Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bylominelo

Tak mnie naszlo...dlaczego kobiety zawsze maja ratowac zwiazek?

Polecane posty

Gość bylominelo

Dlaczego to my mamy wiecznie rozpoczynac trudne rozmowy nastawiajac sie na opinie glupich bab, mam na mysli dreczenia faceta typowymi dla kobiet rozterkami? Daleczego to my zawsze musimy rozniecac ten zar? To juz facet sam od siebie nie widzi,ze cos sie zlego dzieje i nie moze wpasc na pomysl fajnego wieczoru albo pokazu nowych slipek?(no dobra zart ;) ) Ale ogolnie zastanawiam sie dlaczego w zwiazkach to zawsze my pierwsze widzimy i reagujemy na swiatelko alarmowe? a moze powinnysmy czasem poczekac na wiksze swiatlo tak zeby i facet je dostrzegl? Czy moze nam zawsze jakos bardzie zalezy (przez ta glupia bilogie i hormony)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylominelo
nikogo nic nie naszlo?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie denerwuje że kobieta w związku ma być wdzięczna facetowi sprząta,pierze, czyści kibel,gotuje,czyści auto w środku, dba o dom , prasuje męzowi ,kupuje sobie bielizne , a wieczorem pryska na siebie bita smietanę żeby chłopu zrobić niespodziankę a facet tylko jest ,nic nie musi robić ,pracuje , przychodzi do domu i jak tu czytam na forum te durne baby gotowe są mu stopy całować z wdzięcznosci że chce na nie spojrzeć ja nie chce w takim zwiazku żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbvwgbrgbh
z tym sprzatane, to kazda ma tak jak sobie pouklada.. a co do rozmow- po prostu my jestesmy madrzejsze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baby sa glupie bo czesto nawet na sile chca zatrzymac chlopa, bo twierdza ze sobie same w zyciu nie poradza. Jesli chlop skrzywdzil, to jego strata, kopa w dupe takiemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadza sie , kobiety też rozwalają związki swoim ciężkim charakterem toksycznym zaciekle dążą do jakiejś kasy,mają inne priorytety niż miłość a później facet znajduje sobie inną bo w tych czasach dla przeciętnego pracującego faceta znaleźć kobietę to zero problemu ,mnóstwo chętnych spragnionych uczucia albo mnóstwo biednych dziewczyn z ubogich domów co za flakonik perfum pokochają każdego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zasada jest taka: jak sobie pościelesz tak się wyśpisz nie wyobrażam sobie wykonywać całą robotę w domu. Jest nas dwoje więc dzielimy na połowę. Nawet jak mój K nie lubi gotować to raz w tyg coś pichci. Ja piorę ale On odkurza. Ja gotuję On zmywa i na odwrót:) Pracujemy oboje więc nie widzę powodu w domu pracować na drugi etat, oboje mamy po połowę:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieladnie
Rola kobiety w społeczeństwie wymaga od niej aby to ona dbała o zwiazek i o relacje miedzyludzkie. To ona rodzi i odpowiada w dużej mierze za potomstwo. Więc do niej nalezy dbanie o to aby dziecko wychowywało się w pełnej rodzinie. Faceci mają inną konstrukcję psychiczną i odpowiadają zupełnie za coś innego w zwiazku. A niektórzy z nich nie daleko oddalili się od swoich samczych instynktów i poza zapłodnieniem nie poczuwają się do opieki i dbania o zwiazek. Kobiety jako istoty bardziej dojrzałe i odpowiedzialne podejmują się więc tej roli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylominelo
no wlasnie , sedno sprawy kobieta bedzie pracowac na 3 etatay i 4 nocy dla faceta a ten mysli,ze samo jego JESTEM wystarczy,zeby to wszystko dostac, skad sie wzial taki typ faceta? bo to chyba taki typ same sobie wychodowalysmy robiac sie bezbronne i takie spragnione milosci w swiecie ktry paradoksalnie stoi dla nas otworem,a my biegamy w poszukiwaniu tego jedynego...a spojrzmy cor obic facet w tym czasie...dokladnie nic...NIC..dba o siebie, jest mu dobrze to jest sam nie ,to szuka odpowiedniej ktora mu to dobrze zafunduje czy to w kuchni czy w lozku ;) wcale nie narzekam, ale niektore komentarze i rady na wielu innych topikach nasunely mi takie pytania, dlaczego zawsze my? to ,ze jestesmy madrzejsze itp. to znaczy ze madry ma kazdemy glupkowi ustepowac? wydaje mi sie, ze faceci chetnie wskoczyly w ten wygodny fotel, nie wszyscy,ale wiekszosc SAME w niego wypychamy bo boimy sie ,ze nasz niezaleznosc i pragnienia, jak i wymagania go odepchna od nas, wiec lepiej miec faceta w tym fotelu niz w fartuchu w kuchni , bo moze sie muz nudzi i poszuka latwiejszej w obsludze...?chyba nas przerosli swoim sprytem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z mojej obserwacji właśnie wynika że związek, rodzina z dziećmi jest taka jaka KOBIETA rodzina wygląda tak,jak kobieta chce i powodzenie rodziny zależy od mądrości kobiety tak na prawdę to ona steruje facetem i w większości facet nawet sobie z tego sprawy nie zdaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkanie, aranżacja jest zawsze takie jak kobieta sobie zażyczy podobnie z samochodem w większości jeśli nawet facet wybiera auto to kobieta musi je ostatecznie zaakceptować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szara moria
autorko, z własnego doświadczenia moge potwierdzic ze tak jest. Mój facet pierwszy sie zakochał, zdobywał mnie przez 2 miesiące w sposób taki ze byłam pod wrażeniem że mozna tyle robic dla drugiej osoby i tak sie starać. Zaczelismy byc razem, po roku związku po kłótniach to juz nie on brał sie za godzenie nas, nie starał sie tak. Szybko przywykł ze to ja pierwsza przeprosze niezaleznie co sie stalo, ze to ja bd proponowac jakies rozwiazania zeby ratowac zwiazek...faceci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylominelo
szara moira wlasnie o tym mowie,a jak tego nie zrobimy to jestesmy jakies dziwne...moj facet czesto sam chcial rozmawiac,ale wtedy jak jemu cos nie pasowalo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szara moria
To jest dla nich wygodne. Bo już nas zdobyli, już jesteśmy do nich przywiązane, już jesteśmy ich... i tu przeciętny facet zaczyna czuć że juz odwalić całą robote. Ja popełniłam błąd bo po pewnej kłótni nie wytrzymałam i to ja pierwsza z płaczem próbowałam nas pogodzic, powiedziałam ze nie wyobrażam sobie życia bez niego. No i chyba sie poczuł bezpieczny.Widać trudno im zrozumieć że związek wymaga ciągłych starań OBOJGA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylominelo
nie mozesz tylko siebie winic, bo mimo naszych zartobliwych uogolnien to tez nie jest tak do konc..na pocieche Ci powiem,ze wszystko jest odwracalne, ja tez kiedys tak zrobilam bylo zle,ale pozniej sie wzielam w garsc i znowu wszystko wrocilo do rownowagi, kiedys jak mnie obrazil gdy chcial sie czegosc dowiedziec,nie odzywalam sie, W OGOLE, a razem miszkamy, kazdego wieczoru po pracy pytal czy moze teraz to wyjasnie,kazdego wieczoru milej, i tak przez 7 dni,az w koncu zrozumial,ze tak byc nie moze i ladnie poprosil o wyjasnienie,a nie rzadajac,wtedy ja mu wszystko wyjasnilam...Facet musi widziec wyraznie granice...ale to tak odbiegajac od tematu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak jeszcze najdzie, was jakas refleksa odnosnie tego co my zawsze robimy w zwiazku a faceci nigdy piszcie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze powinnysmy traktowac zwiazki jak mezczyzni?jezeli jeden sie konczy a byl to znaczy,ze jeszcze ich wiele przed nami lepszych lub gorszych? a tymczasem my kobiety sie zamykamy w domu ,posypujemy popiolem i oczekujemy,ze cos sie zmieni w zyciu tylko dlatego,ze wyplaczemy moze lez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak robię
oczywiście wcześniej ja zabiegałam , troszczyłam sie itp.Teraz nie pasuje mi coś , mam byc kobieta wg pewnego schematu faceta - mówie spadaj.I wbrew pozorom mam powodzenie.( przerabiałam ten temat już i wiem że kobiety ,które zabiegają o facetów , mają syndrom etykietek.O biedna , nikt jej nie chce.)Wbrew pozorom ja nie chcę facetów za którymi one by w tyłek weszły.Szczerze to znudziło mi się bycie Matką Teresą. Nie to nie.Faceci się nie przejmują , im jest dobrze jak jest o ile spełniamy ich wymagania.Mnie tez jest dobrze - teraz zawsze patrze czy mnie jest dobrze . nie im.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ekstra, fajnie uslyszec,ze sa sa kobiety dbajace tylko o siebie ...ja kiedys taka bylam az do pierwszej milosci, ale tez juz wracam do siebie, bo kto ma zadbac o nas jak nie my same, w sumie faceci tego nie oczekuja bo oni o siebie dbaja a ze my im do tylka wchodzimy..to biora.. Kiedys moj kolega narzekal ,ze jego dziewczyna przestala mu robic kolacje, pytam jak to? o co sie zlosci? a on na to- no bo jak przyzwyczaila to pozniej ciezko sie odzwyczaic,i zaczyna sie to traktowac jako cos co mi sie nalezy... Tak to skomentowal moj kolega,dlatego od tamtej pory nie wpadam w schematy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×