Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

30facet30

co wybrac

Polecane posty

witam krotko o sobie. jestem zonaty od 4 lat. mam tez wspanialego synka w wieku 2 lat. zanim poznalem moja zone bylem w zwiazku ze wspaniala kobieta. wiem ze nie ma idealow ale ona byla im najblizsza. nie chodzi mi tylko o wyglad. pelna klasy, uroku i wewnetrznego piekna. niestety spieprzylem to... rozstalismy sie. jefnak pomimo tylu lat od rozstania nie moge przestac o niej myslec. wiem ze nadal ja kocham. wszedzie widze jej twarz, ciagle wspminam wspolne chwile, martwia mnie jej problemy (piszemy czasem maile do siebie) itp. jest jedyna kobieta ktora kochalem. dzieki niej wiem ze milosc istnieje a nie jest tylko wymyslem poetow. a co do malzenstwa? pobralismy sie po ok roku bycia razem. teraz wiem ze byl to blad.wydawalo mi sie ze jestem zakochany ale teraz.zyjemy "obok" siebie. rozmawiamy prawie wylacznie na temat dziecka.i rachunkow. chemii juz nie ma. zreszta sama mowi ze zyjemy jak koledzy a nie malzenstwo. co do dziecka. kocham je i chce byc z nim jak najczesciej. sprawia mi tyle radosci. jest wspanialy. kocham go nad zycie... nie wiem co mam robic. z jedne strony nie chce ranic zony i dziecka a z drugiej chyba nie wybaczylbym sobie gdybym nie probowal odzyskac prawdziwej milosci. tesknie za nia... oczywiscie nie oznacza to ze pozucilbym dziecko! staralbym sie spedzac tyle czas ile tylko mozliwe. drodzy ludzie po przejsciach. prosze o wasze opinie i porady. jesli ktos chce mnie umoralniac np" przeciez slubowales" itp no niech sobie odpusci. i bez tego jest mi bardzo trudno. prosze o sensowne opinie. moze ktos byl w podobnej sytuacji. bardzo prosze o pomoc. jestem naprawde rozdarty wewnetrznie. z gory dziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amokigr
ja bym nie męczyła się w tym związku. Dziecko jest teraz na tyle male ze nie odczuje bardzo tej rozłąki będzie trudniej gdy będzie straszę.musisz spędzać z nim dużo czasu i dawać mu dużo miłości a wasze relacje będą dobre. kiedyś gdy bedzie wiekszy porozmawiasz z szczerze o tej sytuacji napewno cie zrozumie. gdy bedziesz czekal z tą decyzją coraz dłużej bedzie ci trudniej dziecko bedzie coraz strasze i bardziej odczuje ta rozłąkę. musisz być pewny że ta kobieta też cije kocha i że chce z tobą być. a z żoną szczera rozmowa? jeśli żyjecie obok to może dla niej bedzie tez lepiej. nie duś sie w zwiazku bez milosci bo bedziesz zalowal do konca zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amokigr dzieki za odpoeiedz. wlasnie tego sie boje ze jesli nie sprobuje do konca zycia bede zalowal. nawet jesli nie uda sie chyba trzeba probowac prawda? nigdy nie ma gwarancji sukcesu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frtghyujkli
"oczywiscie nie oznacza to ze pozucilbym dziecko! staralbym sie spedzac tyle czas ile tylko mozliwe." Nie będę Ci doradzała. Chodzi mi i coś innego. Nie bierzesz pod uwagę tego że dziecko może zostać z Tobą!!!! I oczywiście z miłością życia. I jak tu poważoczywiscie nie oznacza to ze pozucilbym dziecko! staralbym sie spedzac tyle czas ile tylko mozliwe. I jak tu poważenie traktować ojców i nawet myśleć o tym że dziecko mogło by z tatusiem zostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amokigr
tylko mussisz byc pewny ze to uczucie ktorym dazysz tamtą kobiete jest prawdziwe i nie opiera sie tylko na wspomynieniach z przeszłosci ty sie zmieniles ona napewno tez radzilabym sie spotkac na romantyczna kolacje pogadac i wtedy bedziesz wiedzial czy to jest to . jpierw upewnij sie zebys nie zalowal stabilnosci z zona. wiem ze to jest trudna decyzja bo cale zycie sie zmieni ale jesli jestes pewien waszego uczucia to nie czekaj im bedziesz czekal dluzej tym ta decyzja bedzie trudniejsza. jak jestes spoko to twojej zonie i synowi nioe zabraknie bezpieczenstwa , rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byloby idealnie gdybym mogl byc z nia i z synkiem. ale w 99% sad zostawia dziecko z matka:-( niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amokigr
syn powinien zostac czy matce nie ma co walczyc bo i tak bys przegral. bedziesz mial mozliwosc spotykania sie z nim . jesli zalatwisz to dobrze z zona to nie bedzie robic ci problemow z widywaniem syna a jesli bedzie to sadownie ustalicie widywanie. twoja zona calkiek by sie zalamala gdybys odszedl i jeszcze zabral dziecko nie rob jej tego . dziecko potrzebuje matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amokigr
ja sie wcale nie dziwie ja tez bym sie bala . ale byc z kims tylko z przyzwyczajenia i dla dziecka nie jest dobre. twoja zona tez moze jeszcze ulozyc sobie zycie im szybciej tym lepiej. musisz tylko zapewnic jej byt i dziecku by im nic nie brakowalo. jesli twoja zona nie jest konfliktowa to zaltwicie to wszytsko delikatnie. moze najpierw sie wyprowadz na troche do kumpla czy gdzies powiedz ze potrzebujesz troche czasu i przemysl to i wtedy albo w jedna albo w druga strone. jestes pewny ze tamta kobieta cie kocha i ze chce z toba byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pieprzycie....
koleś najpierw nie umiał zadbać o laskę więc go kopnęła w tyłek( bo go nie kocha ani też on jej bo to tylko wyobraźnia- trawa u sąsiada zawsze zielensza) , zapewne ułożyła sobie życie, facet machnął lasce dziecko i teraz codziennośc go przeraża. Tak , jego życie będzie pasmem cudów i szczęścia jak się rozstanie i poszuka swej cudownej nimfy z bagien. A potem będzie twardy upadek na dupsko. To , co mnie najbardziej denerwuje to brak rozumu u faceta. Ogarnij się człowieku. Sorki, że rozwiewam ten sielankowy klimat ale takie sa realia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pieprzycie....
koleś najpierw nie umiał zadbać o laskę więc go kopnęła w tyłek( bo go nie kocha ani też on jej bo to tylko wyobraźnia- trawa u sąsiada zawsze zielensza) , zapewne ułożyła sobie życie, facet machnął lasce dziecko i teraz codziennośc go przeraża. Tak , jego życie będzie pasmem cudów i szczęścia jak się rozstanie i poszuka swej cudownej nimfy z bagien. A potem będzie twardy upadek na dupsko. To , co mnie najbardziej denerwuje to brak rozumu u faceta. Ogarnij się człowieku. Sorki, że rozwiewam ten sielankowy klimat ale takie sa realia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amokigr
koles chce zyc noramalnie chce cieszyc sie zyciem nie chce zostawic dziecka . jego zona tez widzi ze cos jest nie tak skoro mowi ze zyja jak kumple kochali sie zaszybko podjeli decyzje o slubie i teraz sa skutki. napet jesli dziecko bylo wczesniej to o niczym ni swiadczy mozna zyc oddzielnie i sie dogadywac, wiele rodzicow po rozwodzie ma wspanaily kontak i sie kumpluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pieprzycie....
o tak, baaardzo wielu- poczytaj to forum a przekonasz się, jak wielu. Nieważne- nie mój cyrk, nie moje małpy- koleś jest głupi jak but niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amokigr
no ale dlaczego odrazu oceniac kogos po tym jacy sa inni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalka234
ale pieprzycie.... 100% racji. Ten facet jest jak chorągiewka. Lepiej niech spróbuje odnowić relacje z żoną a nie snuje jakieś wizje o lasce którą kiedyś go coś łączyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amokigr
jesli mysli o rozwodzie to napewno probowal cos z tym zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalka234
albo go ta "miłośc" oślepiła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie powiedziala mi nigdy wprost ze mnie kocha i ze ze mna bedzie. wiem ze teskni i ze jej zwiazek tez jest do dupy. mam zamiar zaryzykowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pieprzycie....
co ty, i tak z tej rodziny już nic nie będzie. Niech się koleś rozwiedzie i nie zawraca lasce i dziecku dupy.Nieudacznik jeden. Jak się ktoś sam nie potrafi zmienić a szuka winy wszędzie, to nic z tego nie będzie. Taki będzie przez całe życie przy tej żonie " biedny, nieszczęśliwy" i tylko nad nim będzie padał deszcz. O, jaki smutny widoczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pieprzycie....
a jak się rozwiedzie, to też będzie mu deszcz na ten głupi łeb padał ale przynajmniej nikogo nie będzie tym obarczal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pieprzycie....
a, jak tu czytam to on jeszcze tej byłej zamierza związek rozwalić:-) ciekawe, czy jej facet da mu po kufie czy też ta jego nimfa wścieknie się i pokaże prawdziwe intencje:) Dobrze dobrze koleś, rób tak dalej, niech Cię zycie nauczy czegoś. Że też Ci dzieciaka nie szkoda na takie debilizmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amokigr
to zmienia postac zeczy musisz byc pewny chcesz rozwalic swoja rodzine a ona ci powie ze nie chce byc z toba . ona moze nie odwazy sie rozwalic swojego zwiazku pomysl. ja bym sie spotkala z ta ktora kochasz na kolacji czy gdzies i poprostu wyczuj czy cos iskrzy miedzy wami . i tak kilka razy sie spotkajcie i wyznaj jej co czujesz i zobacz jej reakcje. powiedz ze jestes gotowy sie rozwiesc itd. i gdy bedzie pewny dopiero dzialaj w kierunku odejscia od zony. i pamietaj by od niej odejsc musisz miec kase na mieszkanie na oplaty zycie i na alimenty. wyczuj najpierw sytuacje ze swoja ukochana moze ona nie czuje ssie dobrze w swoim zwiazku ale nie zaryzykuje go dla ciebie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale pieprzycie nie wiem czemu piszesz ze szukam winy u innych. czytales wogule moje posty? i jesli twoje zycie jest takie kolorowe i doskonale to gratuluje. ale niestety nie kazdy tak ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amokigr
ty jest chyba za duzo kobiet zranio0nych przez mezczyzn i dlatego kazdy facet jest okropny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla jasnosci: oboje zyjemy w bezsensownych zwiazkach. oboje myslimy o rozwodach. nie chce jej stawiac w trudnej sytuacji mowiac " rozwodze sie teraz twoja kolej". mysle ze ona tez nie chce tak stawiac sprawy. oboje tesknimy za soba i uczuciem ktore nas laczylo. wiemy ze rozstalismy sie zbyt pochopnie i tego teraz zalujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pieprzycie....
nie,Ty kolego dopiero BĘDZIESZ szukał winy u innych jak pozostaniesz z żoną. Rozwiedz się chłopaku i nie zawrcaj dupy porządnej dziewczynie. A Ci co Ci radzą, bś się z niunią pospotykał i " wyczuł" czy warto czy nie no naprawdę super moralne osoby:-) słuchaj ich, a będą Tobie pisac to, co chcesz przeczytać. A co do życia kolego- jest kilka przysłów które o tym mówią- jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz, lub każdy jest kowalem swego losu. Ale ja najbardziej lubię przysłowie GŁUPICH NIE SIEJĄ.Powodzenia na nowej drodze życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amokigr
porozmawiaj z kims kto zna ciebie i twoja zone i niech ci pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achhhhh
siedze w nieudanym zwiazku lata całe , i nie jest to dobre wyjscie :o jestem za stara zeby cos zmieniac, żyje sobie OBOK. Jesli jemu też tak radzicie, to dalej, dawajcie posty w stylu tego "ale pieprzycie'. Na tyle siebie znamy, na ile nas sprawdzono 9to nie moje, ale sie zgadzam), panie "ale pieprzycie". niech ci sie cos podobnego w życiu zdarzy. tego ci życze. tez kiedyś byłam idealistką. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pieprzycie....
NIE, MNIE SIĘ TO NIE ZDARZY BO MAM ŁEB PO TO, BY MYŚLEĆ ZANIM ZAMOCZĘ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×