Dla dziewczyn z kompleksami

Witajcie dziewczyny. pisze do was, w sumie po to żeby was przestrzec, a szczególnie dziewczyny posiadające kompleksy na punkcie swojego wyglądu. Ja mam 21 lat i nabawiłam się depresji i nerwicy (aktualnie zaczełam leczenie ) właśnie przez to, że nie akceptuje swojej twarzy. Zaczeło mi w niej przeszkadzać wszystko : oczy że małe, nos duży, usta jakieś dziwne, dolna warga ładna, górna bardzo cienka, zaskórniki i rozszerzone pory. to może wydać się śmieszne że tylko to stało sie moim problemem, ale nie można powiedzieć że "tylko" to bo to było i jest "aż" to i poprostu nie lubię wyrazu swojej twarzy :( mimo tego że nikt mi nigdy nie powiedział niczego niemiłego, jej nie akceptuję:( i to wszystko tak bardzo stało się moim koszmarem, że oduczyłam się nawiązywać kontakty z ludźmi, wolałam zostawać w domu, a nawet płakać patrząc w lustro. Do dzisiaj mi to zostało i nadal mam problem z zaakceptowaniem siebie. Wiem, że opinie sa podzielone, jedni uważają że wszystkie kobiety są ładne tylko zaniedbane, inni uważają , że jeżeli są brzydkie rysy to się ich nie zmieni. Moje rysy zaliczają sie do ostrych i tego też w sobie nie lubiłam/nie lubię nadal. chodząc po ulicy widywałam wzrok dziewczyn który nie wiem w sumie czy wyrażał taką nienawiść czy obrzydzenie nie umiem tego określić. Jeżeli byłaby to nienawiść to dlaczego osoba która widzi mnie 1 raz tak na mnie patrzy? A obrzydzenie? skoro zawsze chodzę czysto ubrana. I w sumie chciałabym dać przekaz dziewczynom które nie akceptują siebie, żeby nie brneły dalej w tych bzdurach, bo nabawią się przez to depresji , nie będą miały siły na cokolwiek , codziennie będą znajdywały w sobie powód do płaczu, nie życzę tego nikomu, mam 21 lat a nie mam siły żyć dalej. Akceptujcie siebie kobietki bo jesteście jedyne w swoim rodzaju i wyjątkowe. Pozdrawiam PS. może to dla kogoś głupie co tu napisałam, więc możecie sobie mnie powyzywać jakby co.