Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość helkaas

Zaproponował wspólne mieszkanie

Polecane posty

Gość helkaas

Twierdząc, że mieszkamy zbyt daleko od siebie, żeby mógł coś więcej do mnie poczuć. Z tą odległością to fakt (60 km) żadne z nas nie ma samochodu ale bez przesady. Powiedziałam, że nie czuję się gotowa na coś takiego, i że wspólne mieszkanie jako sposób na "pokochanie" wydaje mi się wątpliwym pomysłem. Przestał się do mnie odzywać? Olać go czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helkaas
i tak się zastanawiam moze i bym zamieszkała z nim,ale zdarzyło się ze kilka razy mnie uderzył i sama nie wiem co myślec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helkaas
pod spodem jakiś palant się podszył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro Cię uderzył powinnas juz dawno kopnąc go w tyłek. Skoro nie chcesz z nim zamieszkać tzn, że nie wiązesz z nim przyszłości i nie jesteś szczęsliwa w tym związku. Także może poprostu zerwij tą znajomośc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albo sobie żartujesz.
albo oszalałaś :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helkaas
Wypowiedź z 20:15 to podszycie, nie należy do mnie. Czy ktoś może odpisać tylko na iierwszy post?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sympatycznyxyz
skoro cie uderzyl to zdecydowanie olac.obowiazkiem kazdego zafajdanego faceta,honorem jest bronic kobiete a nie zeby uderzyc,bic.podniosl reka bos slabsza?poczekaj jak zamieszkacie.3 razy jesc 5 razy wpier. . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helkaas
Czy ktoś tu kurwa czyta co piszę?? Wypowiedź z 20:15 to podszywka. NIKT MNIE NIE UDERZYŁ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albo sobie żartujesz.
skoro to podszyw to tak; skoro jesteście na studiach i jeszcze nie utrzymujecie się to nie ma sensu a jeśli jesteście niezleżni to ma sens, w taki sposób naprawde się poznacie a wcześniej możecie ustalić jakieś zasady tego mieszkania, jakby to miało wyglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helkaas
ale ja nie chcę, bo on mnie nie kocha i chce pomieszkać żeby sprawdzić, czy wtedy coś więcej do mnie poczuje. Dla mnie to absurd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helkaas
to nie podszyw ktos chamsko sie podszywa i kręci ile wlezie uderzyl mnie 2 raz,ale sama przyznaję,ze to jak go rozwścieczyłam ale nie o tym chciała napisac, zresztą każdy facet prędzej czy później uderzy, moja mama tak mówiła. widze ze zbaczacie z tematu wracając do temat, zastanawiam sie, z jednej strony wygodnie z drugej to wielka sprawa PS: podszywaczom dziękuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyy nie wiem.....
Mój też zaproponowal dzieli nas 40 km jestem z nim w ciąży tylko że nadurzył mojego zaufania i powiedziałam póki nie odbuduje zaufania nie ma mowy . No cóż nie wydaje mi sie żeby to był powód bo mieszkacie 60 km od siebie kolo porażka . Olej gościa bo wydaje mi sie że chce mieć cie bliżej bo mu dupy brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helkaas
No właśnie też tak myślę. Wypowiedź z 20:232 to kolejny wpis jakiegoś jełopka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diana 23 płock
dziewczyno opamiętaj się! gdzie ty masz mózg?!!! skoro kilka razy cie uderzył pobije cię znowu szkoda,ze jestes taka naiwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczerniłam się. Przypominam, że nikt mnie nie bije. Prawdziwe moje wypowiedzi są na czarno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem katoliczka i co
jakby mnie facet pobił jak ciebie odeszłabym jestes bez honoru dno a nie dziewczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też Cię kocham.
na czarno zaczernił się podszyw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gumisia 33
jak ktos nie kocha to nawet jak razem zamieszka to nic to nie da nie kumam wy macie sie zmusic do kochania czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helkaas Twierdząc, że mieszkamy zbyt daleko od siebie, żeby mógł coś więcej do mnie poczuć. Z tą odległością to fakt (60 km) żadne z nas nie ma samochodu ale bez przesady. buahahahaha, ale pretekst:P rzeczywiscie odległosc 60 km jest przytłaczająca a on z pewnoscia poczuje "cos wiecej" jak zaczniesz mu prac oszczane gacie i gotowac obiadki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam takie plany
zostawa go! uerzyl raz, uderzy i drugi. No chyba, ze wychodzisz z zalozenia, ze nie bije- nie kocha :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jemu w życiu po prostu jakoś nie wyszło. Jest troszkę dziwny i chorobliwie nieśmiały, a tu trafiła się panna, której bardzo zależy, czyli ja. Wykazałam w kontakcie z nim sporo determinacji, bo jako jedyny facet od lat budzi we mnie duże emocje. Więc, on to wspólne mieszkanie chciał potraktować jako szansę dla nas dwojga. On może się zakocha, a ja będę mieć faceta, na którym mi zależy. Tylko to jest ździebko upokarzająca opcja;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat obiadki i pranie nie wchodzą w grę, bo nie potrafię ani jednego ani drugiego:D On o tym wie. Więc chodzi chyba tylko o danie dupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieMusiszUczćSięNaBłędach
Droga autorko jesteś bardzo rozsądną kobietą. Rok temu poznałam faceta po 2 miesiącach zaproponował mi wspólne mieszkanie on jest z Wawy ja z Łodzi a na studia wybierałam się do Wrocławia. Stwierdził, że siebie stracimy jeśli będziemy mieszkać oddaleni o 6h jazdy. Racja, wierzyłam, ale mało mnie to przekonywało, jednak po jego naleganiach i po tym jak we Wrocku nie otworzyli mi kierunku studiów, zwrócili mi pieniądze ( no to pomyślałam wtedy, że to znak ) znalazłam studia w Warszawie i z nim zamieszkałam, żeby się pokochać. Kobieto co ja przechodzę przez swoją lekkomyślność to tylko najgorszemu wrogowi pożyczyć (nie mam wrogów;) ) Jednak chciałam Ci pogratulować dojrzałości, w podjęciu takiej decyzji nawet jeśli to jest tylko 60km od siebie. A czy olać? Nie zobacz co zrobi gdy mu powiesz, ze nie chcesz z nim mieszkać. Bo taka prawda swojego L. kocham ponad wszystko mimo tych problemów które mamy, bo za szybko wszystko się potoczyło. Ja mogłam wynając akademik składając papiery do Wawy, ale taki pomysł też mu się nie podobał, mówił że zna życie studenckie. I tak naprawdę nie wiem jakby to było gdybym nie zdecydowała się na ten szleńczy krok. W Naszym związku jest wszystkoo. Kochamy siebie bardzo w ciągu roku, to widać, ale problemy są dla mnie coraz to trudniejsze. Jeśli zalezy Ci na tym chłopaku wytrwaj przy swojej decyzji dzieli Was tylko 60km a nie jak mnie (3h jazdy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TerazSięUczNaBłędach
Doczytałam to co napisałaś później jeśli on Cię uderzył to to zakończ. Nie... nie nie. Miałam faceta, który mnie uderzył raz i potem drugi raz (miałam wtedy 16lat) głupia i naiwna, proste słowa (które czyta się w sloganach reklamowych) potrafiły mi pomóc znieść wszystko. Byliśmy 3 lata uderzył mnie 2 razy, kiedy w trakcie związku nabierałam więcej pewności siebie i rozumu, pomogła mi mama w tym to go zostawiłam, a on dalej prowadzi się z małolatami jak np. 16-17 lat on już ma z jakieś 24 lat. Bo takie małolaty są najlepsze. I do dupy z facetami którzy biją nas po twarzy, za nic, nie wiem czy mężczyźni nie wiedzą tego ale kobiety też są ludźmi i szacunek nam się należy, mój M. wykorzystał mój wiek i naiwnośc jak tylko mógł i w tym wszystkim był bardzo tokstyczny.... Kiedy znalazłam swojego L. jestem królową i tak się czuję a nie jak lalką do pieprzenia i bicia. Gdyby nie L. przystąpiłabym do klubu feministek i wszystkiego anty facetom, bo po prostu przestałam w ich męskość. wierzyć. Facet który Cię uderzy jest popaprany a Ty będąc z nim drobniutka i kruchutka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×