Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wytrzymuje sama z sobą

Czy jest tu jakiś psycholog ? BŁAGAM O POMOC ...

Polecane posty

Gość nie wytrzymuje sama z sobą

Witam, potrzebuję pomocy, jeśli ktos zgodzi się ze mną porozmawiać opiszę problem, wiem, ze odbierzecie mnie jak wariatke, sama sie juz tak czuje, strasznie zle mi ze sobą, z tym co robię innym, bo krzywdzę innych ludzi, a tego nie rozumiem, z jednej strony jestem nadwrażliwa z drugiej siedzi we mnie jakaś agresja :( moze jest tu jakis psycholog, ktory bedzie umial powiedziec mi jak do tego doszlo? co to wlasciwie jest?skad sie wzielo? jestem doroslą kobietą przed 30 nie jakąs zbuntowaną nastolatką :( blagam o pomoc bo nie radzę sobie, gardzę sobą za takie zachowanie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem psychologiem, jednak moge z tobą szczerze porozmawiać :(. Napisz mi np. swój numer gadu gadu na maila podanego w stopce, chętnie porozmawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość h4h45h54
proszek udzielisz mi rady prawnej?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość h4h45h54
moge tutaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość h4h45h54
albo pisze na maila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gul gul gul
napisz tutaj, jestem ciekawa co ci poradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mustafa89
a ty sie łbie nie chwali ilu ludzią poradziłes bo to nic nie znaczy tylko ratuj kobite bo zaraz się pochlasta i dopiero bedziesz miał ją na sumieniu !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka szatana
18 - to się nazywa skill :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mustafa89
a 100 to już jest PRO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wytrzymuje sama z sobą
jestem, dziekuje ci proszku :( chodzi o to ze krzywdze ludzi, nie wiem czy bede ci umiala to wytlumaczyc, przelewam swoje frustracje mysle, ze rozwalilam w ten sposob swoj zwiazek, nie czulam sie tam wazna i kochana, wiec wylewalam swoje zale krzykiem, przepychankami, az mnie zostawil dla innej, wiedzialam ze to pzrezze mnie, przez to jaka bylam, nikt nie opuszcza fajnej kobiety teraz zniszczylam relacje z wieloletnim kolega, tak sie zlozylo, ze zamieszkalismy razem (bo tak taniej, ale nie jako para, w osobnych pokojach) zniszczylam ta relacje wiecznymi kłótniami, dogryzaniem, a nawet rękoczynami :( nie wiem skad we mnie takie zachowanie :( ja na wszystko reaguje strasznie emocjonalnie i kiedy np. bardzo mi na czyms zalezalo, bardzo czegos chcialam mowilam w kolko o tym np. zebysmy gdzies poszli on troche dawal nadzieje na to wyjscie ale ostatecznie cos go np. we mnie rozzloscilo i po tym jak sie wyszykowalam stwierdzil, ze nigdzie nie idzie wiec ja od razu z lapami, ze przeciez obiecal, ze jak to, ze mielismy isc, ze mialo byc fajnie, wiem jak to idiotycznie brzmi, jakbym byla jakims dzieckiem:( po prostu lecialam z lapami, ze jak on mogl mi to zrobic to tylko jako taki przyklad, poza tym czesto go prowokowalam, zeby wyrzucal mnie ze zlosci silą z pokoju, boze nie wiem co sie ze mna dzieje, jak ja sie zachopwuje? dlaczego tak robvie? :( nie chce go krzywdzic, nie chcialabym krzywdzic nikogo, a zawsze krzywdze bliskie mi osoby tej odmiennej plci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko ja też tak mam jestem wrażliwa ale potrafię nie panować nad sobą ale to rzadko.Raz pyskowała do mnie kuzynka a ja jej poprostu wpieprzyłam żeby nie ciotka mogłabym jej krzywdę zrobić,nie wiem skąd u mnie taka agresja.Najgorsze jest to że sprawiało mi to przyjemnośc że ją biję .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość h4h45h54
ok proszek poszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wytrzymuje sama z sobą
codziennie placze, jestem chodzącą frustracją, żałosną karykaturą kobiety :( nic w sobie nie lubie, ani wyglądu ani tego strasznego charakteru, kto poznaje mnie lepiej ucieka :( jestem niezrównowazona emocjonalnie :( popadam ze skrajnosci w skrajnosc :( z jednej strony tak bardzo pragne byc kochana, tak bardzo mi tego brakuje, ale jak dzwoni moja matka i mi to mowi, to mnie to denerwuje, drazni, nie lubie jak mnie dotyka, przytula, wiec jak to jest? dlaczego tak bardzo pragne milosci, ale jak od niej to slysze to mam ochote krzyknac, zeby sie zamknela? jestem chodzącą bombą, jest coraz gorzej, czuje sie taka nieszczesliwa, nie mam zadnej motywacji, zadnej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wytrzymuje sama z sobą
co chcecie wiedziec o moim dziecinstwie, co mialabym napisac? mialam niby normalny dom, niby matka mowila mi ze mnie kocha, pieniedzy nie brakowalo, a jednak nie mam dobrych wspomnien :( nie wiem czy to normalne, ale ja w ogole nie tesknie za swoja rodziną ...moge ich nie widziec miesiac, dwa, pol roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuleczka :)
idz na psychoterapie. ja chodze. pomaga. wolno, ale pomaga. przez net, ktokolwiek i jakkolwiek by sie mocno staral nie pomoze ci jak prawdziwa terapia oko w oko z psychoterapeuta. czuje na swoim przykladzie, ze warto. z tego co mowisz, dziecinstwo bylo twoje takie sobie, albo i po prostu do kitu. stad problemy. psychoterapia, naprawde.. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Persil jesteś pierdolnięta bardziej niż mój wczorajszy bąk. Zapewne musisz być pryszczatą, grubą torbą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wytrzymuje sama z sobą
mój ojciec zachowywał sie chyba tak jak ja teraz, ale rodzice mnie kochali, jestem tego pewna, tylko, ze wtedy tego nie czulam ile ja moge zwalac na dom? na ojca? jestem dorosla, zaraz 30 na karku a ja sie zachowuje jak rozhisteryzowana wariatka :( boze jak ja siebie nienawidze ludzie w domach dziecka sie wychowuja i nie zachowują sie w ten sposób? jak ja mam z tym walczyc? nie mam sil :( boze, jak ja siebie nienawidze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wytrzymuje sama z sobą
czasami myslę, ze nie zasluguję na to by zyc :( robie rzeczy, ktorych sie potem makabrycznie wstydze :( i strasznie zaluje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuleczka :)
najbardziej twoja sytuacje oddaje zdanie 'rodzice mnie kochali, jestem tego pewna, ale wtedy tego nie czulam'. a to oznacza Autorko ze nie kochali jak trzeba. jak tobie bylo potrzebne. wiesz... mnie tez kochaja moi, ale tez nie kochali tak jak potrzebowalam. stad terapia. i wcale u mnie w domu 'na oko' nie bylo tragedi, ni picia, ni bicia. a ja jestem dosc nieszczesliwa osoba. jeszcze raz polecam terapeute. terapia to nie zrzucanie winy na rodzicow, terapia to wlasnie wziecie zycia swego we wlasne rece. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wytrzymuje sama z sobą
żadnej terapii nie dokonczyłam, zawsze miałam zamiar, ale mimo to nigdy nie :( czy mozna powiedziec, ze to przez rodziców? dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuleczka :)
bo podstawy naszego calego zycia ksztaltuja sie w dziecinstwie i skoro teraz jest sie nieszczesliwym to wtedy cos bylo nie halo. to strasznie skomplikowane i dopiero po latach terapi wszystko sie przejasnia, uklada. ale warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×