Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mężatka z lubelskiego

chcę rozwodu a on nie

Polecane posty

Gość mężatka z lubelskiego

niby mnie za bardzo kocha , ale ciągle robi mi kosmiczne awantury , o byle co . Czasami mam wrażenie , że przeszkadza mu nawet to ,że mrugam czy oddycham . Już od 2 lat wspominam o rozwodzie , ale on nie chce mi go dać . Twierdzi ,że mnie bardzo kocha i wybaczy mi nawet zdradę .Mamy dwoje dzieci . Znajomi uważają nas za idealne małżeństwo.A ja mam jego już serdecznie dosyć Jak się go pozbyć? Pomożecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Czy chodzi Ci o to żeby się od Ciebie wyprowadził, czy żeby dał rozwód ? Chcesz żeby się odkochał ? Napisz coś więcej, czy to wasze wspólne mieszkanie, czy sypiacie, czemu chcesz się rozwieść. Bo napisałaś "wspominam o rozwodzie". Wspominanie to tylko mówienie. Jeśli chcesz rozwodu, to po prostu składa się się pozew w sądzie i tyle. Jacek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyśbyłamróżą
Ja wachałam sie ok 5 lat.Nie warto tak długo czekac szkoda zycia.Teraz jestem wolna i wreszcie mam świety spokój chociaz wiecej obowiazków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka z lubelskiego
"Czy chodzi Ci o to żeby się od Ciebie wyprowadził, czy żeby dał rozwód ? Chcesz żeby się odkochał ?" 3x tak! Mieszkanie należy do mnie . Sypiamy ze sobą sporadycznie , przeważnie dobiera się do mnie gdy spię . Chcę by on w końcu doszedł do wniosku ,że to nie ma sensu i żeby sam zdecydował sie na rozwód . Inaczej go nie dostanę. Jeśli chodzi o rozwód to boje się tylko o dzieci . On zarabia dużo i systematycznie. Ja mam własna działalnośc i wtedy gdy on nie pracuje ja moge się jej poświęcić (wtedy on zajmuje się dziećmi) Boję się ,że z racji tego ,że nie będę miała czasu na pracę to nie będę zarabiać , a jak nie będę zarabiać to nie utrzymam dzieci. Błędne koło. Żebym mogła swobodnie pracować , nie myśląc o dzieciach , muszę wytrwać jeszcze rok , ale ja już dłużej nie dam rady . Jestem juz słaba psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amalletta
.A ja mam jego już serdecznie dosyć Jak się go pozbyć? Masz kogoś? Bo jeśli nie, polecam terapię szokową - z wielkiej miłości też rób mu awantury o wszysko.. albo otrzeźwieje albo zarządzi ewakuację :D Oba rozwiązania są dla ciebie korzystne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka z lubelskiego
Ale ja mam już dosyć kłotni , wszystko może być zapalnikiem. Mnie to już męczy. Chciałabym stabilnego związku połączonego z przyjaźnią i szacunkiem .A z nim się tak nie da. Czy mam kogoś? Hmm Tak, ale to dla niego nie problem , wybaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amalletta
Tak, ale to dla niego nie problem , wybaczy. jesteśmy w domu :( Obstawiam że to jest przyczyna jego zachowania. Tym bardziej,że mając kogoś strona zdradzająca najczęściej nieświadomie ( albo i świadomie) opędza się od partnera Chciałabym stabilnego związku połączonego z przyjaźnią i szacunkiem A z nim się tak nie da. Ja bym to zimterpretowała: w tych warunkach z nikim się tak nie da...A przyjaźni i szacunku trudno kogoś nauczyć pakując was do trójkąta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc masz sprawę załatwioną:) Powiedz mu to,opowiedz najlepiej ze szczegółami jaki to kochanek jest super w łóżku. Bo rozumiem, że jest;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytkowanie na 100%
hmm jestem w podobnej sytuacji i tez jestem z wojewodztwa lubelskiego,moze poznamy sie blizej????nie mam z kin gadac na ten temat.jestem matka rocznego dziecka a nie czuje abym miała meza:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka z lubelskiego
amaletta nie rozumiesz. On mi od początku znajomości wmawiał ,że kogoś mam , a tak nie było.Na początku mi to imponowało , ta jego zazdrość , ale z czasem zaczęło to byc męczące do tego stopnia, że nie mam żadnych znajomych . Już nie mówę o facetach, ale i koleżanki go irytują . Siedzę w domu 24/24 , nie mamy o czym rozmawiać , bo nie mamy wspólnych znajomych, wslnego hobby, czy wspomnień . Siedzimy tylko w domu. A jak juz mnie weźmie do kawiarni to oczekuje za to opłaty w formie seksu. Mój kochanek pokazał mi inny wymiar seksu , ale to nie jest najważniejsze. Łączą nas też inne sprawy , zawsze możemy porozmawiać o wszystkim , bez problemu.To fakt, przez niego nie chce współżyć z mężem , ale to już zaczęło się 5 lat temu , zanim miałam jakie kolwiek myśli o innym facecie, sex z moim mężem jest okropny .Niedobrze mi sie robi gdy np myje naczynia , a on wyskakuje z pokoju z wystającą kuśką . Mdli mnie na ten widok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka z lubelskiego
Zhana to zabrzmi okropnie , ale ja mężowi mówiłam ,że wolałabym iśc do dentysty na rwanie bez znieczulenia , niż z nim baraszkować , po prostu mnie obrzydza, ale on nie rozumie jak żona nie może dawać d. mężowi . Przecież od tego jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka z lubelskiego
Edytkowanie , daj na siebie namiar to się odezwę w wolnych chwilach :) Ostrzegam mam ich mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront
wychodź z domu jak najczęściej mówiąc, że idziesz do kochanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytkowanie na 100%
www.edzia2512@gg.pl czekam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amalletta
no nie rozumiem... nie rozumiem szarpania się w trójkątach. Albo faceta sobie wychowujesz albo kładziesz lagę i do widzenia. To co opisujesz to jakiś horrorek. Nie macie płaszczyzny porozumienia, facet sfrustrowany bo wyposzczony :D, a ty, mając kochanka pytasz się na kafe jak wykopać męża.. może arszenik? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka z lubelskiego
belerofront zartujesz? ja nie moge nigdzie sama wyjsc , nawet na zakupy, a co dopiero gzdiekolwiek . uprzedzając pytanie. Spotykam się z kochankiem , kiedy mąz jest w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amalletta
nie mamy o czym rozmawiać , bo nie mamy wspólnych znajomych, wslnego hobby, czy wspomnień . macie dzieci i NIE MACIE WSPÓLNYCH ZNAJOMYCH ANI WSPOMNIEŃ? :O Zrobił ci te dzieci i wyjechał do Afganistanu? A teraz wrócił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amalletta
ja nie moge nigdzie sama wyjsc , nawet na zakupy, MOżesz. Mowisz: zaopiekuj się dziećmi, będę o 20. I WYCHODZISZ. Zamków nie zmieni, bo chałupa twoja, a więc będziesz miała gdzie wrócić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka z lubelskiego
amaletta a ile mozna rozmawiac co bylo w domu , w pracy? tak sie nie da ostatnio bylismy na dwoch wypadach , gdy chce opowiedzieć swoje emocję to on zaraz wszczyna awantury, bo przeciez on za to płacił , albo wmawia mi ze ja go namówiłam i ze jemu się wcale nie podobało , choć milion razy mowił ze było zaje... I weź dotrzyj do takiego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront
no właśnie, jak to nie możesz wyjść, przykuwa cię do kaloryfera? a jak bedzie chciał iść za tobą to jeszcze lepiej, zobaczy, że faktycznie kogoś masz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka z lubelskiego
amaletta gdy raz wyszłam z domu na zakupy o 8 rano (on wrócił z nocki) przebudził się i wyskoczył przez balkon mnie szukać . Stał na rogu ulicy i mnie wypatrywał . BYłam w szoku go widząc , bo chciałam mu tylko zrobić śniadanie . Jak powiem ,że idę na zakupy to i tak będzie mnie śledził a potem awantura. To jest chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amalletta
I weź dotrzyj do takiego faceta Sądzę, że koleś kompletnie nie zna kobiecej psyche i frustruje go fakt, że nie myślisz jak on. Jedyna droga - tłumaczenie jak chłop krowie na rowie. JA bym zaczęła od: mam dość i się duszę. Albo relacje się pozmieniają, na co daję nam rok, dwa lata ( pracujemy nad tym oboje, to podstawowe założenie) albo składam papiery rozwodowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka z lubelskiego
nie spotykam się z kochankiem o kazdej porze dnia , on ma swoją firmą i mieszka w innym mieście niz ja , więc takie spontaniczne spotkania nie wchodzą w rachubę. A po drugie po co mu nieprzyjemności związane z poznaniem mojego męża? On go i tak zna , oni sa dalszą rodziną tylko ,że mąż nie wie o jego istnieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amalletta
Jak powiem ,że idę na zakupy to i tak będzie mnie śledził a potem awantura. To jest chore owszem, nawet bardzo :O Widziałabym tu miejsce dla specjalisty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka z lubelskiego
amaletta masz rację to jest rozwiązanie . Prosiłam go żeby poszedł ze mną na terapię rodzinną , ale bez skutku . Ciągle obiecuje ,że zmieni się , ale nadal jest tak samo. Wiem ,że ja tez muszę nad sobą popracować ,ale coraz mniej widzę to w jasnych barwach. Po prostu opadam juz z sił. Nie chciałąbym przekreślać tak od razu tylu lat wspólnych , ale czy jest sens męczyć się z cholerykiem ? W imię czego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amalletta
w imię rodziny? miłości jaka was łączyła? przysięgi małżeńskiej? Moje zdanie jest takie - próbuj wszystkiego ile dasz radę, ale jak już nie dasz rady wal szybkie chirurgiczne cięcie - mniej boli i łatwiej się goi ;) Sadzę, że powinaś zacząć od terapeuty w tym wypadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka z lubelskiego
w imie rodziny dzieci się go boją , bo nie potrafi z nimi rozmawiać , aby się na nie drze i wymaga by postępowały jak dorosłe osoby.Dobrym ojcem , a nawet kochanym jest jak ze mna się pokłoci , wtedy jest bardzo milutki dla nich. w imię miłości miłośc we mnie już dawno się wypaliła, a w nim nie ma miłości tylko myśl, że nie znajdzie innej w imię przysięgi Tak , kiedys myślałam ,że to ten jedyny , wymarzony , byłam młoda i głupia, nie dostrzegałam jego wad (licznych wad), tez myslę ,że nie chciałam zostać sama. To chyba się nazywa " niestabilność emocjonalna" i tym podobne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksieg.m
on ma kompleksy a Ty sie boisz,ze nie bedziesz miec z kim zostaeic dzieci. temu ze soba jestescie Wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka z lubelskiego
nie wiem czy on ma kompleksy, ale faktem pozostaje to , ze nie będę miała z kim zostawić dzieci, żebym mogła zarabiać na ich utrzymanie. Na rodziców nie moge liczyć , bo matka jest ciagle za nim , a ojciec mimo ,że mnie popiera nie ma nic do powiedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×