Ile czasu z dzieckiem spedzacie w ciagu dnia, bedac na macierzynskim?

Moj maly ma prawie 4 miesiace, mamy swoj wieczorny rytual kapiel masaz piosenki i ksiazeczka, ale w ciagu dnia czesto jest sam na macie, bo ja a to piore a to sprzatam albo robie inne rzeczy Czy robie zle?

czemu źle ktoś to musi zrobić małemu nic się ie stanie jak chwilę pobędzie sam

Ale Ci zazdroszczę!!!Ja to robię dopiero,jak mąż wraca,albo jak moja mama przyjdzie...

Czemu?

To przecież normalne, że oprócz opieki nad dzieckiem masz jeszcze inne obowiązki. Każda tak robi, no chyba że ktoś ma kucharkę i sprzątaczkę :) A dziecku nic nie będzie, jeśli chwilkę zajmie się samo sobą.

jakiś kit. 4 miesiące i ksiażeczka? buaaahaha

Bo u mnie to cały dzień z małym,a jak śpi,to też nic nie porobię,bo ma sen jak mysz,co chwila się wybudza,a ja prawie nie oddycham,wtedy go bujam ,żeby pospał,bo jak nie dośpi,to nie do wytrzymania zupełnie...

twierdzisz ,ze nie umiem czytac czy jak ? czytam synkowi od urodzenia, to Go uspokaja - od 2 giego miesiaca przesypia cale noce

Nauczylas Go bujac ,zeby usnal czy po prostu tak ma? Moj zasypia sam, jak zauwazam ,ze ziewa , daje Mu smoczek , do lozeczka i zasypia

Nie twierdzę, ze nie umiesz czytać. A gotowac też umiesz, to niech Ci ziemniaki poobiera :-) A tak na serio to dziecko 4 miesieczne uspokaja głos matki a nie ksiażeczka moim zdaniem czytanie jest bez sensu.... spadam bo zaraz się zleca harpie zwolenniczki nowoczesnych metod wychowania co to i do brzucha czytały :-D

i moje dziecko od początku przesypiało całe noce bez ksiażeczek i bujania, budzik ustawiałam aby nakarmic szybko ;-)

A no widzisz,jak ktoś ma takie dziecko,jak twoje,to myśli,że te,które są bujane,są tego nauczone...Z reguły zaczyna się od kolek,choć nie zawsze...po prostu taki temperament...są dzieci,że spokojnie czekają na jedzenie,zmianę pieluchy itp.a są takie(i mój do nich należy),,ze cała okolica musi wiedzieć,że jest głodny,czy ma mokro ,czy się zwyczajnie nudzi...

każde dziecko jest inne - ciesz się że twoje lezy spokojnie, ładnie usypia i sią bawi - to typ 'aniołka' - nie każdy ma takie szczęście - ja mam typ "żywczyka" i spędzam z nim praktycznie 24h/dobe .. poczytajcie język niemowląt tracy hogg

jak mąż wraca rano z pracy to biorę małego do 2 pokoju karmię(lub mąż) i śpimy do 9 lub 10.Potem karmienie,ubieranie i spacer, ok 11-12,idę do parku lub sklepu jeśli zajdzie potrzeba, praktycznie cały czas śpi.wracam na 14 lub 15 jak mąż wstaje,on przejmuje małego a ja biorę się za obiad,pranie itp.Jeśli śpi w ciągu dnia to zawsze coś tam ogarnę,przygotuję do obiadu,pouczę się.O 18 kąpiel,ubieranie,karmienie i przesypia do ok 23 do karmienia, potem do 3 i kolejne jedzenie ok 7.oczywiście w czasie kiedy jestem w domu (zła pogoda lub krótszy spacer) to w ruch idą grzechotki,gadanie do niego itp.

A co jest zlego w czytaniu ksiazeczek? Ja swojej corce tez czytam odkad skonczyla jakies 2-2.5 miesiaca. Ona ma radoche z obrazkow, a ja jestem zdania, ze na pewno nie zaszkodzi