Nie mam sily zyc

jak w temacie... poprostu wsyztsko mnie przeroslo kazda dziedzina zycia mnie przytlacza,wolalabym zeby mnie nie bylo niz mam tak zyc,eznadziejny kazdy dzien:(

:(

państwo powinno umożliwiać ludziom łagodne zejście moim zdaniem, ludziom by się lepiej żyło wiedząc że w każdej chwili mogą to przerwać

:-(

mam klopty w pracy za duzo obowiazkow za mala pensja wsyztsko mam na swojej glowie pracownicy i tak robia co chca,rozstalam sie z facetem po 8 latach jest cieplo a ja siedze w domu powod? nie mam przyjaciol znajomych rodziny...ze wsyztskim jestem sama z kazdym problemem. mam wsyztskiego dosyc:(

passion: Co się takiego stało? :(

Staszek :(

gfdsgfdgdfs pochopna decyzja, szukając siebie łatwo sie zgubić :O

depresja , do lekarza

los się odmieni zobaczysz, tylko trzeba czekać.

ja chyba naprawde mam depresje. facet zrobil ze mnie potwora zdradzil mnie nie raz wybaczylam oskarza mnie o wsyztsko co zle nie widzi sie sam jest przeciez idealny i nie popelnia bledow...potrafi sie mnie przyczepic o to ze mam buty nie takie bo klapki albo balerinki a nie buty na obcasie ze mam odrosty o moj ubior...poprostu tragedia ja nie pamietam kiedy zabral mnie chcoiazby na spacer...wczoraj wybuchlam i powiedzialam stop oskarzyl mnie o wsyztsko ze to wsyztsko przeze mnie.........powiedzial ze go zwyzywal kiedy ja nie powiedzialam ani jednego obrazliwego slowa:(

Niedziel może kiedyś będzie lepiej :-(

kiedyś chciałam sie zabić Nie chrzań. Los się nie odmieni, co najwyżej będzie gorzej. Nie rób ludziom głupich nadziei. Najlepiej to się wziąć i upić... :(

jestem naprawde sliczna kobietka a on tak strasznie zburzyl poczucie mojej wlasnej wartosci ze kiedy patrze w lustro naprawde widze potwora:(

to wsyztsko trwa 8 lat ta cala farsa wiecznie tylko przepraszam i lagodze sytuacje wyciagam reke a w rezultacie dostaje po tylku:(

Nie będzie lepiej staszku... jesteśmy skazani na porażkę, przeklęci przez los, odrzuceni przez Boga jeśli istnieje... nic tylko się schlać do upadłego... wtedy jest lepiej :(

:-(

:(

skad brac motywacje na kazdy nastepny dzien? jak zyc bez najblizszej osoby?

to ja sie przylacze do tematu..tez mam wszytsko do dupy w zyciu..na dodatek dola od tygodnia..zyc sie nie chce

"ciemność woła... ciemność..." :(

wlasnie niedziel slucham marsza z Twojej stopki:-0 tego mi chyba brak..ostatniej drogi..wtedy bede maila juz wyjebane na wszystko:-(

czuje to samo...nie ma już nic za ścianą powiek

Akurat marsz żałobny wywołuje we mnie pozytywne uczucia... już nie będę przegrywał życia gdy mi go będą grać. :)

:(

echh..zycie :-0

chyba do was dołączyłam :(

ja też mam doła... może trochę już z niego wyszłam a moze tylko tak mi się wydaje. Podstawa to oparcie w rodzinie. MNie pomaga wiara w Boga, bo przecież On ma dla mnie wspaniały plan i przez to co się dziejemoże chce mnie przed czymś - przed Kimś ochronić. Wyobraź sobie, że ten człowiek mógłby być Twoim mężem. Wtedy to już jest koniec, kaplica, kicha, mogiła itd. Lepiej teraz, nawet po ośmiu latach niż żyć z takim dupkiem całe życie. To jest cholernie trudne ja wiem ale da się. A po drugie: "nie bój się, już najorsze jest za Tobą pomyśle, że będzie lepiej - daję słowo... cisza i wiatr - słońce i radość, deszcz na Twych skroniach cóż więcej mógłbyś chcieć. Choć czasem jest źle - nic się nie stało, nic się nie stało, kolejny idzie dzień":) Powodzenia:) Myśl pozytywnie mimo wszystko - niech się świeci niepamięci cud!:)

myszza tylko nie wiem czy sie cieszyc z tego czy jak zwykle plakac:-0

eh... :(