Niewierni Faceci

Drogie Panie chcę napisać o moim facecie, na całe szczęście już byłym. Świnia jakich mało, uwierzcie. Na kolanach wyznawał mi miłość, byliśmy ze sobą 3,5 roku. Miał koleżankę, która była jak kumpel, smalił do niej już wcześniej ale mówił mi że już kiedyś mówili sobie że nigdy nie będzie nic więcej że są przyjaciółmi, jako kochająca dziewczyna uwierzyłam. Aż tu zaczął znikać wieczorami, chować się z laptopem w drugim pokoju itd. Zapytałam go co jest, powiedział że nie wie co z nami będzie, że nie wie już co do mnie czuje.... wywaliłam go z domu. Następnego dnia wrócił, pakując się mówił że już mu się znudziłam, że już mnie nie chce, pytałam czy z kimś jest czy jest to ona. Odpowiadał że nie, że mam obsesję na jej punkcie. Po kilku dniach dowiedziałam się że z nią mieszka i jest, nie miał nawet jaj żeby się przyznać. Powiedział że beze mnie jest mu lepiej a z nią będzie jeszcze lepiej może. Płakałam i nie jadłam nic poza śniadaniami przez 10 dni. Później wzięłam się za siebie. Nie byłam Święta ale nigdy czegoś takiego bym nie zrobiła. Zaczęłam się malować dokładniej niż wcześniej uśmiechać się i kosztować życia. Wiecie co jest najlepsze ? On teraz trzęsie sięjak galareta w moim towarzystwie :) Nie wie jak ma z tym żyć, mówi że zostawiłam mu ranę na sercu, że nie wie jak ma sobie z tym dać radę, że kiedyś to o nmieszał mi w głowie a teraz ja jemu, że ma wątpliwości, powinien się cieszyć nową miłością wszak nie minęły 4 tygodnie od naszego rozstania a on gorzej to przeżywa niż ja, jego dziewczyna mówi mu że do mnie wróci, co prawda dobrze się dogadują, ale znowu zaczęłam mu się podobać i docenia co stracił buahahahahahaha :) niech takich wątpliwości będzie więcej bo teraz wiem że jestem śliczna, mądra, urocza i porządana a on może sobie już tylko żałować i jak to mówi on nie rozumie tego co się stało przecież miał mnie tak dość a teraz ..... :)Nadal go kocham, ale on już nigdy nie zobaczy moich łez, nie jest tego wart, chyba że radości bo to mu też przeszkadza :) Moje panie głowa do góry, pierś do przodu i nie okazujcie słabości pamiętajcie macie być nagrodą główną a nie pocieszenia !

Nadal go kocham.Co masz jakieś odchylenia czy co??Zostal wywalony więc baj baj:D

@Babosiątko. Nie wiem czy wiesz, ale jak ktoś mocno kocha to nie przechodzi tak w 3 minuty. Nie wystarczy powiedzieć "Koniec".

I tak trzymaj, oby więcej takich kobiet! ; )

Osobiście jestem pod wrażeniem siły ducha. Też (chociaż jestem facet) trzymam za Ciebie kciuki.

tak napisałam że nadal go kocham, ale nie mam zamiaru przez niego już płakać bo nie jest tego wart, wywaliłam go bo nie chciałam już słuchać że jest niepewny swych uczuć. Wiem że szybko nie mija i będę się z tym męczyła ale on wolał iść do innej więc niech się odfasoli ode mnie:) a to że mi mówi że ja mu mieszam w głowie a jest dalej z inną i mówi że dalej coś do mnie czuje, sprawia że jużnie myślę o nim tak jak kiedyś - wierny i kochający, wybrał teraz cierpi ale nadal z nią jest, bo nie sądził że jak odejdzie to będzie czuł "tego czego nie powinien" jak powiedział.

nie dzięki za kciuki, będzie mi jeszcze potrzebne szczęście bo razem pracujemy, teraz na mnie patrzy jak wypiękniałam i flirtuje z każdym możliwym facetem :) żal .... ściska, sszkoda mi tylko tej dziewuchy, pomimo że przyprowadzał ją do mojego mieszkania i wiedziała że mnie ma, bo jeśli jest taki teraz że ma wątpliwości a jej mówi jak jest cudnie to naprawdę powinna się trzymać na baczności bo będzie musiała leczyć swoje serducho:) jak mu ona się znudzi :)

Widzisz jaki on jest, więc to ci powinno jakoś pomóc, jakbyś do niego wróciła to w stosunku do ciebie też mógłby się tak zachowywać, albo nawet się zachowywał. ; s