Idę na randkę z Panem Popularnym. Jak zrobić na nim dobre wrażenie?

On to najbardziej publiczna persona na studiach, a ja na studiach jestem gościem bo pracuje. Nie chodzę na imprezy, nawet nie byłam nigdy na osiedlu akademickim. Tak się zdarzyło, że znaleźliśmy się w Internecie i przez Skype rozmawia nam się bosko, kilka razy w tygodniu. Dziś będzie nam dane przenieść tą znajomość na realny grunt, bo umówiliśmy się na spacer na stawach. Ma przyjechać po mnie za 5 godzin, a ja cała dygoczę. Lecą na niego wszystkie panienki, w klubach lepią się do niego...:/ Dlaczego mialby zainteresować się mną skoro nawet nigdy nie widzial mnie na żywo? Jestem totalnie przeciętna i boję się, że dziś porozmawiamy ostatni raz. Jak ja mam zrobić na nim wrażenie? Jak się ubrać? Jak zachowywać? :(

Bądź sobą i bądź pewna siebie. To co, że popularny? To nie gwiazda światpwego formatu tylko chłopak ze studiów. I tego się trzymaj.

No ale my żyjemy tak jakby w innych światach. W moim świecie nie ma imprezek, życie nie toczy się od zrobienia jednego filmiku na youtube o przypałach w akademiku do drugiego. On wiele razy się już ze mnie śmial, że jestem sztywna. Ale on jest taki inny, podoba mi się w nim jego emocjonalna strona, uwielbiam słuchać o jego odczuciach. Cholernie mi zależy na tym żeby dobrze wypaść i aż boli mnie żołądek!!! Na codzień latam tylko do firmy i z powrotem, moja garderoba składa się z bluzeczek pod szyję i spodni w kant. A na dzisiejszą okazję kupiłam sobie malinową letnią sukienkę! To już chyba znak, że normalnie zauroczyłam się Nim.

próbujac zrobić dobre wrażenie osiagniesz efekt odwrotny, skoro cie zaprosił, to znacyz ż elubi Cię taka jaka jesteś (tzn. inna niż on jest), nie próbuj sie dostosowywać czy robić dobrego wrażenia Powodzenia

Dokłądnie jak mówi koleżanka powyżej. Ty będziesz się napinać by zrobić na nim dobre wrażenie "niesztywnej" a okaże się, że on właśnie chce dziewczyny takiej, jaką Ty jesteś na prawdę a nie na jaką będziesz się kreować. Bądź sobą i nie staraj się robić na nim wrażenia. A uwierz mi, że właśnie tym zrobisz wrażenie.

No ale wy myślicie, że ja będąc sobą jestem jakaś indywidualna i jego zaintersowało moje wnętrze. Ale ja jestem tak strasznie przeciętna... Moim zdaniem to wygląda tak, że do tej pory ja go gloryfikowałam na Skypie i spodobało mu się to. Teraz chciałabym żeby on też we mnie coś dojrzał, tylko moim zdaniem specjalnie nie ma co:/ Dlatego się tak boję.

@Panna Dwa razy odpowiedziałaś "No ale" kiedy ktoś Cię tutaj wspierał. Jeśli widzisz chociaż cień nadziei że będzie wam fajnie i chcesz się z nim spotkać - to gdzie problem ? Jeśli jesteś na 100% pewna że żyjecie w innych światach (on książe czy skromny kopciuszek) to po co się spotykać ? Chyba jesteś trochę zakompleksiona ... i tyle (każdy ma jakieś kompleksy). Napisz jak poszła randka :)

Co to znaczy, że go gloryfikowałaś?

Trochę jestem, miałam do tej pory jednego chłopaka i to przez ponad 4 lata. Zostawił mnie dla innej, moja pewność siebie nie istnieje.

Zrelaksuj się. Nie mysl za dużo. Nie planuj, nie kombinuj, nie szukaj strategii. Co ma być to będzie. Ubierz sie łądnie (tą sukienkę) i wyjdź z pozytywnym nastawieniem :) Zaprosił mnie fajny chłopak idę sie bawić! :)

Gloryfikować to złe słowo. Po prostu udawałam żywe zainteresowanie ich akcjami rodem ze "student potrafi". Śmiałam się z tego jakich ma zakręconych znajomych, a tak serio to żenujące trochę to było.. Ludzie 23-24 lata i przechwalają się tym ile to mogą wypić i jak to ciężko żyje im sie w akademiku (każdy potrafi żyć za pieniądze rodziców).

Okularnica, dziękuję:) Chyba w zasadzie o trochę otuchy mi chodziło.:)

Hahaha wariatko:) To po co udajes, że Ci imponuje to, co uważasz za żenujące:) Idź i baw się dobrze choć szczerze to uważam, że nic z tego nie będzie. Z tego co napisałaś wnoszę, że Ty jesteś fajną babką a on popularnym burakiem:)

PS.: Przechwałki to zazwyczaj tylko przechwałki, bajeczki w których tylko część jest prawdą :)

Po prostu nie myśl wcale ale to wcale że możecie czy macie ze sobą od razu być potraktuj to tak jakbyś szła z nim aby właśnie sobie super porozmawiać i żeby miło spędzić czas (niż nudzić się w domu) nie myśl o nim jak o chłopaku. Bądź zadowolona postaw się z góry jako dobra koleżanka ( nie że masz być niedostępna ) ale nie dawaj mu do zrozumiena że liczysz na coś więcej. Baw się tym spotkaniem. Często jest tak że właśnie osobowość dużo nadrabia. Gdybyście spotkali się 1 raz to może faktyczne twoja przeciętna uroda ( to ty tak twierdzisz innni może niekoniecznie) by go znichęciła. A teraz masz duże fory bo on wie że fajna z Ciebie dziewczyna bo już rozmawialiście dużo. Rób dalej to co robiłaś bo już nic nie wymyśłisz. Urody przecież nie zmienisz przez 5 godzin. Powodzenia ;)

Nie jest popularnym burakiem;) Po prostu za bardzo w to "wsiąkł", takie odnoszę wrażenie. Popularny burak nie ekscytowałby się tym jak gram mu na gitarze, nie prosiłby codziennie o mnie codziennie o nowe piosenki na rozpoczęcie dnia, nie radziłby się w kwestii książek które czytałam. Nie potrafiłby rozmawiać cały piątkowy wieczór o moich problemach ze spedycją... On tak cudownie opowiada, naprawdę dobrze mi się spędza czas wirtualnie, mam nadzieję że dziś też będzie fajnie. Chociaż pada jak cholera:P

Kochana to baw się dobrze i bądz sobą:)I jak wrócisz opowiedz jak było.

Oto kolejny dowód, że nawet porządne dziewczyny lecą na "popularnych" prostaków. Jak w amerykańskim serialu dla młodzieży.

Było NIE SA MO WI CIE!! Świetnie, jestem bardzo zadowolona i pysk sam mi się cieszy:) Po pierwsze powiedział, że mnie kojarzył już wcześniej, zanim zaczęliśmy wirtualną znajomość i nawet pytał o mnie, ale mało kto cokolwiek o mnie wiedział:):) Poza tym jest strasznie otwarty, zabawny i ciągle mnie słuchał z takim zainteresowaniem! Ja też bardzo szybko wyluzowałam i genialnie nam szła rozmowa. Przez 2 godziny siedzieliśmy w altance nad stawem i żarliśmy maliny, ale później zaczęły nas gryźć komary i zwinęliśmy się do auta i tam słuchając muzyki spędziliśmy kolejne 2 godziny:):) Ciągle mnie komplementował... A jak on mi się podoba, ma takie cudowne brązowe oczy! :D Mam nadzieję, że to nie ostatnia randka:)

Widzisz :) Było fajnie. Tak to jest, człowiek boi się nieznanego. Bo nie wiem jak bedzie. Fajnie że się nie przestraszyłaś i szukasz swojego szczęścia. 3Maj sie !