Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość konvalija chabrowa

nienawidze miejsca w którym mieszkam

Polecane posty

Gość konvalija chabrowa

mieszkam tu od lat , wielu lat , nienawidze tego domu który jest stary, nawet nie remontuje chociaż mogłabym bo nie chce w niego wkładać pieniędzy .Przy ulicy gdzie ciągle burczą auta, autobusy , mam piec, bojler, wszystko drogie w utrzymaniu . Moim największym marzeniem życiowym jest wyprowadzić sie stąd sprzedam to za cokolwiek , za jakies pieniądze , może ktoś będzie chciał na sklep bo sie nadaje. Mam odłożone troszke pieniędzy i jak złacze te dwie kwoty to kupie sobie mieszkanie na moim wymarzonym osiedlu, nawet nie musi być wyremontowane,jakies super.Kupie mieszkanie i będę je kochać. A tego nienawidze :( czekam tylko jak to sprzedam ale narazie nie idzie , nawet obniże cene żeby poszło w chooj , można tutaj sklep żabka zrobić bo przy ulicy .ludzie łąża. Nie moge juz tu żyć , czekam i czekam , będę sobie tu pisać żeby dać upływ swojej frustracji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konvalija chabrowa
sklep albo burdel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konvalija chabrowa
mam w doopie podszywy musze sie wyprowadzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konvalija chabrowa
jak to jest jak sie nienawidzi miejsca w którym sie mieszka :( masakra jak widze ludzi którzy kochaja swoje mieszkania i one są piękne to im zazdroszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelia22
ja tez nienawidze mojego domu , a niestety musze w nim mieszkać bo innych perspektyw nie widze , problem finansowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem cię bo ja
tak samo zrobiłam. Sprzedałam dom - stary i rozlatujący się, za małe pieniądze - ale nie był wiele wart (jedynie powierzchnia i położenie się liczyło), kupiłam niewielkie mieszkanie w bloku, na pięknym osiedlu. Wszyscy uważali, że nie dam rady tu żyć (jednak całe życie w domku, jakby nie było) - a ja jestem przeszczęśliwa. Najbardziej cieszy mnie to, że w końcu jestem wśród ludzi (mam bardzo fajnych sąsiadów). I w ogóle jakoś tak... miło. :-) Dlatego nie wahaj się. Rób tak, jak czujesz - będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konvalija chabrowa
Pójdę sobie do bloku.Po co mi ogródek,po co wolność,przestrzeń,po co remontować i coś w życiu zmieniać,żeby potem popatrzeć i być dumnym,że coś się samemu zmieniło? To dla idiotów.Ja wolę mieszkać sobie w bloku i słuchać pierdzących,kłócących się i słuchających głośno muzyki sąsiadów.Jestem zgorzkniała i jeszcze sobie tu ponarzekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konvalija chabrowa
ach własnie mam dosyć tego domu , dobrze że inni też w takiej sytuacji byli i mogą coś napisać moja przeprowadzka będzie moim najpiekniejszym dniem w zyciu myslałam że sie szybciej sprzeda ale nie i troche sie sfrstrowałam tym czekaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem cię bo ja
to pewnie podszyw, ale i tak odpowiem. :-) Miałam bardzo duży ogród, w którym w ogole nie bywałam (może jedynie w dzieciństwie), nie zjadłam ani jednego owocu czy warzywa - bo takich rzeczy nie jem w ogóle. W bloku - typowo pogierkowskim - mam święty spokój. To nieprawda, że słychać, co u sąsiadów się dzieje. Ja tam niczego nie słyszę - a jeśli - to mi nie przeszkadza. Jak coś się stanie - wzywam odpowiedniego mechanika :-) i naprawia - a mnie to kompletnie nie obchodzi. Nikt się nie kłóci - mieszkają tu bardzo mili ludzie. Miałam tylko tydzien na znalezienie mieszkania i wyprowadzkę - więc ryzykowałam - ale nie żałuję! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chętnie bym kupił
taki dom i zrobił z niego coś wspaniałego...i pokazał takim narzekającym leniom,że w życiu można prawie wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem cię bo ja
co do sprzedaży domu - to cię nie pocieszę - u mnie to trwało ponad rok, bo dom był zabytkiem i były jakieś komplikacje......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konvalija chabrowa
ja w zime marznę w domu , to dla mnie koszmar koszt utrzymania tego przekracza dwukrotnie koszt utrzymania mieszkania w bloku o takim samym metrażu bojler na prąd , piec, i ogrzewanie na prąd włączane sporadycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem cię bo ja
dla takich śmierdzących nierobów jak ja,to najlepszy wybór:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem cię bo ja
do: chętnie bym kupił Nie nazywaj mnie leniem! Oczywiście, że można wszystko - tylko PO CO?????????? Mnie tam szkoda życia na urządzanie mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem cię bo ja
Co do marznięcia - nie grzałam ani w starym domu, ani w nowym - bo ja akurat lubię zimno. No i co do opłat - to w bloku są o wiele większe - i to jest minus. Z tym, że w domku wszystkie remonty trzeba robić samemu - a jak się coś zaniedba, to potem sypie się pomału wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem cię bo ja
ja tam wolę siedzieć przed tv i dokarmiać moje tłuste leniwe dupsko chipsami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konvalija chabrowa
po prostu nie chce tu mieszkać i koniec i nikt mi nie wmówi że jestem leniem,że mam to remontować itp remontowałam kiedyś , wszystko szybko niszczeje moje wyprane ubrania przejmują jakis dziwny zapach chce sie wyprowadzić do mieszkania w bloku mam swoje upatrzone osiedle , które uwielbiam , często tam spaceruje prawie codziennie tam chodzę i patrzę jacy ludzie tam mieszkają , jacy są szczęsliwi bo chce tam kupić mieszkanie i tak jak powiedziałam nie musi być piekne, mogą być płytki pcv albo stare okna - wszystko sobie zrobię z biegiem czasu , rodzina mi pomorze ale chce mieć cel , nie będę juz w ten dom ładować kolejnych pieniędzy , wkładanie forsy , wkładanie a i tak coś do zrobienia jak w bloku wyremontujesz to masz na kilka lat co najmniej świeżo a stary dom który sie rozlatuje, porwana podłoga to jest topienie kasy w w odzie bez dna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konvalija chabrowa
uwielbiam spacerować po osiedlu gdzie zamierzam kupić mieszkanie w przyszłości :) i nawet wczuwam sie że juz tam mieszkam mają piekne punkty wypoczynkowe, parki , zielono, aleje rowerowe jest inna częśc gdzie sa aleje ze sklepami, rynkiem wszystko na miejscu, nie trzeba wsiadać do auta i tak codziennie własnie marzę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konvalija chabrowa
rozumiem cię bo ja - o to chodzi że ciężko sprzedać ale ja mówie nie chce sie na tym obłowić i jak sie znajdzie chętny to chce sie dogadać bo wiem że są ludzie którzy potrzebują takiego lokalu nawet na działalność gospodarczą , drzwi są od ulicy ale ile potrwa czekanie na sprzedaż to niewiadomo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja siedze i patrzę na zamarznięte okno.Bardzo się kochamy z mężem,zawsze mażyliśmy o szczęśliwej rodzinie. Po slubie zamieszkaliśmy z teściami i wtedy zaczeło sie piekło.Nigdy nie zapomne strachu jaki czułam gdy tesc przychodził pijany i darł się .Uważał ze nie nadajemy się do niczego,że sobie nie poradzimy ,ale moj mąż nie sluchał go zakasaliśmy rekawy i zbudowaliśmy własny dom trwało to osiem lat ale udało sie. Nienawidze tescia zniszczyl mi zdrowie nie moge na niego patrzec. jedyne dobro ktore z tego wyszlo to takie ze uwolnimy sie od tego tyrana.Warto dążyc do celu,nam sie udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×