problem z psem, poradzcie cos !!!!!!!!!!!!

mamy suczke. ja obecnie nie pracuje, wiec zostaje z nia w domu. problem w tym ze ona ciagle skamle, piszczy zeby zwrocic na siebie uwage. wskakuje na oparcia kanap... poprostu jest bardzo aprobujaca- ZA BARDZO. nawet teraz jak pisze na kafe ona siedzi przy mnie patrzy mi w oczy i piszczy. nie wiem co robic, bo zwyczajnie mnie to frustruje. oczywiscie staram sie nie zwracac na nia uwagi, bo niby to najlepsze wyjscie ale to nie pomaga. daje jej zabawki, ale chwile pobawi sie sama a potem przynosi je mi i... skamle proszac o to by sie z nia bawic. ma 3 i pol roku. nie jest juz szczeniakiem. dodam ze nie mozemy jej zostawic samej w mieszkaniu pod nieobecnosc (musimy zamykac ja w jednym pomieszczeniu wszystko chowajac) bo z nudow wszystko sciaga, wszedzie wskakuje itd ...

jest aprobujaca czyli co, zgadza sie na wszystko, o co ja poprosisz?

POMYLKA chodzilo mi oczywiscie ze jest bardzo ABSORBUJĄCA...

moze chodz z nia na dlugie spacery, bierz ze soba jej zabawki na spacer, wymecz ja tak, zeby po powrocie nie myslala juz o niczym innym niz o odpoczynku

wezmę to pod uwagę i jutro idę z nia na b.dlugi spacer. moze faktycznie ma za duzo nie wykorzystanej energii...

każdy pies musi się porządnie wyszaleć weź ją na długi spacer, niech aportuje, zmęczy się i będzie potulna:)

Po prostu się nudzi i jest niewybiegana, a jak myślisz jak długo na jej miejscu byś wytrzymała siedząc i nic nie robiąc? Ja ze swoją wychodzę 3x dziennie na spacer po pół godziny a moja ma 11 lat, ale kocha mnie i zawsze jest w moim pobliżu. Autorko, sunia to obowiązek spacerów a kocha Cię bez względu na wszystko a więc przytul ją i na spacerek. Twoja sunia jest zmęczona bezczynnością. A co to za frajda jak dajesz jej zabawkę i każesz samej jej się bawić. można też chodzić w miejsca gdzie spotka pieski i wyhasają się do woli to w domu będzie odpoczywać.

nie wiedzialam ze to moze byc az taki problem. poniewaz u rodzicow mamy psa, ktory jest b. spokojny. wychodzi na krotszy spacer 3x dziennie i nadal w domu jest bardzo spokojny.... mieszkam z narzeczonym i z sunią. ona jest zupelnie inna :)