Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marzenna_z_Podlasia

Do nie - małżeństw mieszkających razem.

Polecane posty

Gość Marzenna_z_Podlasia

Nigdy nie mieszkałam z mężczyzną a właśnie mnie to czeka. Może pytanie wyda Wam się głupie i zaproponujecie rozmowę, ale przed nią chciałabym mieć gotowe jakieś sensowne rozwiązania żeby móc coś zaproponować. Otóż ja zarabiam 1500 zł, mój mężczyzna około 4000 - 7000 tysięcy (nie wiem ile, nigdy nie pytałam, ale tak się zarabia w Jego branży). Mieszkanie należy do Niego - on spłąca coś na kształt kredytu, zostało jeszcze 10 000 żeby mieszkanie przeszło na własność. Moje pytanie - jak rozsądnie podzielić wydatki? Ile wydajecie na wyżywienie 2 osób? Czy zmieściłabym się w 1000? Chciałabym aby około 500 zł zostawało mi na moje potrzeby - a to kupić komuś jakiś prezent, a to spodnie, coś z kosmetyków, no - wiecie, na przysłowiowe "waciki". Czy jesteście za opcją "wspólne konto" czy "każdy płąci za coś"? Myślałam żeby włąśnie kupować jedzenie - ale powiem szczerze - jemy dość dobrze. Łososie, krewetki, dużo różnych sałatek. Inne owoce morza. I tu pytanie - czy zmieszczę się w 1000? Ile miesięcznie wynosi chemia? Pozostałe wydatki są takie (w przybliżeniu): 1000 zł mieszkanie, 500 zł rachunki. No i chemia, na którą pojęcia nie mam ile może pójść. Co radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzenna_z_Podlasia
Proszę o wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzenna_z_Podlasia
szybciej , poryte łby, bo nie mam czasu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzenna_z_Podlasia
up kurva 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienienie02
Zdecydowałam się na mieszkanie razem i po 3 latach żałuje :o ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my mamy wspolne konto, wiec z rachunkami i innymi pierdolkami nie mamy problemu chyba nie pomoglam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzenna_z_Podlasia
nie chciał cię ruchać, czy są inne powody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzenna_z_Podlasia
Niekulturalne wpisy są podszywami i żadnen normalny człowiek nie nabierze się na coś takiego. Włśnie dlatego lubię fora z tylko rejestrowanymi użytkownikami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzenna_z_Podlasia
ostatniego stolca miałam w momencie, gdy sikorka-bogatka przysiadła na brzózce pod którą przykucnęłam, by owego stolca oddać. chwilę później wspomniana sikorka zwróciła się ku mnie z lubieżnym uśmiechem i filuternym błyskiem w oku zatykając nos głośno zakasłała achu-kachu, kha-kha..!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzisiaj poma
ja i mój chłopak również jestesmy w takiej sytuacji. On zarabia 3000-3500zł ja 3100-3700zł . Placimy wszystko na pol (poza moim kredytem na mieszkanie) . Na jedzenie idzie ok.1000zł, chemia-100zł oplaty za mieszkanie 800zł. On i ja jeszcze odkładamy (moje studia kosztuja 6.000zł) wiec dacie rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj lepiej zamówcie!
Myślę, że skoro nie jesteście małżeństwem, to nie róbcie wspólnego konta, on niech spłaca ten swój kredyt, w sumie co cię on obchodzi? Jak byście byli małżeństwem, to rozumiem - wspólnota itp., ale tak nie widzę powodu, żebyś brała to pod uwagę. Wydatki na mieszkanie i życie - czynsz, prąd, gaz, jedzenie i chemię dzielcie na pół i już. Na początku pewnie będzie trudno, bo nie macie pewnie rozeznania ile kasy będziecie wydawać. Napiszę ci przykładowo jak jest u nas: czynsz 500 zł miesięcznie, prąd 100 zł miesięcznie, gaz 18 zł miesięcznie, internet i kabel 140 zł miesięcznie, chemia 250 zł miesięcznie, jedzenie minimum 1500 zł bez szaleństw (tzn. kupujemy w normalnych sklepach, nie w dyskontach, jemy dobre mięso, czasami ryby, nie jemy słodyczy i zapychaczy w stylu chipsy itp.). To wychodzi jakieś 2500 zł na miesiąc, na dwie osoby czyli 1250 zł na głowę. Zależy jaki macie czynsz i inne opłaty, u was może być inaczej. Policz sobie to wszystko - opłaty łatwo sprawdzić, a jedzenie załóż np. 40 czy 50 zł dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzenna_z_Podlasia
To już było, wymyśl coś lepszego podszywaczu. Ps. liczę na normalne wpisy. Ludziom z brakiem mózgu - już podziękujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienienie02
Są inne powody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzenna_z_Podlasia
a jakie? nie łykasz nasienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ołjejejeje
no jak zaczniecie mieszkać razem to z zawarciem małżeństwa będzie trudniej :o ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zróbcie sobie pierogów
pierrdolone kretynki 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzenna_z_Podlasia
Czyli raczej nie zmieszczę się w 1000 na wyżywienie. To nie mam za bardzo pomysłu za co mogłabym płacić. Zwykle ja robię zakupy, tak byłoby najłatwiej, ale jednocześnie nie chcę wydawać całej pensji na jedzenie i aby nic mi nie zostawało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzenna_z_Podlasia
Nie sądzę aby z zawarciem małżeństwa było trudniej - może to głupie tłumaczenie, ale to nie ten typ mężczyzny. Znam Go na tyle, że wiem, że może być wręcz łatwiej, zważywszy na to, że nie kłócimy się i jesteśmy bardzo zgodnym związkiem. Oczywiście każdy ma "swoje", ale rozmawiamy i umiemy dojść do kompromisu. (pomieszkujemy jak na razie razem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opopoppopopppppp
oj lepiej zamówcie! dobrze pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abadziababenc
witaj MAJOWY PODSZYWIE! to ty, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj lepiej zamówcie!
Napiszę ci to jeszcze raz - powoli. usiądźcie razem i spiszcie w tabelce wydatki wspólne: czynsz, opłaty, zakupy do domu, jedzenie (załóżcie jakąś kwotę dzienną np. 50 zł, pomnóżcie przez dni w miesiącu). Potem zsumujcie to wszystko, podzielcie na dwa i wyjdzie Wam ile orientacyjnie każde z was ma wyłożyć co miesiąc na wspólne wydatki. I tyle wyłóżcie gotówki, włóżcie do jakiejś koperty w domu czy coś. I z tego bierzcie pieniądze na życie, ustalcie kto płaci rachunki, a kto robi zakupy i bierzcie stamtąd kasę. Tylko ustalcie od razu, ze jak się nie będziecie wyrabiać to oboje znów siadacie i rozmawiacie o tym, bo może trzeba będzie na czymś przyoszczędzić, albo wyłożyć więcej z obydwu stron. Za swoje telefony, kosmetyki, ubrania każdy płaci osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzenna_z_Podlasia
Dziękuję za rady. :) Nie za bardzo chcę korzystać z Jego pieniędzy, zwłąszcza, że one - to co zostanie, będą oszczędzane na biznes, który chcemy za rok rozkręcić. tak więc chyba pomysł z kopertami jest dobry. O ile nie wyjdzie np. 1300 na głowę, bo wtedy to mi na pewno na włąsne wydatki nie zostanie, a nie chciałanbym prosić na kawę do pracy. ;) Nie wiem też czy powinnam to mieszkanie odrzucać. Wiem, że różnie się w życiu układa, ale chcę z Nim być, to może i do mieszkania będę się dokładała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zarabia więcej to niech daje, nie musisz się dokladać. ------------

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj lepiej zamówcie!
Do spłaty mieszkania się nie dokładaj, bo jak się rozstaniecie to zostaniesz z poczuciem, że władowałaś kasę i jej nie odzyskasz. Chyba że spiszecie umowę, ale pewnie nie będzie wam się chciało. Skoro piszesz, że możesz wydać maks 1300 zł, to po prostu ustalcie, że składacie się po 1200 zł (zostaw sobie rezerwy choć parę groszy), ale i tak spiszcie wszystko i przedyskutujcie :) Powodzenia. Pamiętaj, ze najważniejsze, to ustalić wszystko na początku, określi jasne zasady, żeby potem nie było tak, że przejecie 1500 zł w tydzień i będziesz musiała go prosić o jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzenna_z_Podlasia
No najbardziej optymalne dla mnie byłoby gdybym dawała 1000 zł. Zostawałoby mi 500 na własne wydatki. Może dużo na miesiąc, ale ja lubię gdzieś wyskoczyć do miasta coś zjeść, wybrać się na lody, iść do fryzjera. A nie chciałabym Go na to prosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzenna_z_Podlasia
Ktoś się jeszcze wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×