Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość panna na wydaniuuu

boje się małżeństwa...?

Polecane posty

Gość panna na wydaniuuu

Mam partnera, kochamy się na prawdę mocno. Mamy wspólne plany. Jest odpowiedni dla mojego syna i już dziecko samo mówi, że on będzie jego tatą. Powoli zbiera się czas na zaręczyny, czuję to. Każdy pyta nas kiedy ślub, rodzice odkładają na wesele... A ja się boje. Wiem, że go kocham i z jednej strony chce z nim być do końca życia, ale z drugiej to mam obawy: - że mi przejdzie ta wspaniała miłość, - że on mnie zdradzi - że nie będziemy dawać sobie rady - że jego stosunki z moim synem po pojawieniu się drugiego dziecka się znacznie pogorszą, a i jeszcze jak myśle o tych całych przygotowaniach do ślubu... jakiś dramat. Stres, stres i czas który nagli. Potem władować siew kredyt i wypruwac sobie żyły by go spłacić i godnie zyc - nie oszukujmy się większośc młodych osób zaczynajacych dorosłe życie w naszym zawszonym kraju ma tylko takąperspektywe by mieć coś swojego. Mnie to wszystko przeraża! Z drugiej strony czas mnie nagli, bo dziecko juz duże, bo mi tez przyjdzie zaraz czas wyniesc sie z rodzinnego gniazda. Chce by moje dziecko mialo prawdziwa rodzine tym bardziej, ze teraz najabrdziej bedzie jej potrzebowal. A z drugiej strony BOJE SIĘPORAZKI!!! Jak z tym walczyć?? Jak uwierzyć, ze mogę być szczęsliwa a nie poniose porażke jak wiele małżeństw?? :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna na wydaniuuu
:( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dość wyraźna
każdy ma jakieś obawy, najważniejsze ze tu i teraz ta osoba Ci pasuje i ją kochasz... a co bedzie kiedys, któż to wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dość wyraźna
mnie tez przeraza kredyt,,, spłacanie go, niepewnosc, najlepiej jednak sie nie wydawać;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna na wydaniuuu
ale co zorbic jak czuje, ze to wszytko strasznie szybko sie dzieje a ja jestem kilometr za "tym wszystkim"... mam ochote krzyczec" moment... poczekajcie na mnie!" :( jakaś paranoja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna na wydaniuuu
moje ego i super ego po prostu walczy we mnie. Ego mowi, daj spokoj, olej teamat, jak kocha to poczeka na ciebie i tez bedzie dobrze a z drugiej strony moje superego mowi, tak nie wolno, czas najwyzszy, musisz sie ustatkowac, musisz zyc i starac sie cos osiagnac, nie mozesz atrzec tylko na to by tobie bylo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anik@
to normalne,że się boisz jak kazdy... ale jak tak cały czas bedziesz myslała, że cos się stanie, że on odejdzie, że cie zdradzi to napewno popadniesz w paranoję i ten związek zniszczysz na własne zyczenie... nie mozna tak mysleć, masz w nim oparcie, kochacie się gdy będą problemy podzielisz je na połowę, bo masz drugą połówkę, więć głowa do góry!!! nastaw się pozytywnie!! a wszystko bedzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zadręczaj się
jak będziesz się martwić na zapas, to w końcu coś wykraczesz. Odwagi i do przodu. Wiesz jak to jest - stawia się młode ptaki nad urwiskiem i każe lecieć, one - że nie potrafią, że się boją, że nigdy nie polecą, już się cofają, a jak się je popchnie, to latają bardzo pięknie i daleko. Nie bój się i do przodu. Jak teraz staniesz w miejscu, to potem będziesz żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdfdfdffgfgdf
ale dupy sie nie boisz dawac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×