Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość LonelySoul

Czy to dziwaczne?

Polecane posty

Gość LonelySoul

Mam takie pytanie: czy jest tu ktoś, kto w ogóle nie ma znajomych? Czy w ogóle jest możliwe, żeby nie mieć znajomych? Czy kazdy ich ma? Ja mam 27 lat i nie mam. Tylko nie piszcie ze przeciez zawsze mozna wyjsc do ludzi, zapoznac kogos itd, jezeli nie ma sie po prostu do jakich ludzi wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LonelySoul
Ja nie mam ani jednych ani drugich. Nie mam nawet z kim wyjść z domu. Wiem, że "dobra rada" w takiej sytuacji jest taka, że trzeba z domu wyjść do ludzi. Ale ja nie mam do jakich ludzi wychodzić. Chcę się dowiedzieć, czy jestem totalnym dziwadłem czy jest ktoś, kto ma podobny problem do opisanego przeze mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, ze jest wiele osob podobnych do Ciebie ;) ale niektórzy z nich sa po prostu samotnikami z wyboru. Może spróbuj poznać kogoś przez internet? Zawsze to jakies rozwiązanie ;) a dlaczego nie masz znajomych? Nie zachowały sie jakies relacje koleżeńskie ze szkoły czy cos takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LonelySoul
Miałam koleżankę w szkole, ale po szkole zerwała ze mną kontakt. Studiowałam w innym mieście i nie na dziennych, więc też ciężko o nowe znajomości. Pracowałam tylko dorywczo i wtedy tez raczej nie mialam kontaktu z osobami podobnymi wiekowo. No i tak się ułożyło. Poza tym nie jestem osobą zbyt ekstrawertyczną. Z natury jestem raczej niesmiala. No i tak to ze mną jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm... Ciężko Ci tu coś poradzić ;) to może wyjdź po prostu na basen, pójdź na jakiś koncert czy gdzieś gdzie jest dużo ludzi ;) a tam zawsze możesz poznać kogoś ciekawego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LonelySoul
Mieszkam w małym mieście i nie ma u nas koncertów. Poza tym na koncerty ludzie zazwyczaj przychodzą w grupach, nie samotnie. Na basenie tez nie przychodzą po to, zeby znajomosci nawiązywać. Wiem, ze to moze wyglądac tak, ze tylko narzekam i szukam pretekstu, ale tak to jest. Na basen, aerobic itd ludzie przychodzą zazwyczaj po to, by popływać, pocwiczyc, a nie po to, by poznawac kogos, z kim można by sie spotykac. Oni już mają swoich znajomych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A masz jakieś zainteresowania, pasję? Jak np. Twoim hobby jest gra w siatkówkę to zapisz się do jakiegoś klubu czy coś (to jest przykład tylko ;)) bo łatwiej nawiązać jakichs kontakt z ludźmi o podobnych zainteresowaniach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LonelySoul
Próbowałam też tego, ale na takich "zajęciach hobbystycznych" nikt tez nie szuka znajomości na dłuższą metę. Jest gadka szmatka o niczym i wszyscy się rozchodzą do domów. Kiedyś, parę lat temu próbawałam się umawiać na spotkanie z osobami właśnie z takich "zajęć", ale się wymigiwały brakiem czasu. Po prostu oni juz mają swoich znajomych, z którymi się spotykają i nie potrzebują dodatkowych z jakichś kursów, klubów itp. Próbowałam też poznawać ludzi na czacie, ale jak tylko po jakimś czasie pisałam prawdę o sobie, że po prostu nie mam znajomych, to zaraz było, że jestem nienormalna, że chyba kłamię, bo "to niemożliwe", że przecież "każdy ma", że co jest ze mną nie tak i tym podobne teksty. Dlatego postanowiłam napisać tutaj, zeby sie przekonac, czy faktycznie jestem az takim odmieńcem w tej dziedzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LonelySoul
Wiem, że to sytuacja bez wyjścia, do której trzeba się po prostu przyzwyczaić. Nie ma innego sposobu. Pisząc tu chciałam się tylko dowiedzieć, czy jestem jedyną osobą z takim problemem, czy jestem az takim dziwadłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LonelySoul
Być może w złym dziale umieściłam to pytanie, ale nie ma tu działu "życie antyuczuciowe" lub "życie nieuczuciowe", więc pozwoliłam sobie umieścić je tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LonelySoul
Próbowałam, w ramach zadzierzgnięcia przyjaźni, obciągać stojącym na przystankach mężczyznom, ale oni krzyczeli na mnie psik, psik i pryskali mi w oczy dezodorantem :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LonelySoul
Wiem, że problem na pewno częściowo leży we mnie, że jestem nieśmiała i mało komunikatywna. Jednak nie oznacza to, że jest mi z tym dobrze. Może nawet chciałabym coś zmienić pod tym względem, ale nie wiem jak. Nie mam nawet rodzeństwa, więc już kompletnie nie mam z kim wyjść. Wieczory spędzam w domu. Najgorsze, że w ostatnich czasach nawet jak już znajdę się w takiej sytuacji, gdzie są ludzie, to zazwyczaj stoję z boku z jednego prostego powodu: ja teraz nie mam już o czym z ludźmi rozmawiać. Oni rozmawiają o dzieciach, mężach, żonach, pieluchach itp. Więc ja teraz to już nie mam o czym po prostu z ludźmi rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja probowałem wszystkiego. Zeby uzmysłowic,, jak powazny jest to problem przytocze sytuacje z liceum. Praktycznie same nowe osoby, poza dwoma(w tym jeden dosc towarzyski koles. O dziwo ten towarzyski był bardzo przytłoczony nowym srodowiskiem, nie odzywał sie do nikogo praktycznie. Pomyslałem sobie, ze to moja szansa. Zagadywałem ludzi, próbowałem poznać i co z tego wyszło? Ze i tak byłem dla nich nieciekawy, nie moglismy znalezc wspólnego języka, a tamten koles choc był cichy wystarczyło że ktoś do niego zagadał i wyciągnął rękę i już się rozkręcił jak za starych czasów. 🖐️ Z tym się nie da wygrac, niemoc towarzyska jest genetyczna. Przynajmniej u mnie w rodzinie. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LonelySoul
U mnie w rodzinie też wszyscy są odludkami, to faktycznie chyba sprawa genetyczna. Niektórzy po prostu mają w sobie to "coś", co przyciąga ludzi, taki dar towarzyskości. Hmmm...no a niektórzy, tak jak ja, mają najwyraźniej to "coś", co odpycha ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parram parram
a teraz nie pracujesz? nie masz znajomych w pracy? ja w sumie też miałam podobnie ale ostatnio coś się ruszyło, wczesniej jakoś zawsze tak wychodziło, że skupiałam się na aktualnym chłopaku i znajomości koleżenskie umierały :/ bardzo źle! mam 2 przyjaciółki i współlokatorkę, z którymi czasem wychodzę gdzieś. poza tym ostatnio poznałam sporo fajnych osób przez neta - da się! :) no i ludzie z pracy. trochę mi zajęło zaprzyjaźnianie się z nimi (2 lata), ale od jakiegoś czasu jest tylko coraz lepiej! nie jest tak, że się nie da. tylko uwierz w siebie, bądź miła dla otoczenia i już. oczywiście nic na siłę, jak ktoś nie wzbudza twojej sympatii no to "niedasie" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LonelySoul
Nie mam znajomych nigdzie. A gdzie poznałaś ludzi przez neta? Na jakiej stronie? Na czacie czy gdzieś indziej? Też o tym myślałam, że najlepsze lata życia mijają mi w samotności. Kiedyś miałam nadzieję, że to się jakoś zmieni, ale powoli zaczynam ją tracić. Mam w sobie chyba coś mega odpychającego, coś co sprawia, że zniechęcam ludzi do siebie. Okoliczności życiowe i środowiskowe to jedno, ale drugim problemem jest chyba moja osobowość, może zamknięcie w sobie, nieśmiałość, sama nie wiem, czym jest to "coś" złego we mnie, co odstrasza ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pocieszenie mogę napisać, że jako kobieta przynajmniej masz szanse na miłe spędzenia czasu ze znajomymi swojego faceta. Wiem, że to nie to samo ale zawsze coś. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parram parram
w necie można poznać ludzi dosłownie wszędzie wystarczy być otwartym na nowe znajomości i nie poddawać się jak się wyjdzie niewypał. na czacie, na randkach o2, na cafe.pl ... gdziekolwiek :) są jeszcze fora tematyczne (jak masz jakieś szczególne zainteresowania) sztuka to przełamać się i nie zniechęcać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To rzeczywiscie dziwaczne.Bo czloiwek jest istotą społeczną i potrzebuje drugiego czlowieka. Nie wierzę tu w geny, bo genetycznie kazdy jest społeczny ale raczej w wychowanie., sposób życia jaki rodzina przekazuje dziecku. Mozna też być intrawertycznym i mieć znajomych. Może niewielu, może nie tak hucznie jak inni, ale mieć. Wokól kazdego czzłowieka są ludzie, ale niekoniecznie tacy z naszej głowy. Mówisz że nie masz o czym rozmawiać z ludźmi, którzy mają dzieci. No właśnie o dzieciach. O mężach, o pieluchach. ZAINTERESUJ się życiem innych. Posłuchaj ich. Pójdz na spacer z dzieciata kolżanką, pomóż jej w opiece. powiedz sobie "no to się otwieram, kogo mi Losie (Boże) stawiasz na drodze". I przyjmij tę osobę. Nie mów że za stara, za młoda, ze nie taka. Przyjmij. Zobaczysz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LonelySoul
Jego też nie mam. Jestem wyrzutkiem społeczeństwa, odludkiem, odrzutem i nie wiem, jakie tam jeszcze określenia wymyślić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parram parram
o i Koralowa dobrze prawi :) jak wykażesz zainteresowanie innymi to możesz liczyć na wzajemność - i więzy się bedą zacieśniać, oczywiście nie od razu ktoś zostanie twoim przyjacielem czy choć bliskim znajomym. a skąd w ogóle jesteś? możesz na kafeterii kogoś poznać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LonelySoul
Nie mam koleżanek. Skoro znajomych nie mam, to koleżanek tym bardziej... Obecnie wokół mnie nie ma żadnych ludzi. Piszę o tym od początku tego tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parram parram
a z podejściem, że jesteś wyrzutkiem bla bla sama się na to skazujesz... słyszałaś o prawie przyciągania? dostajemy to co przyciągamy. jak wciąż gadasz jaka jesteś samotna, to taka będziesz. jak zaczniesz myśleć o sobie, że jesteś sympatyczna i możesz mieć znajomych to się znajdą. uwierz mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdfssdfdfdfdffggghgh
ja mam tak samo, mam 27 i zadnych znajomych ;) mam tylko chlopaka ale on mieszka daleko wiec rzadko sie spotykamy. zawsze tak mialam w sumie, ze bylam samotniczką. w szkole troche mniej bo zawsze mialam tam jakies bliskie kolezanki, ale jak poszlam na studia to juz z nikim sie nie przyjaźnilam, ani nie imprezowalam, no a po studiach to juz tym bardziej zero kontaktow z kimkolwiek. ale nigdy mi jakos tego nie brakowalo, mam alergie na ludzi, nie widze sensu w spotykaniu sie i gadaniu o glupotach. wole sobie poczytac ksiazke ;) ludzie dzialają mi na nerwy i tyle, poza tym zawsze bylam INNA, mialam inne poglady na swiat, na zycie niz wiekszosc ludzi wiec i tak nikt by mnie nie zrozumial, ja nie rozumie ludzi, oni mnie. tylko moj chlopak jest taki jak ja... o wlasnie apropo jego to on tez nie ma zadnych znajomych :D wiec pasujemy do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"sztuka to przełamać się i nie zniechęcać " Bzdura. Przełamanie się to za mało, trzeba jeszcze umieć rozmawiać z ludzmi i być ciekawym. 🖐️ " bo genetycznie kazdy jest społeczny" Co to za bzdury? Skoro moga być ludzie którzy genetycznie nie mają nóg, to i mogą być tacy co są genetycznie aspołeczni. 🖐️ "Mówisz że nie masz o czym rozmawiać z ludźmi, którzy mają dzieci. No właśnie o dzieciach. O mężach, o pieluchach. ZAINTERESUJ się życiem innych. Posłuchaj ich. Pójdz na spacer z dzieciata kolżanką, pomóż jej w opiece." Szczególnie kiedy ogarnia Cię niesmiałośc, że Ty jesteś w takim wieku a nie masz o życiu zielonego pojęcia. 🖐️ Niestety ale trzeba też w końcu się odezwać, a cięzko kiedy nic się nie wie na dany temat i do tego nie umiesz rozmawiać, panicznie bojąc się chwil milczenia. 🖐️ "Jego też nie mam. Jestem wyrzutkiem społeczeństwa, odludkiem, odrzutem i nie wiem, jakie tam jeszcze określenia wymyślić." aaaa to przybij piątkę. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×