niedobrze mi od swojego skrajnego pesymizmu

trudniejsze sytuacje wyobrazam sobie jako koszmar planuje mysle widze najczarniejszy sceniariusz\ np, bylam u lekarza z bolem w okolicy mostka zalozylam ze to napewno zawal, umieram itp okazalo sie ze nerwy inne przypadki szlam na randke z gory zalozylam ze bedzie koszmarnie okazalo sie ze bylo milo wizyta u dentysty wiedzialam ze bedzie rwal itp:o a on zaplombowal i juz milo sie rozczarowac ze wszystko poszlo ok jednak:) ale stres jaki wywoluje we mnie wielogodzinne planowanie BEZMYSLNIE czarnych sceniariuszy jest dobija jacy;/

milo sie rozczarowac wyjasnisz mi te konstrukcje??

ja mam dokladnie tak samo jak Ty autorko!

no wiec milo sie rozczarowac w sensie ze zaplanowalam ze cos bedzie na pewno zle, ze sie nie uda itp kiedy sie udaje wtedy milo jest:) w sume nie mozna nazwac tego rozczarowaniem czuje sie psychicznie zmeczona tym wszystkim

rozczarowac sie mozna jedynie negatywnie, tak samo jako nie mozna milo smierdziec:D

niedobrze byc skrajnym pesymistą a umiarkowanym a nad tym trzeba popracowac...samemu zmieniać myśli w myślach jak łapiesz sie na złych myślach samo odkrycie ze to nic dobrego pomaga, pomoze Ci sie zmienic