Koleżanki chyba zazdrosne

Z moim chłopakiem jestem już prawie 2 lata :) Od czasu kiedy zaczęłam spotkać się z nim, kolezanki nagle się odwróciły a miałam ich mnóstwo. Całe dnie z koleżankami wszędzie gdzie się dało zakupy, granie w kosza, jazda na rolkach a teraz ? nic. Jedna poszła do nowej szkoły, nowe otocznie, wypady z chłopaka koleżankami a druga po prostu zazdrościła to, że nie wychodzę tak często do niej jak kiedyś i opierdzielała dupe za plecami jaka to ja nagle nie jestem. I tak powoli zaczynał się urywać kontakt między moimi koleżankami a mną. Teraz to wielce wylansowane nowe kolezanki, imprezy z chłopakami itd. Z nimi spotykam się raz na 3-4 miesiące po 3 godziny. A gdy pisze co u nich ? odpisują wielce gdzie to one nie idą, z kim one nie były. Cały czas starałam się utrzymywać kontakt ale czy coś zrobiłam nie tak ? Teraz jak się nie widzę z chłopakiem to nie mam gdzie wyjść ;/

jak myślicie ? proszę o pomoc bo nie wytrzymam ;/

?

jak myślicie ?

to Twoja wina , zaniedbałaś koleżanki. nie ładnie.

właśnie w tym problem że nie... cały czas pisałam do nich a one wielce miały wyjebany bo zamiast 5 godzin się widzieć to my tylko 2

a teraz jak się spotykamy to ja mam czas a one wielce nie mają to się umawiają z 10 kolezankami co godzinę. nie wiem co zrobić, chyba już nic. Tak to jest jak ktos się wylansował na siłę

znajdź sobie nowe koleżanki, albo zakumpluj się z dziewczynami jego kolegów, bo myślę że już ich nie odzyskasz. rozumiem Cię ..

chodziło mi o koleżanki chłopaka mojej kolezanki czyli M.

wiesz jakie to trudne... ja pisze a one mówią, że nie mają czasu bo są umówione z Ola, Marysią czy też Gabrysią na drugi dzień to samo a po 3 dniu już nic. ;/

bo je na prawdę zaniedbałaś. pamietaj przyjacióki są na zawsze. a chłopaka możesz raz mieć raz nie mieć.

Zazdrość miałam to samo, jak się dowiedziały że dostałam się na prawo i jestem w ciąży.. Zresztą na kafeterii jest to samo, zazdrość i zawiść...

Tak to jest zazdrość... Ja robiłam wszystko żeby utrzymać kontakt. Zapraszałam na herbatę czy na jakiś spacer ale to one zawsze odrzucały moje propozycję. JAK MAM COŚ WIĘCEJ NAPISAĆ TO POWIEDZCIE MI TO OPISZE OD POCZĄTKU WAM TĄ CAŁĄ SYTUACJĘ

POMOCY JA JUŻ NIE WYTRZYMUJE W DOMU źle mi jest ;/