Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciuciubabka

22 lata i rozwód.

Polecane posty

Gość ciuciubabka

Właśnie się dowiedziałam, że moja kuzynka (22 lata) rozwodzi się. Ślub wzięli jak miała 19 a on 23. Taka para szczeniaków. Wszyscy kładli jej do głowy żeby poczekała bo nie ma się gdzie śpieszyć ale się uparła. Żeby to chociaż ślub był warunkiem ich wspólnego zamieszkania to jeszcze bym zrozumiała ten pośpiech ale nikt im nie zakazywał razem mieszkać. Moja ciocia powiedziała, że nawet kupi jej mieszkanie żeby najpierw zobaczyli jak się razem mieszka i w ogóle ale nie ona chciała ślub i tak miało być. No a teraz bierze rozwód bo się nie dogadują, bo małżeństwo jej się nie podoba, bo ona chce jeszcze poszaleć a mąż jej nie pozwala i karze siedzieć w domu (taki trochę despota z niego ale widziały gały co brały). Na całe szczęście jeszcze dzieci nie mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Co się na tym świecie robi. Takiej to tylko hmn, ach nasrać do ryja" ciekawe dlaczego "takiej", a nie "takiemu", wydaje mi się, że slub biora dwie osoby. Poza tym kilka zdan opisu nie daje nam prawa do komentowania i oceniania tych ludzi. Może była to wielka miłość, a dopiero po slubie okazało się, że jednak sa niedopasowani. Byli młodzi, a kto w młodości nie popełnia głupstw. Moim zdaniem to dobrze, że chcą się rozwiesć, dzieci nie mają, a każde z nich ma jeszcze szansę na ułożenie sobie życia z kimś innym. Rozwód to nie koniec świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciuciubabka
no właśnie dlatego jestem w szoku. Bo to niby taka wielka miłość była. Ja rozumiem, że młodzi robią głupstwa ale nic ich do tego ślubu nie zmuszało, ani wpadka ani rodzina, nic. Ten ślub to właściwie był kaprys, bo tak ma być. Ten koleś też nie lepszy, myślę że on jej tak w głowie namieszał wtedy. Teraz dopiero mi powiedziała, że była zaślepiona i teraz żałuje, że nie posłuchała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to co, że kaprys. Nikomu chyba krzywdy nie zrobili tym ślubem, prawda? Kaprysem i brakiem odpowiedzialności można nazwać robienie sobie na siłę dziecka, żeby tylko utrzymać związek, a to robią osoby w każdym wieku. A oni się kochali, chcieli wziąc ślub i wzięli, a że im nie wyszło to trudno. Zdarza się i nikt nie ma prawa ich osądzać czy potępiac (bo niby za co).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciuciubabka
ależ ja jej nie potępiam, po prostu nie mogę wyjść z szoku, że się rozwodzą i to tak szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To przestań się szokowac i zajmij swoim zyciem. Chciałabyś, żeby twoim rozwodem cała rodzina i znajomi się "szokowali"? Przestało im sie układac to się rozwiedli, normalna sprawa, co w tym szokujacego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możesz jeszcze iśc z rana do lasu, nazbierać jagód, czy co tam teraz rośnie i sprzedawać przy szosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciuciubabka
eee, a co to ma do rozwodów i mojego "szokowania"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moda na śluby... bierze ślub byle by wziąć a się nawet nie zastanowią gdzie będą mieszkać i za co się utrzymają... nie mówiąc już o tym jak będą żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×