Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mokre-oczy-

matka nie akceptuje mojego moich wyborów,mojego zwiazku i mojego faceta...

Polecane posty

Gość mokre-oczy-

Jak w tmacie, co rusz mi dopierdala, np. teraz...rozmontowało mnie. Na dniach planujemy razem zamieszkac, konczymy meblowac mieszkanie. Mówie do niej,ze w czwartek przysyłaja nam stół który wybralismy. Cieszyłam sie tym,a ona mi dopierdoliła :"który wybralismy? ciekawe, a też zapłaciłas za ten stół,że mówisz myśmy?" ... Qrwa, odp.,ze nie,nie zapłaciłam,ale ze to ja go wybrałam i,że wiem,ze jej sie to wszystko niepodoba, ale mam to w dupie co ona mysli,nie wytrzymałam,pusciły mi nerwy, a pózniej poszłam do pokoju i sie poryczałam... :((( A podobno matki powinny cieszyc sie ze szczescia swoich dzieci. JA jestem szczesliwa z tym facetem,a ona za kazdym razm mi dopierdala, w ogole go nie akceptuje,. Nie wiem po co ten cały wpis, chyba potrzebowałam sie wygadac... Zrobiłam sobie kanapki,ale odechciało mi sie zupelnie jesc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmien matke
radze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz zmieni matke
a potem facet ją zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmien matke
moze i ja zmieni, ale takiej matki to ja bym nie chciala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mokre-oczy-
ale dół... ktos moze ma podoba do mojej? moze jakies słowo wsparcia, bo od matki raczej go nie usłysze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu nie akceptuje?
Co ma mu do zarzucenia? Skoro nie dorzuciłaś się do kupna stołu, to rozumiem, że niepracująca małolata z ciebie. Z czego będziecie żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mokre-oczy-
Malolata to nie,mam 26 lat, od kilku miechów szukam pracy,z wczesniejszej sie zwolniłam,dluga historia,. Z wczesniejszych oszczednosci wyposazyłam to mieszkanie w rózne akcesoria domowe typu garnki, zastawa, czajnik,toster, blender, zasłony, w sumie to kupe kasy na to wydałam... natomiast do stołu nie miałam juz kasy żeby sie dorzucic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mokre-oczy-
ona go po prostu nie lubi, choc nigdy nie widziała go na oczy,ale za kazdym razem mi dopierdala żeby sie nie cieszyla za bardzo. To fajny facet, spokojny, poukładany,zaradny,pracujacy.Nie wiem o co jej chodzi... Czuje,ze czeka tylko na to az nam sie nie uda żeby wtedy mi oznajmic:" A nie mowiłam...?" to jest takie dołujace...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu nie akceptuje?
Nie napisałaś co ma mama do zarzucenia twojemu facetowi. Długo się znacie? Bo nie sądzę, żeby mama powiedziała nie, bo nie.. Co ma przeciwko niemu? Żonaty, dzieciaty, głąb? Co jej nie pasuje? Dlaczego jest przeciwna waszemu związkowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu nie akceptuje?
aha.. a ty jedynaczką jesteś? Może dlatego ma złe, że tak sobie przeprowadzasz się do faceta, którego nigdy nie widziała. A swoją drogą czemu ukrywasz go przed mamą? Jakaś szkarada? Mógłby być twoim ojcem? Co stało na przeszkodzie poznać go z twoją rodziną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mokre-oczy-
ona sobie chyba po prostu wymarzyła innego kandydata dla mnie, kogos kto kiedys mnie zostawił,a ona nadal uwaza ze my sie jeszcze kiedys zejdziemy,ze do siebie pasowalismy i tępi wszystkich nowych którzy sie pojawiaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mokre-oczy-
Normalny chłopak, starszy ode mnie o 6 lat, po tym jak zachowuje sie moja matka nie mam ochoty przyprowadzac go do mojego rodzinnego domu, bo to byłaby jakas szopka, jak w zoo, mój chłopak wie jaka jest sytuacja, sam nie ma ochoty sie tu pojawiac i chyba taka opcja jest najlepsza, nic na siłe... Moja matka nawet nie interesuje sie tym aby go poznac, lata jej to koło dupy, ona juz wszystko wie, wiec... to całe spotkanie byłoby bez sensu i kazdy czułby sie wtedy fatalnie, wole sobie to oszczedzic, sobie i jemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jorg
Matki się nie wybiera po prostu jest jaka jest, natomiast faceta to już możesz wybrać i jak to możliwe że matka go jeszcze nie poznała. Jesteś już w tym wieku że powinnaś wiedzieć jak utworzyć dobre relacje Wasze z matką. Sama już dawno mogłabyś być matką więc nikt Cię nie krzywdzi, szukaj pracy i starajcie się z partnerem sami się utrzymywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu nie akceptuje?
hmm, no to przykre. Chociaż ja bym jednak przyprowadziła faceta do domu, może by się uspokoiła wiedząc z kim będziesz? Ale faktycznie nic na siłę. Skoro niebawem się wyprowadzasz do niego, to być może jak spojrzycie z mamą na sytuację z dystansu, to nawet coś dobrego z tego może wyniknąć :) Widocznie potrzeba wam czasu, żeby się porozumieć. A do mamy też kiedyś dojdzie, że miłość jest, albo jej nie ma. I nikogo do niej nie zmusisz.. (Chodzi mi o sytuację z ex facetem) Bo chyba nie chciałaby, abyś wróćiła do tamtego z litości, skoro już nic do niego nie czujesz. Trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mokre-oczy-
ja pierdziele, mój facet utrzymuje sie juz od 10 lat sam, ja obecnie mam sytacje taka jaka mam...Przeciez jak zamieszkamy razem nie bedziemy liczyli na niczyja pomoc,sami sobie poradzimy ze wszystkim. Po prostu dołuje mnie,ze nie moge liczyc na wsparcie psychiczne ze strony osoby, która kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro Twoja matka go nie zna, bo jak widze nie dałas jej szansy poznania go, to nie rozumiem czemu go nie lubi? Może sama specjalnie go "ukrywasz" i przez to matka się wkurza, że może z nim cos nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×