Jestem zdołowany, chyba mnie olewa :(

W niedziele poznałem na pewnej imprezie dziewczyne.. było naprawde fajnie, bawilismy sie mniej wiecej od 20 do 2 w nocy co prawda jakiegos zblizenia (oprócz trzymania za rece chwilami :) ) nie było.. ale fajnie sie gadalo itp.. no i wczoraj chcialem sie z nia umowic- najpierw odpisala, ze ok.. a pozniej tuz przed spotkaniem oczywiscie dala znac, ze jednak nie moze i ze nastepnym razem dzisiaj to samo.. mielismy sie spotkac, no i znowu przed chwila napisala ze przeprasza ale nie da rady ehh doluje mnie to i juz zajebiscie wkurwia, 2x pod rząd mowi ze sie spotkamy a pozniej pisze, ze jednak nie..... kurwaa maac jak mnie takie cos wkurwia

słuchaj, a jestes prawiczkiem?

nie ja mam 22 lata a ona 20 (i mozliwe, ze to ona jest dziewica... ale reki nie daje sobie uciac)

no olewa cie... zacznij olewac ja... pomysli - co sie dzieje? i zabiegi przejmie ona... no chyba, ze zupelnie nie jestes w jej typie

wrzuć na luz i daruj sobie, bo się skompromitujesz za 3 razem

jak ja ją zacnze olewac to jestem w stu% przekonany ze kontakt sie po prostu urwie :D ehh kolejna porazka.. kurwa to boli i wkurwia juz, bo czlowiek od roku ciagle sam i nie zanosi sie na zmiane :/

Daj sobie spokój, miała 2 szanse, nie wykorzystała to jej problem. Nie wiesz co sobie w tej łepetynce umyśliła, może chciała zgrywać taką nie do zdobycia itp

Napisz smsa: "Daj znac jak bedziesz wolna i bedziesz miec ochote na drinka" a potem olej sprawe i czekaj.

i co ja mam powiedziec, skoro ze mna w ten sam sposob postapil facet?

Daj sobie spokój, miała 2 szanse, nie wykorzystała to jej problem. Nie wiesz co sobie w tej łepetynce umyśliła, może chciała zgrywać taką nie do zdobycia itp kolejna księżniczka , na którą pewnie szkoda czasu