Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Proszę o radę

Tylko sex...i nic więcej

Polecane posty

Gość Proszę o radę

On jest wolny, ja też. Spotykamy się 5 miesięcy. Łączy nas tylko sex. Czy jest możliwość, żeby go w rozkochać? Jak to zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Proszę o radę
A co zrobić, zeby to się zmieniło? Czy jest taka możliwość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruby monday
tez mam taka sytuację, stad wniosek tylko jeden faceci myśla tylko fiutami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez mam taki uklad ale nam obojgu to pasuje. Nie rozkochasz faceta jesli to tylko sex. Trzeba myslec o tym wczesniej. Czemu kobiety od kochanka chca uczuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stad tylko jeden wniosek - niektóre kobiety nie myślą rozumem i nie umieją myśleć logicznie💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak w telenoweli
Udawaj sie, ze nie interesuje Cie milosc i zwiazek, ze chcesz tylko seksu i niczego wiecej. Zamknij serce na klódke i nawet jak on cos zacznie o uczuciach togo zbywaj. Nie umawiaj sie z nim na randki ani inne spotkania, jesli nie macie uprawiac seksu. Zachowuj sie jak facet. W koncu moze zacznie go bolec, ze nie zdobyl twego serca i zacznie sie starac. A jak nie to poszukaj innego i nie zaczynaj od seksu. 3 miesiace regularnych spotkan, kiedy to nigdy nie spotykacie sie w domu tylko zawsze na miescie. Po 3 miesiacach zapros go do siebie, zamówi pizze i bzyknij - zakochanie jest wtedy bardzo mozliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Proszę o radę
Nie jest tak, że zaczęłam od sexu. On najpierw do mnie podbijał, jak każdy inny facet, wysyłał masę wiadomości, widywaliśmy się na kawę. Początkowo go nie chciałam, ale z czasem się zakochałam. Gdy doszło do poważnej rozmowy, dowiedziałam się, że jemu chodzi tylko o sex. Zgodziłam się. Uznałam, że lepsze to niż nic. Nawet początkowo się cieszyłam. Potem jednak zaczęło mi brakować częstszych spotkać, jego bliskości. Wiem, że moge z nim pogadać o wszystkim, że jest w stanie dużo dla mnie zrobić, wesprzeć mnie, ale ja bym chciała taki prawdziwy związek, a nie tylko sex-układ. Nigdy nie opowiadałam mu nie wiadomo czego o swoich uczuciach. Nie żaliłam się, nie wzdychałam. Zachowuję się tak, jak on, udając, że jest ok. Nie chcę wyjść na jakąś szukającą na siłę uczucia laskę. Chcę go rozkochać jakimś sposobem, tylko nie wiem jakim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Proszę o radę
Mi nie chodzi o żaden ślub czy dzieci. Ale o miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olej go i poszukaj
prawdziwego mezczyzny, a nie wygodnisia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Proszę o radę
Chciałabym. Ale trudno tak, jak jest się zakochanym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarrna_wiśnia_w_śmietanie
kurde. jest nas więcej w tej "patowej" sytuacji-znajdź mój wątek z wczoraj. tez u mnie się zaczęlo od tego, ze to ON zabiegał chciał zwiazku, potem spasował i zaproponoowałam sex, ale teraz źle mi z tym, chce chyba z nim być. ja przemyślałam to i logicznie-nie da sie kogoś rozkochac. spróbuje zrobić jak mi poradziła "jak w telenoweli", a jak nie to kończę to i on nigdy sie nie dowie co czuje, bo nie ma na co czekac. dziewczyno rozumiem cie jak nikt,ale pomyśl np. dnia poprzedniego zajebisty sex, a potem spotykasz go na mieście z jakąs lalką, trzymają sie za ręce, przytula ją..a ciebie po prostu jebie i tyle. nie pisze tego złoźliwie, jadę na tym samym wóżku co ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Proszę o radę
czarrna_wiśnia_w_śmietanie: Dzięki za radę. Spróbuje znaleźć Twój wątek. My mamy umowę, że nie spotykamy się z nikim innym. Wiem, ze za chwile posypią się wypowiedzi różnych osób, że na pewno seksi sie z innymi dziewczynami. No, ale mamy taką umowę. Tak więc na mieście go raczej z nikim nie spotkam. Ale to takie dołujące jak pomyślę, że nie posiedzimy przed telewizorem czy nie wyjedziemy gdzieś na wakacje. To takie smutne... Rozum podpowiada mi, aby to zakończyć. Jednak serce cały czas krzyczy coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Proszę o radę
czarrna_wiśnia_w_śmietanie: Czytam Twój wątek i widzę, że faktycznie mamy podobną sytuację. Twój plan jest dobry, ale wymagający odwagi i dużo siły. Ja chyba jeszcze tyle nie mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarrna_wiśnia_w_śmietanie
u nas jest też "niby" umowa, powiedział coś w stylu- ale jak któreś z nas będzie miało partnera to się nie spotykamy, ok.powiedziałam okey, ale on nie wie,ze mnie inni nie obchodzą, nie szukam. a on? nie wiem bywa sam na imprezach, jedzie sam na wakacje, na sylwetra, wesela i takie tam. nie wnikam czy sam, nie chce się zdradzić z uczuciami. to co chce zrobić, to dla mnie będzie wyczyn na miarę odstawienia świadomie heroiny przez ćpuna, bo dopóki on jest niedostępny(a nadzieje) zrobił to jest dla mnie jak narkotyk, i chce go więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Proszę o radę
Dokładnie... Jak narkotyk. Ale jeśli masz tyle siły, to zrób tak. Albo zyskasz miłość, albo się od tego uwolnisz. Ja na razie się nie odważę, ale może za jakiś czas.... Teraz obawiam się, że by nie wrócił... On chyba za bardzo lubi wolność i niezależność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarrna_wiśnia_w_śmietanie
Powiem Ci,że dla mnie to jest niesamowicie trudne, irracjonalne, ale wiesz czego się najbardziej boje teraz. Równocześnie; co będzie jak się teraz odezwie, co mam zrobić, jak postąpić i jednocześnie strach co jeśli się nie odezwie???i te uczucia są mocne. najlepiej byłoby jakbym poznała jakimś cudem kogoś innego, normalnego faceta i wyjść cało z tego bagna, najbardziej się boję, ze nie zrealizuję planu (odejścia )a on odejdzie/zostawi mnie dla innej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarrna_wiśnia_w_śmietanie
jak często w ogóle sie widzicie? to była jego propozycja? czy pozatym dba o Ciebie, jakies sweet smsy, kwiaty itp.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Proszę o radę
Na początku były ciągle sms-y, gadu-gadu, kwiaty, spotkania przy kawie, rozmowy telefoniczne. Starał się o mnie i to bardzo. Ja na początku traktowałam go jak kolegę. Z czasem się zakochałam, ale nie okazywałam tego. Pewnego dnia, na jednym z naszych spotkań on zaczął wchodzić na ten temat. Sam powiedział, że on to widzi jako taki układ i czy na to pójdę. A ja co? Wiedziałam, że nic innego nie otrzymam, więc się zgodziłam i to z radością. Teraz czasem ze sobą piszemy(gadu-gadu albo sms-y). Jednak w większości są to rozmowy na temat sexu. Pyta tez co u mnie. Ale myślę, że to z grzeczności. Jednak jak np. ma problem to mi czasem o tym mówi, tak samo ja jemu i się wspieramy. Tak jak ty pisałaś w swoim wątku, tak samo mój facet jest czuły i dąży do tego, zeby było mi jak najlepiej. Po sexie też nie ma sms-a. Czasem widujemy się raz na dwa tygodnie, czasem raz na miesiąc, dwa. Różnie. Tak samo różnie jest z naszymi wiadomościami. Czasem piszemy coś, a czasem w ogóle. A ja sama z siebie rzadko zaczynam rozmowę, zeby nie było, że jestem wielce zakochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarrna_wiśnia_w_śmietanie
o kurde... to mam nadzieje tylko,że nie mamy tego samego faceta, bo u mnie jest identycznie!!! to jest przejebane, przez co przechodzimy! i co w ogolę zamierzasz???a jaki podał powód, że już do Ciebie nie podbija?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarrna_wiśnia_w_śmietanie
marietta, nie do końca, nie do końca tak jest.ale fakt cierpimy wszystkie a oni się tylko bawią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Proszę o radę
Nie no, to chyba nie ten sam. Jak był trochę pewniejszy i zobaczył, że ma jakieś szanse, powiedział, że on nie chce związku, tylko taki układ. Moim zdaniem nie podbija już, bo zdobył to, czego chciał. Wie, że mnie ma. Nie wiem, co zrobić z tym fantem dalej... Na razie staram sie zachowywac tak, jak on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarrna_wiśnia_w_śmietanie
no ja jak widzisz szukam sposobu, ale co innego mogę zrobić. czekam=c, no nie, bo to musi ewoluować i niekoniecznie tak jakbyśmy chciały. a gdyby być do rany przyłóż, wiesz miło etc. a potem 2 kroki wstecz, w sensie niedostepna? może go ruszy, faceci doceniaja jak straca wszak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×