wyjezdzam do uk, na jaka pomoc moge liczyc od panstwa?

polakowburakow...:D. pytasz o benefity i jak kraj ci moze pomoc? chyba nie na to powinnas liczyc na pierwszymmiejscu!!!!!!!! jedziesz po benefity czy do pracy????? ludzie ci mowia prawde bo to jest bezszczelne !! to ze nie znasz jezyka,twoja sprawa,bedzie troche ciezko,ale znjdziesz bez obaw. osobiscie polecam ci ta jedna agencje ktora znam ,miesci na hammersmith za primarkiem,tylko po dogiej stronie. nie wiem czy jeszcze jest bo bylam tam 6 lat temu. benefitow nie dostaniesz bez pracy. nie wiem jak mieszkanie wynajmiesz bez pieniedzy!!!!!!! jak ty kobieto chcesz tu przezyc tydzien?? liczysz odrazu na benefity i ze za nie bedziesz zyc???Widzisz mnie draznia tacy ludzie, bo ja musialam tu zapie.. na wszystko do czego doszlam w tym kraju, a tacy jak ty chca manne z niega dostac na dzien dobry!!!!!!!

http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,9972784,Matka_Polka_na_zasilku_w_Wielkiej_Brytanii.html

ja ci zycze autoko jak najlepiej, ja ci sie uda dostac tam wszystko na poczatek, znalezc prace w administracji i naczyc jezyka w 3 miesiace to ja ci jeszcze szczerze pogratyluje, bo sama naleze do takich osob, ktore nigdy nie sa zawistne a jak komus sie powodzi lepiej ode mnie to ja jeszcze sie dodatkowo za ta osobe ciesze. szkoda mi tylko bedzie twojego zaskoczenia, zdezorientowania i zawodu jak juz sie znajdzies na miejscu i zobaczysz na czym to zycie tak naprawde polega. panstwo nie da ci nic na poczatku, prace bedziesz szukala kilka tygodni albo i miesiecy, i na pewno nie bedzie to w administracji. zeby pracowac za biurkiem musisz tu popracowac kilka lat, zdobyc doswiadczenie i swietnie wyszkolic jezyk, najlepiej zebys skonczyla jakies studia. skoro uwazasz ze w 3 miesiace nauczysz sie jezyka, to pytanie moje brzmi: dlaczego nie nauczylas sie go do teraz???? no ale trzymam kciuki.

ja ci zycze autoko jak najlepiej, ja ci sie uda dostac tam wszystko na poczatek, znalezc prace w administracji i naczyc jezyka w 3 miesiace to ja ci jeszcze szczerze pogratyluje, bo sama naleze do takich osob, ktore nigdy nie sa zawistne a jak komus sie powodzi lepiej ode mnie to ja jeszcze sie dodatkowo za ta osobe ciesze. szkoda mi tylko bedzie twojego zaskoczenia, zdezorientowania i zawodu jak juz sie znajdzies na miejscu i zobaczysz na czym to zycie tak naprawde polega. panstwo nie da ci nic na poczatku, prace bedziesz szukala kilka tygodni albo i miesiecy, i na pewno nie bedzie to w administracji. zeby pracowac za biurkiem musisz tu popracowac kilka lat, zdobyc doswiadczenie i swietnie wyszkolic jezyk, najlepiej zebys skonczyla jakies studia. skoro uwazasz ze w 3 miesiace nauczysz sie jezyka, to pytanie moje brzmi: dlaczego nie nauczylas sie go do teraz???? no ale trzymam kciuki.

ja ci zycze autoko jak najlepiej, ja ci sie uda dostac tam wszystko na poczatek, znalezc prace w administracji i naczyc jezyka w 3 miesiace to ja ci jeszcze szczerze pogratyluje, bo sama naleze do takich osob, ktore nigdy nie sa zawistne a jak komus sie powodzi lepiej ode mnie to ja jeszcze sie dodatkowo za ta osobe ciesze. szkoda mi tylko bedzie twojego zaskoczenia, zdezorientowania i zawodu jak juz sie znajdzies na miejscu i zobaczysz na czym to zycie tak naprawde polega. panstwo nie da ci nic na poczatku, prace bedziesz szukala kilka tygodni albo i miesiecy, i na pewno nie bedzie to w administracji. zeby pracowac za biurkiem musisz tu popracowac kilka lat, zdobyc doswiadczenie i swietnie wyszkolic jezyk, najlepiej zebys skonczyla jakies studia. skoro uwazasz ze w 3 miesiace nauczysz sie jezyka, to pytanie moje brzmi: dlaczego nie nauczylas sie go do teraz???? no ale trzymam kciuki.

"zeby pracowac za biurkiem musisz tu popracowac kilka lat, zdobyc doswiadczenie i swietnie wyszkolic jezyk, najlepiej zebys skonczyla jakies studia" rozumiem ze to skrot myslowy, czy tak? oczywiscie ze w UK jak w wiekszosci innych panstw mozna pracowac "za biurkiem" - od samego poczatku - najczesciej po prostu ludzie szukaja pracy zgodnej ze swoim wyksztalceniem/doswiadczeniem czyli np. jesli w polsce pracowales kilka lat jako dziennikarz to mozesz starac sie o taka same prace w uk (warunkiem oczywistym jest znajomosc angielskiego,a le to oczywiste), jak ktos ma dosiwdczenie w zarzadzaniu projektami - to podobnej pracy mozez szukaci w uk itd. , inzynier w swoim zawodzie, programista czy grafik, sadze ze z administracja jest podobnie

ror --> no tak, masz calkowita racje, ale cofnij sie do pierwszego postu autorki do ktorego sie odnioslam, w ktorym sama pisze: "w polsce pracuje w sklepie spozywczym wiec nie mam za duzo do stracenia."

do ROR mysle ze Anglicy w tym momencie maja tyle ludzi bezrobotnych ze moga przebierac sobie w roznego rodzaju wykwalifikowanych ludziach .... jezeli ktos pracowal kilka lat w danym zawodzie w Polsce i zna bardzo dobrze angielski i jest lepszy od Anglika 2 razy to dostanie prace ... czasy kiedy mozna bylo przebierac w ofertach pracy dawno sie skonczyly kryzys uderzyl wszedzie ... Autorka nie wiem czy chciala sprowokowac czy nie ale poruszyla dobry temat ..... pewnie naogladala sie Polakow przyjezdzajacych co 6 miesiecy rozwalajacych kase na lewo i prawo i dlatego mysli ze tu jest ameryka .... nikt jej nie powiedzial zeby zyc w miare na poziomie to trzeba miec przynajmniej srednie zarobki ..... a wracajac do pytania to wiem ze jest ustawa w ich izbie lordow ze bedzie trzeba przepracowac chyba 2 lata zeby cos od panstwa dostac ..... zesrali sie wszyscy ze wymuszaja ludzie benefity oczywiscie najlepiej bylo oczarnic Polakow bo jestesmy tutaj najkrocej i nie mamy jeszcze zadnej spolecznosci rozbobowanej , wiec jezeli Polak chce zasilek to cie przemagluja ze szok ...zem sie rozpisla ... pozdrowionka

do roboty a nie przed wyjazdem myslec o zasiłkach!!!! jeszcze od obcego państwa! a przede wszystkim uczyc się języków i dopiero wyjechać! jak można nie znać choć jednego j. obcego? żenada

tylko nikt w pl ci sie do tego nie przyzna

"[zgłoś do usunięcia] bobas1929 do ROR mysle ze Anglicy w tym momencie maja tyle ludzi bezrobotnych ze moga przebierac sobie w roznego rodzaju wykwalifikowanych ludziach .... jezeli ktos pracowal kilka lat w danym zawodzie w Polsce i zna bardzo dobrze angielski i jest lepszy od Anglika 2 razy to dostanie prace" wiesz nadal mozna przebierac w ofertach jesli ma sie odpwowiednie kwalifikacje - nie lubie sie powolywac na osobiste przyklady - ale znam ludzi z polski ktorzy wyjechali do uk - firmy ich posciagaly i jeszcze za rekokacje zaplacily, glownie branza telco/it - jedna osoba pracowala w marketingu np. " czasy kiedy mozna bylo przebierac w ofertach pracy dawno sie skonczyly kryzys uderzyl wszedzie ..." to naprawde zalezy od branzy " nikt jej nie powiedzial zeby zyc w miare na poziomie to trzeba miec przynajmniej srednie zarobki ..... a wracajac do pytania to wiem ze jest ustawa w ich izbie lordow ze bedzie trzeba przepracowac chyba 2 lata zeby cos od panstwa dostac ..... zesrali sie wszyscy ze wymuszaja ludzie benefity" no przykre to jest rzeczywiscie;/

wybaczcie, ale nie rozumiem jak mozna byc tak bezczelnym i jechac do obcego kraju i odrazu prosic o zasilki i pomoc..a z jakiej to racji? czy jak do polski by przyjechala armia np ludzi z armenii czy ukrainy i odrazu chciala zasilki to czy byscie byli tacy mili? rozumiem, ze ludzie maja trudna sytuacje i wogole, ale po pierwsze co zrobilas dla tego kraju ze chcesz odrazu pomoc utrzymac? wcale sie nie dziwie ze duzo anglikow jest wscieklych na imigrantow no i wiekszosc pracujacych imigrantow tez bo przeciez zasilki sa oplacane z ich podatkow...