Przesadziiłam ze zloscią,-nie moge spac

Moze to dla was bardzo błacha sytuacja, ale dla mnie okropnie przykra i mam straszne wyrzuty sumienia. Chodzi o to ze moja corka dojrzewa ,ma niekedey wahania nastrojow, ale nie w bardzo silnym natezeniu,tylko takim umiarkowany.I dzisiaj (praktycznie juz wczoraj)pod wieczor wybuchlam nerwowo o naprawde drobiazg a tylko dlatego ze caly dzien dokazywala, i tak sie to we mnie zbieralo, ze gdy ona juz sie opanowala , i zapytala mnie sie co jutro bedzie na obiad to ja w tym samym czasie niekontrolowanie nie wytrzymalam i nawrzeszczalam na nia, ale nie za te pytanie tylko tak juz mi nerwy sie zbieraly ze wszystko na mojej glowie, brak pomocy,i te jej nastroje od rana, dodatkowo maurudzila przy dzisiejszym obiedzie ze juz naprawde wylało sie to wszystko ze mnie, i poszlo o błachą pierdołe, . Niie powinnam akurat o to sie wsciec , a to był tylko powod do wywalenia z siebie tych kwasow, przesadzilam z tym i akurat jej sie niewinnie oberwalo ,poleciły na nią moje zale i pretensje do calego swiata. Wybiegla do babci, pisalam do niej ze niech przyjdzie do domu, pogodzimy sie, to odpisala ze nienawidzi mnie, nie jestem jej matką i do konca wakacji bedzie u babci po czym wyłaczyła tel . A ja nie moge zasnąc bo mam strasznego kaca moralnego i chcę mi sie płakać,mąż mnie jeszcze dobił,chyba do psychiatry sie zglosze

Obyś ty kobieto tylko takie problemy miala:O

Kazdy ma gorsze dni,nie bierz tego tak do siebie. Emocje opadna Tobie i córce,pogodzicie sie,niech ona tez zrozumie ze nikt nie ma nerwów ze stali. Porozmawiaj z nia o tym,ze tez masz prawo wybuchnąć. Córce przejdzie, a Ty sie nie dołuj tak.

panuj nad swoimi emocjami i slowami to nie bedzie takich sytuacji na drugi raz

porozmawiajcie jutro NA SPKOJNIE i trzymaj na drugi raz nerwy na wodzy, bo wiesz ze to ejst okropne jak ktos sie wyzywa nad słabszym i mlodszym,a zwlaszcza matka ktora nie powinna tak sie zachowywac

i jak dzisiaj sytuacja? juz zgoda???