Gość kapatete Napisano Lipiec 17, 2011 No mam kotkę(dla ścisłości)od trzech lat. No wiadomo, kot se tam robi co chce, bez względu na to jaką człowiek miał wizję o nim, niej,nim siem zdecydował go mieć,ją. Mimo iż regularnie wymieniam zawartość kuwety, a i micha pusta nie bywa, od jakiegoś czasu budzi mnie w nocy takie jakieś burczenie.. chyba niezadofolona. Se pomyślalem, za mało siem poświęcam. Może trzeba pogłaskać lub nie daj Boże przytulić. Bardzo mylne miałem wyobrażenia, kotka przy mojej próbie zblizenia siem, trzyknęła mi czymś śmierdzącym w twarz(przelcialo mi przez mózg, kot) ... no to był kot. :o Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach