Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zagmatwana89

Dziwne zachowanie chłopaka, jak zareagować??

Polecane posty

Gość Zagmatwana89

A więc tak jestem z chłopakiem ponad 1,5 rok. Znamy się już grubo ponad 3 lata, choć wcześniej rzadko rozmawialiśmy, bo miał zazdrosną dziewczynę, ale wróćmy do sprawy. Było wszystko w porządku, ostatnio coraz częściej zaczęliśmy się nie dogadywać, chociaż zawsze szybko się prostowało. Dwa tyg temu byłam u niego i wyszło tak, że byli też jego koledzy, z którymi spędziliśmy pół dnia i pół nocy, bo zorganizowali grill. Ja z jego kolegami bardzo rzadko się widziałam, to był w sumie trzeci raz. Po tyg od tego grilla chłopak nagle miał do mnie pretensje, że byłam smutna, że się do niego nie kleiłam, nie przytulałam, nie całowałam go, dodam, że była tam też jedna jego koleżanka, z którą później mu się coraz lepiej rozmawiało, miał też pretensje, że nie rozmawiałam z jego kolegami, ale ja nie miałam tematu, widziałam ich 3 raz w życiu, rozmawiali non stop o samochodach, no i o ludziach których tylko oni znają, więc niby jak miałam się odzywać. Żeby było zabawniej to wypomniał mi że na innych imprezach też byłam smutna i nie rozmawiałam z ludźmi ( w sumie to zabrał mnie na 3 imprezy ze sobą). Widzieliśmy się w tą niedziele, trochę sprzeczki było, mówił że go denerwuję, ostatnio coraz częściej, a w poniedziałek wieczorem mi napisał, że czuje, że nasze drogi się rozchodzą, jak do niego zadzwoniłam to na koniec powiedział, że musi sobie przemyśleć wszystko jeszcze raz, jak mu pisałam coś to raz odp a raz nie, mieliśmy się w środę spotkać, ale nie wypałiło, nie mógł przyjechać, wczoraj akurat ja nie mogłam i mu to napisałam, w sumie od środy się nie odezwał, ja postanowiłam też nie pisać i poczekać aż on napisze, ale strasznie ciężko mi wytrzymać bez pisania do niego, non stop z tel siedzę :( Nie wiem co mam myśleć, co mam zrobić?? Dodam, że ja mam 22 lata, a on 21. Poradźcie coś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musicie więcej czasu spędzać ze sobą, aczkolwiek nie możecie sie nawzajem odciągać od swoich znajomych. może zabierz go na pogaduche do swoich koleżankek których nie zna? ;) może zrozumie jak sie czujesz :) pogadaj z nim szczerze jak sie spotkacie. rozmowa duzo może tutaj wnieść. powodzenia ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagmatwana89
Ciężko jest z tym częstszym spędzaniem czasu, bo studiujemy w dwóch różnych miastach, ja w Białym, on w Olsztynie, teraz w wakacje niby więcej czasu, ale on mieszka na wsi i nie może się często wyrywać. Zresztą było dużych takich sytuacji, że on mi po fakcie mówił, że mógł do mnie przyjechać tylko nie chciał, ostatnio w poniedziałek zanim dostałam od niego tego smsa o rozchodzeniu się dróg zaproponowałam mu wspólny wyjazd, to już po chwili dostałam od niego odp, że nie chce. Strasznie mnie to zabolało więc chciałam się chociaż spotkać, to napisał, że nie może, a potem ten sms, że czuję że nasze drogi się rozchodzą. To mnie dobiło i nie wytrzymałam, zadzwoniłam do niego i w desperacji prosiłam, żeby mnie nie zostawiał. po przepłakaniu i przemyśleniu doszłam do wniosku, że pomimo tego, że go kocham chyba powinnam odpuścić, bo chyba nie ma sensu wymuszać na nim, żeby ze mną byłskoro on nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagmatwana89
chociaż czuję, że jak go zobaczę to te moje postanowienia, przemyślenia pójdą w chole**, bo go kocham i nie wyobrażam sobie bycia bez niego, już wariuję i chcę do niego napisać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagmatwana89
Proszę poradźcie coś, bo zaraz zrobię głupotę, której będę żałować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość developer
Życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
więc napisz :) uwierz mi, to że nie napiszesz do niego może tylko pogorszyć sprawe, pomysli że Ci nie zależy, a z tego co widze tak nie jest. nadal zostaje przy tym że tylko rozmowa może coś zdziałać. skoro on nie chce przyjechac do Ciebie, moze warto jego odwiedzić? hm? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość developer
ja byłem po 4 latach... nie moge dojść do siebie a juz mija spory czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość developer
znam znam... Wróci do Ciebie zobaczysz:) Znam się trochę więc wiem, że będziesz szczęśliwy, a ja 4 miesiąc cierpie:( za 3 dni moje urodziny...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagmatwana89
To, że nie napiszę do niego może pogorszyć sprawę, niby tak, ale ja się strasznie czuję jak piszę do niego a on nic... nawet mi nie odpisze jak zadam konkretne pytanie.... to boli, jeszcze bardziej niż ta cisza dziś jak ja do niego nie piszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm. to może zadzwoń do niego? tylko jutro bo teraz troche poxno, jeżeli leci do pracy, to mozesz mu pobudke zrobić :) może zgodzi sie na wspólną niedziele? nie wiem co moge wiecej doradzić, nie rób niczego wbrew sobie, czasem warto posłuchac tego głosu z wewnątrz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość developer
Spędzam z nią ten dzień bo sama zaproponowała... Ale nie chcę prezentu, chciałbym by wróciła to byłby najszczęśliwszy prezent w życiu:) Chyba nie wróci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagmatwana89
Myślałam, żeby do niego pojechać, ale nie mam samochodu, wiem istnieją autobusy, ale on mi pisał, że pomaga wujkowi w budowaniu czegoś, ale nie wiem jakiemu wujkowi i gdzie i czy wraca na noc do domu, a nie odpisuje więc pojadę i co będę stała na przystanku 6 godz czekając na autobus powrotny, a może on już powiedział, rodzinie, że się rozstaliśmy, tylko, że nie ma odwagi ze mną pogadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość developer
Jedz do jego rodziców i ich zapytaj:) Jeżeli Ciebie nie chce to daje mu miesiąc i będzie latał za Tobą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja też sama zaproponowała :) w sumie było ok.. mam nadzieje ze po wyjeździe sie wszystko wyjaśni. Zagmatwana musisz wymusić na nim spotkanie, niekonieczie jutro pojutrze. przez telefon, czy sms nie ustawisz swojego życia. a jezeli tak by zrobił, że powiedział rodzinie że nie jesteście razem tylko robi Cię w konia, to nie masz czego załować, bo to nie facet byłby tylko pi*da :) wierze jednak że wszystko sie ułozy i trzymam kciuki !! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagmatwana89
Szczerze to jeszcze we wtorek i środę wiedziałam co mu chce powiedzieć, a teraz jakbym ustała przed nim i spojrzała mu w oczy to by mi głos zabrało, nie wiedziałabym co mu powiedzieć, raczej miałabym mu ochotę zawiesić się na szyi i pocałować go, bo zawsze tak mam jak go widzę, nawet po kłótni, która nie była z mojej winy, ja się nie potrafię na niego gniewać, on najwyraźniej potrafi, może z jego str to nie miłość skoro się tak zachowuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagmatwana89
powiem Wam, że w środę napisałam list, zawsze tak robię jak mi jest źle, nie daję nikomu ich czytać, ale zawsze mi to trochę pomaga, jak wyrzucę z siebie to co w danej chwili czuję, pierwszy raz wyszedł mi taki długi 7 str A5, zawsze kończyło sie na góra stronę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja byłem z moją była Dziewczyną ponad 14 miesiecy, i w porównaniu do mojego obecnego zwiazku wiem na 100% ze to było zauroczenie które ciągnęło sie zbyt długo. niestety, zeby sie przekonać co człowiek czuje na prawde potrzeba czasu. chociaż to nie znaczy że zawsze tak jest. póki nie wyjasnicie sobie wszystkiego, nie wieszaj mu sie na szyi, bedzie myślał że ma cie w garści i będzie robił co mu sie bedzie podobało bo bedzie wiedział że mu przejdzie płazem. musisz być twarda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagmatwana89
Jechać do jego rodziców nie chcę, bo to głupota, żeby w takim wieku żalić się rodzicom na ich synka, no może jeśli by było się po ślubie, a on by się zachowywał niewiadomo jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie że nie jedź, tym bardziej że nie wiesz co oni mogą wiedzieć, czasem mozna zrobić z siebie idiote w taki sposób. poza tym to Wasze problemy, nie ich, i moze lepiej jak nie będą o tym wiedzieli, bo poxniej możesz być tą złą, która męczy ich synka, nie ma sensu. musisz załatwic to inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagmatwana89
Staram się być twarda, raz po kłótni powstrzymałam się i byłam twarda, zero takich rzucań się na szyję z mojej str, jak on zrobił jakiśk rok to odwzajemniłam, ale on szybko się odsuwał więc dalej starałam się być twarda, to jak mnie do domu odwiózł, bo musiał wracać, to powiedział, że liczył na to, że go do siebie przyciągnę i nie puszczę, więc tak zrobiłam w tą niedziele co była, to zachowanie jego było odwrotne, chciał bym go puściła i pozwoliła jechać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagmatwana89
Mnie to wkurza, że jak się spotkamy i coś nie tak jest to on nagle łapie za komórkę albo mówi że przyjechał na krótko i musi wracać bo rodzice mu kazali być na tą godzinę, ale przyjechał bo się dawno nie widzieliśmy i on nie wie kiedy następnym razem będzie mógł przyjechać. Tak było też w tą niedzielę, a później wieczorem jak do niego napisałam to się okazało ze jest u kolegi, to napisałam żeby przyjechał to pogadamy to mi odp ze nie może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagmatwana89
Może te jego zachowanie naprawdę świadczy, że on chce to skończyć, a ja się tylko głupio łudzę, że coś może z tego jeszcze być, koleżanki twierdzą, że jak nie będziemy ze sobą pisać i się widywać przez jakiś czas to on za tęskni i wróci nawrócony, ale one też nie są chłopakami więc nie wiem czy można na takie coś liczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to troche dziwne jest, i niedojrzałe . mam niby tylko 17 lat, ale tyle ile przeszedłem w swoim życiu z dziewczynami, duzo mnie nauczyło i pozwoliło wyciągnąć wnioski. jak tak przeczytałem to wszystko jeszcze raz, to dochodze do wniosku że gdyby traktował Wasz zwiazek na prawde powaznie to taka pierdoła jak smutna mina na imprezie nie byłaby powodem kłótni. Rany, on powinien zrozumieć, że możesz czuć sie niekomfortowo w takim towarzystwie a nie dąsać sie. ja bym go sprał po łbie na Twoim miejscu, i niech sie chłopak ogarnie, bo nie wie co może stracić. ma szczęście że Tobie na nim zależy, bo nie każda dziewczyna taka jest. Moze jak zobaczy że Cię traci tak na prawde, nie ze jakieś drogi sie rozchodza, bo to tania gadka, ale jak zobaczy że zaczyna mu Cie chole*nie brakowac, sie opamieta. a wiem że predzej czy później do tego dojdzie, bo faceci ucza sie na błędach. przykład? chocby ja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagmatwana89
Czyli trzeba być twardą, a na wszelki wypadek komuś oddać telefon, żeby nie napisać do niego. Bo jeśli to ja znów pierwsza napiszę to nadal będę w tej sytuacji co teraz, a tak jak trochę pomilczę to się okaże czy mu zależy czy to z jego str koniec, ja na pewno szybko o nim nie zapomnę, a na pewno nie znajdę "klina", bo mi zależy i chyba już mu to pokazałam, teraz pytanie czy mu zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiesz, że jestem w identycznej sytuacji? :) też jedyne co moge zrobić, to tylko czekać.. wiem że to boli, tym bardziej jak sie kogoś kocha, każda rzecz przypomina o tej osobie, patrzysz na telefon i szukasz koperty, ale czasem trzeba odnaleźc w tym siebie. w takiej sytuacji bezcenni są znajomi i przyjaciele :) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4902054 powyżej mój problem, moze teraz Ty coś doradzisz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagmatwana89
Faktycznie sytuacja taka sama, bo mój chłopak, albo już nie mój tak samo się zachowuje jak ona. Tylko powiem Ci, że u Ciebie są większe szanse, że się ułoży, przynajmniej ja tak myślę. Jak dla mnie po tym jak ją zostawiłeś i ona się tak zachowywała, to dlatego, że chciała żebyś poczuł się źle, bo ją na pewno zabolało, że zerwałeś, mogła też trzymać dystans bo się obawiała, że przy następnej kłótni znów ją zostawisz, skoro już raz potrafiłeś, wiem bo coś takiego sama przeżyłam, ale dziewczynie raczej zależy skoro tak zareagowała po swojej wpadce, wiadomo jak się tak zerwie to się ludzie czują potem trochę nie swojo, ale myślę, że dziewczynie zależy no i Tobie też tylko potrzeba czasu i szczerej rozmowy, bo tak jak już pisałam, ona może się bać, że znów ją zostawisz przy następnej kłotni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagmatwana89
No i ta jej chęć na spędzanie czasu ze znajomymi, to utwierdza mnie, że ona się boi kolejnego zerwania, przecież jak będziecie razem ze znajomymi to mniejsze ryzyko kolejnej kłótni niż jakbyście byli razem, czyli mniejsze szanse na powtórzenie się sytuacji. Wiem, że to trochę głupie myślenie, ale taka już jest babska logika :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×