Dlaczego wiele kobiet uważa za swoją jedyną wartość to co mają między nogami ?

Skupiają się tylko na tym, oby wyjść na cnotliwe. Nieważne, że mogą być mądre, wykształcone, serdeczne, wiele z nich myśli tylko o tym, czy ją uważają za porządną czy nie. A jak nie to o mój Boże, reszta zalet się nie liczy, ważne tylko czy moja cipka ma błonę, czy nie. Czy to się wiąże z zaślepieniem w dominującego ojca, czy z brakiem wykształcenia czy ogólnym brakiem inteligencji ? Nie wiem, ale to smutne. Mogą mieć serca jak Matka Teresa, ale główny punkt ich życia to kwestia cnoty lub jej braku.

A chuj to wie :D

Serio, on wie

Z kim ty się widujesz???? heh

"Dlaczego wiele kobiet uważa za swoją jedyną wartość to co mają między nogami ?" Może dlatego że to często jest jedyna ich wartość?

Jeśli tak uważają, to musi to być prawda

rusłan, a o tym to nie pomyślałam!

to przez środowisko w którym takie kobiety zostały wychowane, od najmłodszych lat wielu rodziców wbija im w głowy, ze cnota, że oddanie po ślubie, ze opinia, i tak to działa z pokolenia na pokolenie

Widział ktoś w ogóle mojego podszywa? Bo się mi zgubił

Najgorzej, że niektóre są po prostu niereformowalne. I mogą być naprawdę fajnymi babkami, ale wzrasta im lub spada mniemanie jedynie przez życie seksualne. Czym na takie podziałać, bo aż mi się ich żal robi ?

xaaa, nic. Po co nad tym rozkminiać ? :D

wiesz, jeśli same nie zrozumieją co naprawdę jest wartościowe, to raczej nie ma innego sposobu niż rozmowa, chociaż nie twierdzę, że cnota to nie wartość

cnota to nie wartość No chyba że u kandydatek do habitu. Ale i tego nie jestem pewien

cnota to symbol moralności, co jednak jest wartościowe, nie zaprzeczysz

Ja nie przeczę Ale mnie i tak nikt nie uwierzy :D

bo to co mają między nogami mogą sprzedać np na allegro....

Gdyż są z natury monotematyczne, i jednowymiarowe.

Nie no jakąś wartością to na pewno jest, ale to jakaś paranoja kiedy czasami młode dziewczyny popadają w depresję przez głupich kolegów. Przykład - dziewczyna, bardzo ładna, czyli że tak powiem "smakowity kąsek" dla rówieśników rozpłakała się, że może nawet pokazać zaświadczenie od ginekologa, że jest dziewicą, bo jakiś życzliwy smarkacz wymyślił sobie, że się z nią przespał. Czy to nie paranoja, że takie rzeczy w ogóle się dzieją ? To okropne :/

pijany kjójićek Moherowa moralność nie ma dla mnie żadnej wartości. Moralność w ogóle to dość rozległe pojęcie.

tak, moralność jest względna, a cnota to bardzo intymny obszar tej moralności, niekoniecznie 'moherowej', dla wielu kultur/religijnych środowisk jest ona podstawa nawet przyzwoitość czy uczciwości, nie twierdzę, że to nie absurd, to jest chore, ale chore mamy społeczeństwo, więc jeszcze przez jakiś czas, szczególnie w Polsce sytuacje jakie opisał xaaa zdarzać się będą, nie zdrowe podejście bardzo, ale wzorce się kiedyś zmienia

Skrajności w obie strony są niezdrowe ;]

no, ale weź tu znajdź balans bez popadania w nie :P