Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Analiza i synteza

Problem inny niż wszystkie???

Polecane posty

Gość Analiza i synteza

Mam życie w miarę poukładane, choć jestem od niedawna po burzliwym rozstaniu.. Nie brakuje mi jednak faceta, a prawdziwej i szczerej przyjaciółki.. Błędem jest odcinanie się w związku od prawdziwych przyjaciół.. Ja tego błędu jednak nigdy nie popełniłam, ja po prostu nigdy nie miałam prawdziwej, oddanej przyjaciółki.. Wszystkie były zwyczajnie zazdrosne, nieżyczliwe, nieszczere, a w takich sytuacjach wolę nie udawać przyjaxni i się odseparować od takich osób. Mam już 26 lat, nie wierzę , że możliwe jest jeszcze nawiązanie takiej znajomości... Istnieje jeszcze prawdziwa przyjaźń na dobre i złe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Analiza i synteza
Co jest zabawne jedynie udawało mi się tworzyć przyjaźnie męsko -damskie, ale niestety to też były tylko pozory.. Panowie zawsze zaczynali chcieć czegoś więcej i obrażali się, że robiłam im złudne nadzieje.. Stąd przestałam wierzyć w przyjacielską relację na płaszczyźnie damsko-męskiej.,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tym trudniej uwierzyc w przyjazn damsko damska, predzej czy pozniej tez wychodza kwasy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdgfdgfdgfd
Niestety większość bab taka jest: baby są nieszczere, fałszywe, wredne, zawistne i zakłamane oraz rozhisteryzowne. Jeśli szukasz przyjaciółki to po prostu musisz znać osobę któa nie ma takich cech charakeru jak wyżej :O No i piszę to ja - kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I dlaczego sie przejmujesz? Ja też nigdy nie miałam przyjaciółki, zwyczajnie lece na jakość znajomości a nie na ilość. Niedobrze mi jak widzę znajomych otaczających się wianuszkiem "przyjaciółeczek", które potem latają po innych i gadają bzdury na ich temat. I wyobraź sobie,że możesz sobie tego wszystkiego oszczędzić, zwyczajnie nie przejmować się tym,że nie masz przyjaciółki. Zaiteresowanie facetów też można jakoś wykorzystać. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego takie powodzenie maja seriale, w ktorych sprzedaja opowiesci o przyjaciolkach 3, 5 itd, spotykaja sie na ploty, zakupy itd. to nasze damskie marzenie pozostanie w sferze marzen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekolada z orzeszkami
ja też nie mam "prawdziwej" przyjaciółki. Te ze szkolnych lat powychodziły za mąż i wiem, ze nie mogę sobie pozwolic na szczerą z nimi rozmowę, bo nawet jesli obiecają, ze nie powiedzą - i tak prędzej czy później wypaplają wszystko mężom. Pozostały .dobrymi koleżankami ale to nie to samo co osoba, do której można jak w dym. Cóż, życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Analiza i synteza
Dlaczego się tym przejmuję? Może z samotności.. Czasami chciałoby się zwyczajnie po ludzku kogoś poradzić i dostać w szczerą odpowiedź, bez przekłamań, bez ironii... Fakt, wolę nie mieć przyjaciółki niż pseudoprzyjaciólkę i właśnie z tego powodu poodcinałam się od mojego chorego otoczenia... Czasem zwyczajnie mam ochotę gdzieś wyjść, pośmiać się z kimś , wyjechać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Analiza i synteza
Czekolada z orzeszkami - właśnie... Odnoszę wrazenie, że tylko w rodzinie jest się w stanie stworzyć szczerą relację.. Choć pewnych rzeczy się przecież rodzinie nie powie.. ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na rodzinie tez sie mozna przejechac niestety na to nie reguly generalnie najlepiej zaprzyjaznic sie ze soba a pozostale znajomosci traktowac luzno przykre ale mniej bolesne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Analiza i synteza
yeez niestety dużo racji w tym co piszesz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to czas porzucic marzenie o psiapsiolkach i polubic wlasne towarzystwo a jak cos zycie ci przyniesie to super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekolada z orzeszkami
Ja mam wrażenie, ze takie przyjaciółki na smierc i życie ;) to juz tylko w książkach heh, są sprawy o których nigdy nikomu nie powiem i też czasem mnie to męczy. Człowiek chciałby poprostu wyrzucic cos z siebie. Zawsze jednak mozna pod pomaranczowym na kafe ;) i to chyba jest jedna z idei takich portali jak ten - permanentny brak przyjaciółki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Analiza i synteza
Raczej już nie przyniesie.. Takie sytuacje możliwe są w środowisku szkolnym, akademickim.. Ja już niestety mam 26 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Analiza i synteza
Czekolada z orzeszkami - Faktycznie kafe tworzy alternatywę dla przyjaciólki której można się zwierzyć, tworząc otoczkę prywatności.. Ale jest to tylko namiastka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak zycie konczy sie wraz ze skonczeniem 26 lat :D :D :D czarnowidztwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekolada z orzeszkami
Ja już niestety mam 26 lat... zabrzmiało jakbys miała 86... :D Trochę więcej optymizmu dziewczyno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Analiza i synteza
Tu nie chodzi o brak optymizmu, jestem optymistką i to czasami aż niepoprawną, tu chodzi o rzeczywistość. 26 lat to wiek, kiedy ludzie mają już swoje życia prywatne, rodziny, obowiązki, w związku z tym mają też mniej czasu i chęci na zawieranie nowych znajomości. Inną sprawą jest fakt, że sama mam już mniejszy zapał do organizwoania sobie eskapad na których taką relacje jest łatwiej nawiązać. Nie popadam więc ze skrajności w skrajność taplając się w przekonaniu, że jestem stara - jedynie zachowuje obiektywizm, że im człowiek młodszy, tym więcej możliwości poznawania innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak jak skonczylas 26 lat to wszystkie drzwi sobie sama zatrzsnęlas przed nosem sama bo wszystki drzwi są nadal otwarte i to na osciez to tylko kwestia podejscia :) ludzi poznajemy cale zycie, w roznych sytuacjach i czasami osoba poznana w sklepie moze sie okazac super kompanem na wypady i rozmowy gdzie ten optymizm ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekolada z orzeszkami
Autorko: jest tego też dobra strona. Jeżeli dajmy na to, poznasz teraz kogos fajnego, to nie będzie to młoda, roztrzepana dziewczynka z gimnazjum, tylko osoba dorosła, z ukształtowanym charakterem. Jeżeli poczujesz sympatię do kogos takiego to moze się okazać, ze to dobry materiał na przyjaciółkę :) Moze trochę śmiesznie to napisałam, ale wiesz o co mi chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Analiza i synteza
"Gdzie ten optymizm?" - Dziś mam jego deficyt.. Wyjątkowo ciężki dzień.. Stąd desperackie zakładanie topicu na tym forum:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Analiza i synteza
Czekolada - Tak, rozumiem doskonale co chciałaś przez to powiedzieć. Faktycznie coś w tym jest. Pytanie tylko brzmi, czy ludzie są jeszcze w dzisiejszych czasach zdolni do nawiązywania szczerych relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekolada z orzeszkami
Myślę, ze tak, trzeba tylko trafić na taką osobę. A to już chyba loteria :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Analiza i synteza
Nigdy w życiu niczego nie wygrałam, ale z drugiej strony ciężko wygrać jak się nie gra:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×