Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trzydziestolatek3333333333

czy to możliwe, że...

Polecane posty

Gość trzydziestolatek3333333333

...kobieta może odejść bez słowa, bo facet nie oświadczył się jej, bądź nie zaproponował wspólnego zamieszkania? Po krótce to dzieli Nas i odległość zamieszkania i wiek ( ona starsza o 10 lat, rozwódka) Ja mam 30 lat i myślałem o niej poważnie, choć ona często mówiła, że nie zamierza ponownie wychodzić za mąż, ale czasami miałem wrażenie, że jednak to tylko takie gadki. Z każdym naszym spotkaniem ( widywaliśmy się w weekendy ) zależało mi coraz bardziej i myślałem, by zaproponować wspólne mieszkanie. Najwyżej by powiedziała nie.Czekałem jeszcze na to by upewnić się, że jej bardzo zależy na mojej osobie, bo często miałem wątpliwości. miała granicę, coś ją blokowało.Stąd wstrzymywałem się z jakimiś decyzjami, Mówiłem jej, że czuję jakąś granicę, ona to w sumie potwierdzała.I nagle...bach przestała się odzywać, odbierać telefon itd.Popróbowałem parę razy i uznałem, że nic na siłę.Od tamtej pory cisza, a ja nie wiem o co poszło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
jak dlugo trwa juz ta cisza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze moze
pojedz z kwiatami a nie sie na forum pytasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ........kropka....
chcę o poruszyć jedną kwestię, a mianowicie wytłumacz mi dlaczego akurat kobieta o 10 lat starsza?? ciekawi mnie co tak pociąga Cię w niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krystyna 551
czy to możliwe, ze na stronie http://smierc.org, przepowiedziano mi przyszłosć i długie życie, czy ktoś tam już był?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamelia707070
Myślę, ze ta "granica", to wiek właśnie, spora różnica wieku jaka Was dzieli. Sama mam 41 lat i mogłam być w podobnym związku może... ale nawet nie zaczynałam, bo wydawało mi się to nie fair ani dla mnie, ani dla niego. Myślę, że kobieta z którą byłeś/jesteś jest przestraszona ta sytuacją. Z jednej strony dowartościowana młodym mężczyzną (ona po rozwodzie), z drugiej wieczne piętno wieku. Ciągła chęć wyglądania nie za staro itp., wieczny stres, lęk że znajdziesz młodszą, co za 10 lat...? Daj jej czas do zastanowienia i sam się dobrze zastanów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skadi
moze kobiecie sie nie daj Boze cos stalo, a ty pierwsze kroki ...to na forum (dziwny jest ten swiat)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ........kropka....
Mój znajomy, bardzo przystojny, na kasę nigdy nie narzekał, w stałym związku nie jest choć sam nie wie jak to nazwać." Ma" kobietę, rozwódkę chyba o 15 lat starszą. Widują się tylko , kiedy ona przyjedzie do kraju , piepszy ja ile wlezie. Fakt, że kobieta jest zadbana jak na swój wiek, ale jednak kiedy rozebrała się na plaży nie ma co ukrywać ....młódką już nie jest. Troszkę komicznie wygląda, kiedy lansuje się w krótkich spódniczkach i kozaczkach, chce dorównać jakby nastolatkom. Wiem,że poczuła się dowartościowana, że ma młodszego. Nie raz sama mówi, że ma gówniarza, kiedy ten gra , bo lubi. Często ona go wkurza swoim gadaniem i "matkowaniem", a kiedy on jest wkurzony to zwyczajnie robi uśmiech na twarzy robi "pff" i idzie na imprezę zrelaksować się z inną , młodszą w jego wieku. Nie rozumiem tego, dlaczego nie chce związać się z młodszą kobietą na miejscu, która zapewni mu i przygody i zrazem da mu dziecko. Nie poruszam nigdy tego tematu, bo po co jego sprawa, ale ciekawi mnie tok myślenia jego i jej. Jak jest u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem że
stwierdziła że nie macie przyszłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzydziestolatek3333333333
Odp w tej wiadomości wszystkim.Cisza trwa już 4 miesiące.Sex był w porządku, przynajmniej tak mówiła hehe Wielokrotnie zapewniałem ją o swoim uczuciu i by pozbyła się tej granicy uczuć.co będzie za 10 lat.Ja będę miał 40 o na 50, w dzisiejszych czasach kobiety 50-letnie wyglądają świetnie, więc mi 40-latkowi nie przeszkadzałby tak jak i teraz nie przeszkadza.Zresztą kto wie co będzie za 10 lat, może żadne z Nas już żyć nie będzie.Kocham ją cały czas, ale prosiłem o rozmowę.Nie zmuszę jej do niczego przecież.Jeśli tak postanowiła...cóż zrobić? Co mnie w niej kręci?Początkowo traktowałem ja jako kochankę, ale...zabiegała o mnie, pisała, dzwoniła, prosiła o spotkanie itp.W jej towarzystwie czułem się wybornie.Jakieś tam fochy miała czasami, ale w porównaniu z moimi byłymi to było nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamelia707070
Mam koleżankę w moim wieku, ma mężczyznę 13 lat młodszego. Fakt, kobiety są teraz zadbane itd. Ale co w głowie takiej kobiety na prawdę się dzieje... to inna sprawa. To bardzo złozone sprawy, może zdaje sobie sprawę z takich rzeczy, ze nie da Ci dziecka juz może i wiele innych barier.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamelia707070
Mówię może bardziej tez o swoich lękach związanych z upływajacym czasem, ale myślę że każda kobieta tak ma, tylko nie kazda chce się przyznać. Jak zapytasz 40 stkę, to kazda mówi, że nikt jej nie daje tyle ;) Taka "obrona", przed faktem posiadania tych 40 - stu lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzydziestolatek3333333333
Ja to rozumiem, mamy jednak inne czasy, dzisiejszy facet 40-letni nie wygląda jak Stefan Karwowski:)Podobnie tyczy się kobiet.A nawet bardziej.A z dzieckiem?hmmmm nie wiem czy bym chciał. Ale czy nie uważacie, że co do tych kwestii bycia razem potrzebna jest rozmowa?A niby sobie obiecaliśmy, że jakby coś się działo to mamy poważnie porozmawiać I to wyszło z jej inicjatywy!Więc się pytam, gdzie ta rozmowa?Łatwiej przekreślić rok bycia razem, nie odzywając się?Czterdziestoletnia kobieta chyba już emocjonalnie jest rozwinięta?Bo mam pewne wątpliwości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzydziestolatek3333333333
w sumie obstawiałem też tą wersję...wiek, odległość zamieszkania.Liczyłem tylko na szczerą rozmowę, o której zawsze jej mówiłem.I to zbiło mnie z pantałyku, bo myślałem, że to nic trudnego porozmawiać o swoich obawach?Minęły 4 miesiące, nadal mi na niej zależy, choć czas też już swoje zrobił i mógłbym wejść w nowy związek.Sam nie wiem co bym zrobił gdyby się teraz odezwała?Niby z jednej strony chciałbym z nią być, z drugiej wiem, że związek na odległość to nie to samo, więc musielibyśmy zamieszkać ze sobą.A czy mnie stać na to by tak wywrócić swe życie do góry nogami i wprowadzić się do niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamelia707070
Rozmowa powinna być przede wszystkim. Ucieczka przed nią, przed problemami w ogóle, to żadne rozwiazanie, brak dojrzałości. Te 4 mies. jak piszesz, to w ogóle zadziwiające..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamelia707070
Ta odległość jest az taka, że nie możesz po prostu pojechać i wyjasnić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamelia707070
zastanów się czy ona od początku nie traktowała związku jako dowartościowanie się po rozwodzie. Kiedy nadszedł czas na decyzje zwinęła ogon, boi się. Nie chcę nikogo określać, osadzać bo nie znam sytuacji, ale takie milczenie..? Poza tym ktoś tam wcześniej napisał - może coś się wydarzyło i to powód? Przeciez teraz komunikacja jest sprawna, kazdy ma auto, trzeba wsiąść i jechać i zbadać grunt, tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamelia707070
a związek na odległość sprawdza się jedynie gdy jest na jakiś określony czas tylko. Czyli w planach jest wspólne bycie razem, a reszta to kwestia czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie jedz do niej
wyjasnij i zamknij ten rozdzial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzydziestolatek3333333333
Kamelio, nie ja od niej tylko one przede mną uciekła. Ja chciałem rozmawiać, dałem jej czas na przemyślenia.Przemyślała i odp, że chce być ze mną, po czym po 2-óch tyg znowu cisza .Oczywiście na moje pytanie co się dzieje, zaczęła się wkurzać, mówić, że wszystko w porządku, aż w końcu rzuciła słuchawka.No wybaczcie, ale czy ja mam z dzieckiem do czynienia?Ustaliliśmy pewne zasady zaczynając bycie ze sobą na poważnie, ona je naruszyła kilkakrotnie.Nie do mnie ruch należy, tylko do niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie jedz do niej
skoro wolisz sie tak miotac zamiast wyjasnic sprawe do konca to Twoja sprawa. ja bym wolala wiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tall me why?????
po co ci jakas stara baba po rozwodzie? I do tego nie raz przeruchana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamelia707070
wygląda na to, ze to Ty jesteś dojrzalszy pomimo młodszego wieku:) Myślę, że nie robi się tak, ani wtedy gdy są kłopoty, ani wtedy gdy wątpliwości, ani wtedy gdy zmieniamy całkiem zdanie, nigdy! Ludzie częściej nie potrafią zesobą rozmawiać wprost, bez manipulacji, po ludzku, jak dorośli. Tej komunikacji słownej brakuje w związkach i szczerości. Smutne to ale jakoś wygląda mi to na chwilowe zabicie czasu Twoją osobą, a nie na szczere intencje budowania związku na serio. Ale tak jak mówię, nie mnie to wyrokować. Jak czujesz, ze krok nalezy do niej, a ona nie podejmuje, zwleka...zacznij powoli myśleć o sobie:) I na prawdę spójrz na dziewczyny bliższe Twojemu rocznikowi, też fajne, też wartościowe, a często bardziej dojrzałe od 40 - letniej kobiety. Nie zawsze wiek stanowi o naszej dojrzałości. Nie każdy dorasta do np. posiadania rodziny, dbania o nią i do tego by tworzyć prawidłowe relacje z partnerem. Tego chyba zabrakło Twojej kobiecie, pomimo wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamelia707070
ja tez jestem baba po rozwodzie :D, czy stara..? Dla 40 - latka pewnie nie, dla 50 - latka tym bardziej... Ale dla 30 - letniego faceta na pewno tak!!!!! Może pomyśl, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzydziestolatek3333333333
Też tak myślę, w sumie nie miałem jakiegoś wielkiego doła po rozstaniu, owszem trochę mnie to bolało, ale nie siedziałem w domu i nie wylewałem łez.Ma się paru sprawdzonych przyjaciół, to zawsze się gdzieś wyjechało i bawiło. A no co mi 40-latka?Nie patrzę na wiek, zakochałem się w niej i co zrobić?A co do ruchania jak to ktoś wyżej napisał, myślę, a nawet wiem, bo znam parę, dziewczyny ok 20 roku życia to się dopiero prują.Zapewne w każdym wieku takie są. Być może zajęła sobie mną czas, tylko po co to było mówić, że się kocha, i to często?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rokietnick
Zabawila sie baba a teraz pruje sie z innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamelia707070
skoro nie miałeś doła to i lepiej, można się zakochać i zauroczyć i w starszej/starszym i nieatrakcyjnej/ atrakcyjnym, ale może to tylko wielkie zauroczenie, nie prawdziwa głęboka miłość! Chyba wszystko przed Tobą jeszcze :) Potraktuj tą znajomość jako coś fajnego, co Ci się trafiło. Że taki finał, to inna rzecz, kazde doświadczenie, to wielka nauka na przyszłość. To ze nie rozpaczasz, że świat Ci nie legł w gruzach, to znaczy ze jesteś mocnym facetem i znasz swoja wartość. To ze pokochałeś kobietę starszą, że nie rzucasz słów na wiatr, ze masz swoje zasady, czyni Cię nie tylko młodym atrakcyjnym facetem ale takim, który wykazuje pewną dojrzałość życiową, emocjonalną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamelia707070
Daj sobie czas na wszystko. Na wyleczenie ran, na przemyślenia i miejsce na nowe uczucia dla nowej kobiety. Jeśli tamta uzna że należałoby jakoś to przyzwoicie zakończyć - dobrze. Jeśli brak odwagi cywilnej - tym lepszy finał dla Ciebie, nie będziesz miał czego żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzydziestolatek3333333333
jak to mówią: jeśli coś kochasz, puść wolno, jeśli wróci było Twoje, jeśli nie to nigdy Twoje nie było:) Tylko jak wróci za 5 lat to też mam się tego trzymać hehe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×