie chodził na palcach, kręgosłup ma prosty, wiec nie rozumem czemu niektórzy wypowiadaja sie tak negatywnie. A w niektórych sytuacjach naprawdę był przydatny, przeciez nikt nie mówi, że dziecko ma wnim siedzieć cały dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna w kosmosie...
Czego nie rozumiesz? :) Przeciez kazdy moze miec swoje zdanie a to ze np. moje dziecko chodzika nie mialo, tez w zaden sposob mu nie zaszkodzilo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chodzik raczej nie...
fizjoterapeuta Zawitkowski wypowiadał się, że chodzikom mówimy stanowcze NIE, bo: - chodzik jest urzadzeniem ktore zastepuje naturalna, spontaniczna aktywnosc dziecka, - prowadzi do wypracowania innych niż naturalne nawykow ruchu i postawy, oceny odleglosci i percepcji przestrzeni,oceny mozliwosci i ograniczen wlasnego ciala, - dzieci uzywajace chodzika nie ucza sie odpowiednich reakcji obronnych np.reakcji calego ciala przy upadku na bok i do tylu - uzywanie chodzika moze rowniez niekorzystnie wplynac na ustawienie bioder... nawet jesli tylko czesc z tego moze sie sprawdzic to, jak dla mnie, nie warto zycie jest sztuka wyboru:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×