Oczyszczenie organizmu + walka z kilogramami

Skowroneczek gratki dla Ciebie, to na norweskiej tyle schudłaś? Ćwiczyłaś coś? Co i jak długo?

Czekoladko o której bedziesz jadła ost raz,bo ja własnie nie wiem,

Czekoladka_,Na Norweskiej schudłam najwięcej,ale byl też Dukan,MŻ i dieta Dąbrowskiej. Nie ćwiczyłam,za to codziennie łaziłam na spacery z synkiem,po 3-4 godziny dziennie. A schudlam tyle w pół roku.

Szczęść borze zwracam się z apelem do ludzi dobrej woli o wsparcie w mojej trudnej sytuacji materialnej jestem chory na organiczne uszkodzenie układu nerwowego od urodzenia z tego powodu jestem dyskryminowany i wyrzucany z każdej pracy którą podejmę ze względu na dolegliwości chorobowe. Od kilku lat walczę z zus-em o rentę mam na utrzymaniu 4 letnią córkę obecnie jestem bezrobotny bez żadnych środków do życia proszę o drobne sumy na przeżycie.... data. 18 lipiec 2011 Kredyt Bank nr.konta 19 1500 1546 1015 4031 0333 0000

parafianin, PODAJESZ NUMER KONTA NA FORUM? GRATULUJE GŁUPOTY.

I JAK JUŻ----SZCZĘŚĆ BOŻE!

Myślę, żeby ostatni posiłek zjeść między 18.00 a 19.00. Teraz próbuję się przestawić na wcześniejsze wstawanie, bo ostatnio spędzałam długie noce przed kompem, obżerając się. Po warzywach i owocach dorzucę jajka. Ja myślę, żeby zacząć ćwiczyć dopiero jak będę wychodzić z diety lub gdy pojawią się zastoje. Trzeba wykombinować jakiś sposób, żeby uniknąć jojo.

Ja tez chyba o 18 cos zjem.Jo jo to straszna rzecz,całe zycie z tym walcze,ostatnio sobie odpusciłam i teraz mam.Teraz trzeba sie przestawić na zdrowe jedzenie

czekoladka a moze spróbuj polączyc diete z treningiem aerobowym ;)

Własnie jem sobie moja kolacje,papryke,och jaki ciezki ten pierwszy dzień,mam nadzieje ze jutro bedzie lepiej:)

qwertyna miło mi ale w poniedziałek jak kobieta wcina ogórki to albo ma kaca albo jest w ciąży

Połączę ćwiczenia, ale po mojej tygodniowej kuracji.

Połączę ćwiczenia, ale po mojej tygodniowej kuracji.

ja prawie codziennie jem ogórki a w ciazy nie jestem;)

Ogarnął mnie kryzys ok. 19.00. Wypiłam zieloną herbatę i poszłam na spacer. Nie zjadłam już nic. Oj ciężko będzie się przestawić z nocnego obżarstwa i przesiadywania do późna na wczesne wstawianie i jedzenie o odpowiednich porach, ale dam radę. Po raz pierwszy dotrwałam na diecie cały dzień bez wpadek. Ja dziś jadałam na śniadanie i na kolacje jabłka, a na obiad kalafior, brokuły i marchew. Piłam wodę mineralną i zieloną herbatę. To by wynosiło ponad 600 kcal. A Ty autorko co jadłaś?

czekoladka to pewnie tak dlugo nie pociagniesz:P ja od dzis zrezygnowalem ze słodyczy;) no ale od 1,5 roku systematycznie cwicze na silowni

rat25 długo tak nie dam rady, ale mam nadzieję, że tydzień wytrzymam, a jak nie to dorzucę do menu jajka. Na siłownię dopiero będę mogła pójść pod koniec sierpnia, a teraz zostaje rower. Zacznę jeździć rowerem jak trochę schudnę.

ja proponowal bym poprostu bieganie i tak jak ktos juz wspomniał skakanke tak szybciej zrzucisz zbędne ciało;)

a za wytrwałość trzymam kciuki

Dzień dobry :) Czekoladko ,ja równiez wytrzymałam wczoraj do końca,same warzywka;pomidor,rzodkiewka,marchew,ogórki,papryka A dzis jestem juz po sniadanku;pomidor ,rzodkiewka i kawa

Gratuluję Autorko. Dziś się zważyłam i mam 1,5 kg mniej niż wczoraj i niestety... ktoś z domowników kupił chipsy i zjadłam 3/4 paczki. Ale nie poddam się i walczę dalej.

czekoladko,pewnie ze sie nie poddawaj,tylko powiem Ci ze tak mnie strasznie bolała głowa,jak nigdy,i jakos nie miałam powera,jednak chyba te same warzywa zle na mnie działaj ,postanowiłąm właczyc troche białka,i na lunch zjadłam marchewke i 4 łyzeczki serka wiejskiego i kawe z mlekiem,od razu mi przeszło to wszystko! Własnie wróciłam ze spacerku i teraz zjadłam 2 ogórki. kUpiłam sobie jabłuszka i bede je wpylac :) a wazyłam 66kg

Qwertyna, to zeszło z ciebie 2 kg, ładnie. Ja teraz też tak myślę, że same warzywa to nie jest jednak dobry pomysł. Za szybko waga idzie, a potem jojo. Ja dziś jadłam jabłka, marchewkę, te chipsy i parę ciastek. Niestety. Chyba też dorzucę do diety białka i zacznę ćwiczyć.

Mam 65: Na sniadanie jadłam 2 rzodiewki,sałatę i serek wiejski,zobaczymy czy dzis bedzie bolala mnie ta głowa

Qwertyna, gratulacje, ale nie martwi Cię to, że za szybko chudniesz. Ja stwierdziłam, że będę jednak jeść wszystko i ok. 1200-1400 kcal oraz ćwiczyć. Jedynie raz w tygodniu, w piątek, będę robić sobie dzień owocowo-warzywny. Dziś rano ćwiczyłam na skakance (200 skoków), a potem 30 minut jeździłam na rowerze stacjonarnym. A potem na śniadanie zjadłam trochę budyniu, dwa jajka, pomidor, ogórek i nać pietruszki. Na drugie śniadanie jabłko. Jeszcze nie jadłam obiadu, ponieważ późno wstałam.

Aha i po wczorajszych grzeszkach moja waga się nie zmieniła, nadal ważę 65,7 kg.

Qwertyna, a ile chcesz ważyć. Na chcę 60 kg, ale jak będzie mniej to będę przeszczęśliwa.

To nawet nie jest chudniecie tylko okres mi sie skończył i pewnie woda zeszła,ale i tak fajnie.ja bym chciała 60,moze byc nawet 62 ,tylko zeby to potem utrzymac..to jest najtrudniejsze

Zjadłam dziś 2rzodkiewki,sałate,4 marchewki,5 lyzeczek serka wiejskiego,pare wisni i czastke arbuza,do tego woda i 2 kawy spacer 30 minutowy,i 520 brzuszków plus inne cwiczenia aerobowe

to ty już prawie osiągnęłaś swój cel, niestety te moje 65,7 kg to jest bez okresu, kurczę chyba tylko my dwie zostałyśmy na tym topiku