Była pzryjaciółka z naciskiem na była

zatruwa mi życie mam jej dosyć !

tzn?

a mogłabyś to jakoś rozwinąc bo w sumie nie wiadomo o co ci chodzi

nie wiem .... zaczęła się sadzić o to ze.. dbam o siebie ze marnuję swój czas na upiększanie siebie malowanie paznokci, siłownia itd ( ona jest samotną matką) nie odzywałyśmy sie do siebie przez 2 mce do tego jak dowiedziała się że się zaręczyłam, planuję ślub sprzyja mi szczęście znalazłam wymarzoną pracę rozpętała mi piekło.. wciągajac innych wygadując głupoty

wiadomo jeśli przyjaźń to się człowiek zwierza nie zawsze było kolorowo.. i teraz wykorzystuje wszystko ale po co nie chcę jej znać mam jej serdecznie dosyć !

jest poprostu zazdrosna ze tobie sie jakoś w zyciu uklada

jest po prostu zazdrosna ze tobie sie w zyciu uklada

samotną jest matką, zawsze przy niej byłam wspierałam ją znam jej sekrety, nie powodzenia ale nie wyciągam tego przed innymi staram się być wobec niej ostatnimi resztkami sił lojalna odpłaciła mi się za wszystkie lata.. czyżby moje szczęście jej nie pasowało..

wiesz to poniekad normalne ze ja to boli ona tez jest tylko czlowiekiem wasza przyjazn jest trudna ty masz to o czym ona marzy.. najgorsze co mozesz robic to czyms sie przy niej chwalic jesli jest w ciezkiej sytuacji postaraj sie ja wspierac pomagac nawet jesli widzisz ze jest ciezko.. ty nie masz wplywu na to ze masz jak masz ona tez nie ale jesli naprawde sie przyjaznicie to przyjazn to przetrwa

a czy wasza znajomosc nie popsuła sie z powodu twojego narzeczonego moze jest zazdrosna ze ukladasz sobie zycie lub podkochuje sie w twoim facecie przykra to sytuacja bo w koncu to twoja przyjaciolka od serca , szkoda ze teraz masz przez nia problemy , a powiedziałas jej cos ze swojego zycia czego sie wstydzisz a moze to wykorzystac przeciwko tobie ?moze warto z nia porozmawiac wyjasnic jaka jest przyczyna

każdy ma prawo do szczęścia, nie dzieliłam się z nią tym szczęściem bo widziałam co się dzieje ale osoby trzecie dopomogły mam żal do niej ze po tym wszystkim nie była w stanie ze mna porozmawiać tylko teraz tak mnie traktuje gadając rzeczy które były między nami

dowiaduję się od ludzi ze mówi że moj narzeczony jest dla mnie nie odpowiedni itd boli mnie to bo ozcernia mnie i moją miłość przed innymi że moj narzeczony marnuje pieniązde itd fakt faktem lubi się dobrze ubrać dba o siebie pracuje i na to wszystko zarabia zawsze gdzieś wyjeżdżamy na wakacje weekendy itd zawsze jej to nie po nosie

zwierzac przyjaciolkom , bo nie ma prawdziwej przyjazni miedzy kobietami !!!

na pewno ona nie jest twoją przyjaciółką znam takie sama przeżyłam co podobnego też niby przyjaciólka i nagle z dnia na dzień przestała sie odzewać wygadywać na moj temat głupoty i robić wszystko zeby chłopak ze mną zerwal na szczęście jej sie nie udało i teraz jestem szczęsliwa męzatką a niedługo zostanę mamą:) nie przejmuj sie nia w końcu jej sie znudzi to gadanie :)

tylko boli mnie to, że skoro tak jej przeszkadza to że sama do wszystkiego dochozde małymi krokami to niech mi tego nie psuje nie chcę jej znać mam jej dosyć zaczeła wygadywac do ludzi zreczy które wyssala sobie z palca !

z jednej strony mam ochotę jej wygarnąć ze tak mi się odwdzięcza ale z drugiej nie chcę jej znać widzieć i słyszeć czegokolwiek o niej

wlasnie moze powinnas sie z nia spotkac,i powiedziec jej,ze sobie nie zyczysz,zeby ci dupe obrabiala. Zawsze mozesz jej powiedziec,ze jak nie przestanie,to sie jej odwdzieczysz tym samym.

nie wiem czy będę w stanie jej to powiedzieć bo bardziej puki co w złości mam ochotę jej przyłożyć za to wszystko.. :/

to nie gadaj z nia tylko zerwij kontakt i juz jesli jest az tak zle jak mowisz to bym urwala znajomosc i na tym by sie skonczylo

ja załatwiłam sprawę jasno powiedziałam jej że jej chłopak sie dowie o czymś z czego mi sie zwierzyła a co mogło poważnie zaszkodzić jej związkowi od razu zaczeła być milutka przepraszać i chciała sie pogodzić ale ja powiedziałam zeby sie bujała i tak sie nasza zmajomość zakończyła

ja znam tez jej sekrety min że rozbija małżeństwo tzn ma romans ze starszym od siebie facetem i wiele innych ciekawostek z jej życia..

w sumie od momentu w którym zaczęła z nim romansować nasze stosunki stały się dziwne ale poprawne z tego względu, że ja nie toleruje takich rzeczy i mam swoje zdanie na ten temat zapewne tak jak i wy

myślę, że bardziej ją zaboli jeśli wcale nie zareaguję i nic nie zrobię, będę żyć swoim życiem mam wspaniałego faceta, dobrą wymarzoną pracę, dużo miłości i radości w każdym dniu. Zawiodłam się ale to może i dla mnie nauczka żeby nie ufać ludziom

ufaj ludziom ale moze z niej jako przyjaciolki zrezygnuj:)

robic nic nie musisz,ale postraszyc ja mozesz...

skoro ona była nieszczęsliwa i ja przy niej byłam i ją wspierałam a ona nie może być szczęsliwa z tego powodu że mi się układa tylko obrabia mi dupę za plecami to niech spieprza z mojego życia, mam czas na przemyślenie jestem tak wkuzrona mam 3 opcje, postraszyć tak jak wy dziewczyny mówicie, przyłożyć, bądz olać

przyjaciolek ze swojego zycia bo wiem czym to sie konczy.

To nie jest żadna przyjaźń a jeżeli już ją tak nazywać to tylko toksyczną przyjaźnią. Chorobliwa zazdrość jednej ze stron potrafi zniszczyć wszystko i dopiero wtedy okazuje się czy to była przyjaźń czy nie. Nie sztuką się przyjaźnić kiedy obie strony mają podobnie (jak za komuny) i nie ma powodu do zazdrości ale kiedy jedna wypływa na powierzchnię a drugiej z tego powodu goreją żyły to przykro mi ale to nie jest prawdziwa przyjaźń i niestety taką osobę należy ustawić do pionu a najlepiej (jeżeli obgaduje) odsunąć ze swojego życia. Przyjaciel nie obgaduje za plecami i nie ujawania sekretów obcym wbrew naszej woli. Autorko twoja "przyjaciółka" (ex) ma paskudną naturę gdyż nie może znieść kiedy u kogoś dzieje się lepiej niż u niej i takie osoby potrafią zniszczyć by tylko poczuć się lepiej. Odsuń ją jak najprędzej, zamknij ten rozdział i utnij jakikolwiek kontakt.

dziekuje za wsparcie zrobilo mi się troche lepiej bo teraz to juz nie mam sie komu zwierzyc a ta ex przyjaciółka niech sie buja macie racje.. nie moja wina ze jestem zszcesliwa a nie bede cale życie robić jej przyjemności bo ma gożej na wlasne zyczenie

Nie zgadzam sie - jest prawdziwa przyjazn miedzy kobietami, ja mam takie 2 przyjaciolki ale znamy sie od dziecka, wychowalysmy sie razem, w jednym bloku, prawie na pietrze. Nigdy nie udalo mi sie znalezc pozniej w zyciu doroslym tak oddanych osob. Niestety trudniej nawiazywac przyjaznie pozniej jak sie dorasta, tak uwazam, albo poprostu mam wielkie szczescie.. przyjaciolka prawdziwa cieszy sie twoim szczesciem chociaz jej sie wszystko wali, i mozesz jej powiedziec wszystko i nawet jak sie poklocicie nie pisnie slowa - ja takie mam, Twoja taka nie byla - to nie przyjaciolka..